Czy wasze dzieci mają kontakt z dziadkami(nwaszymi teściami)

Moja córka nie,a dlatego że są to ludzie fałszywi,nadgorliwi,zdystyngowani.Dużo przykrości zrobili dla mnie i męża,kłody pod nogi w razie jakich kolwiek planów,dlatego od kilku miesięcy nie mamy kontaków.Spokój najważniejszy

nie mają i mieć nie będą.Dziwni ludzie w dodatku dwulicowi!

Z teściami nie ma

Oczywiście że ma. To wspaniali ludzie, cudowni dziadkowie.

Moi teściowie to najgorsze zlo. 2 lata nie mieli kontaktów z wnukiem a teraz założyli sprawę o kontakty. Uwazli mnie za nieudacznika a ich synuś którego wczesniej wrzucali z domu za picie i hazard teraz jest cudowny. On nie widział dziecka prawie rok. Uważa się za jakas szlachtę...mega ważnych udają. Jak dowiedzieli sie ze zamieszkałam z narzeczonym i planujemy ślub założyli sprawę i zaczynają wszystkim rozpowiadać ze ich syn mnie tak kocha i jaki on byl ok a kiedys sami nawet kazali mi go zostawiać. Straja ewidentnie zniszczyć mi życie. A kontaktów chca więcej niż w zasadzie ja bym miała...parodia. A i kochani dziadkowie tak krzyczeli na dziecko ze się ich boi. Ich syn bil mnie i synka. Synek od wtedy ma mutyzm wybiórczy, mowi tylko do bliskich. Mam z 6 opini od psychologiw i psychiatry państwowych jak i prywatnych bo synek ma wspomaganie wczesnoszkolne w przedszkolu w związku z tym a obi mówią ze przedszkole, psycholodzy, psychiatra dziecięcy klamia i dziecko naprwno mowi. Tacy ludzie niszczą życie a sady im pomagają i zaburzaja dziecku to co buduje sie przez dbanie codziennie, terapie itd.

Oczywiście, że ma, to że ja nie przepadam za tesciami nie oznacza, ze mam od nich izolować dziecko, w końcu to jego dziadkowie i rodzice mojego męża

Teściu widział wnuka ze 3 razy przypadkiem, teściowa ani razu. Synek ma 3 lata. Ja kontaktów nie zabraniam , mimo, iż sama z nimi nie utrzymuje, to oni nie mają potrzeby.

Tak mają. Teściowa okazała się dla mnie dużym wsparciem w czasie gdy moi rodzice umierali oboje naraz. Teraz dalej jest dla mnie wsparciem i za to jej dziękuję chociaż wcześniej za nią nie przepadałam ale kontaktów z wnukiem nie utrudniałam nigdy.

Mimo ze moja tesciowa jest nadgorliwa bardzo...i irytuje mnie wiele rzeczy jakie robi (ciśnie nabiał alergikowi, ciagle chce czyms karmić, mowi córciu, jest zazdrosna o relacje dziecka z moja mama itd itd itd) to mamy normalne relacje moze nie jakies super hiper ale znosimy sie. Normalnie rozmawiamy, zapraszamy sie na imprezy i tak se o do zoo czy na basen itp. Czasem corka wyjdzie z nimi na płac zabaw albo zostanie na noc bo bardzo ich kocha i lubi z nimi byc. Nie utrudniam kontaktów bo to jej dziadkowie i rodzice meza a to ze tesciowa to taki osobliwy człowiek nie oznacza ze chce zle i trzeba ja za to powiesić-powiedziałam co i jak i jest lepiej a corka juz większa wiec i pole manewru mniejsze ;)

Moje dzieci bardziej wolą dziadków od męża. Teściowa została babcią w wieku 46 lat, moja mama jest 10 lat od iej starsza. Teściowa poświęca dzieciom dużo czasu, gra w pilkę, jeżdzi na rowerze, chodzi się z nimi kąpać. w razie choroby nasz syn woli być z nią, bo ma więcej pomysłów do bawienia.

mają rewelacyjny kontakt, a o miejsce na kolanach dziadka czasem jest normalna wojna.

Nie maja, teść zmarl dawno temu a teściowej cos na mozg siadlo, stracila wszystko - pieniądze, prace mieszkanie i odciela sie od wszystkich, wnuczki nie zna a wnuka olala, kilka tygodni przed jego urodzinami :/ dzwonilam, prosilam żeby sie z nim spotykala, nas widziec nie musi jak nie chce ale tez nie chciala a szkoda bo mój syn bardzo ja kocham i przez dobry rok pytał kiedy zobaczy babcie. Teraz juz zapomnial a my nie wspominamy....

Ma ale bardzo słaby, bo teściowie wolą inne wnuki.

Tak. Moi tesciowie są super dziadkami.

To na pewno jest mutyzm wybiórczy, ale lepiej dla pewności pójść do sprawdzonej poradni, np. Mówię w Warszawie.

teście wolą inną wnuczkę, a poza tym kilka razy przegięli pałę w stosunku do moich dzieci. Z moimi rodzicami- mają , ale niezbyt często- nie mamy za bardzo czasu do nich jeździć albo nam się nie chce. Poza tym moi rodzice to bardzo starsi ludzie, i tak się z nimi nie bawią a jedynie patrzą na wnuki, ech...