Dlaczego malo ludzi w naszym kraju chodzi do filharmonii albo opery?

Za op Kiepskich w telewizji ogladaja miliony. Nie ma w Polakach checi uczestnictwa w kulturze wyzszej?

bo w operze i filharmonii wieje nudą to raz i sporo to kosztuje, to dwa

Nie uważam filharmonie czy opere za kulturę wyższą.Pełno sztywniaków tam chodzi :-)

za droga impreza :O albo buty albo bilet, a na takie zbytki mnie nie stac.

Byłam w zeszłym roku na operze Carmen Bizeta i jestem oczarowana. Nie zapomnę, wszędzie gdzie usłyszę Habanerę, albo Marsz torreadorów to ciarki mi chodzą po plecach! Szkoda że nie mogę częściej.

Opera bądź filharmonia droga? Ceny zaczynają się od 20 zł.. (za bilety na dalszych miejscach/z tyłu balkonu etc). Dobre miejsce często można mieć już za 40-50 zł. Ja we wtorek idę na arie do filharmonii, które są akurat na małej sali, wszystkie miejsca (także w pierwszych rzędach) kosztują 25 zł..

Bo są prostakami ćwierćinteligentami z ciemnogrodu

Większość Polaków wywodzi się z chłopstwa, a tych nie ciągnie kultura wyższa. Wychowani na kościelnych odpustach i wystepach przyjezdnych kuglarzy nadal ciągną wyłacznie do rozrywek ludycznych na podobnym poziomie

Nieprawda, bardzo wielu ludzi chodzi do opery, teatru i filharmonii. Nawet w małym mieście powiatowym, kiedy z okazji dni miasta zaproszono artystów z filharmonii na występ to przyszło sporo osób, które na co dzień nie mają dostępu do tzw. kultury wysokiej na żywo, a jednak nie zasiedziały się zupełnie przed tv.

Opera nie jest droga , za miejsce stojące na balkonie zapłaciłem 15 zł także pójdę jeszcze nie raz. Wolę iść kilka razy w roku niż raz iść i zapłacić np. 80 zł. Ale to kwestia wyboru bo większość ludzi woli jednak zapłacić więcej i siedzieć. W każdy bądź razie warto się wybrać i na miejscu przekonać czy ten typ rozrywki nam pasuje.