Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przerazona 2016

Straszne fobie, nerwica w ciazy. Czy ktos tak mial?

Polecane posty

Gość przerazona 2016

Jestem w 25 tyg dlugo wyczekiwanej i wystaranej ciazy. Naturalnie ucieszylam sie ale od poczatku zaczelam sie tez obsesyjnie bac wszystkiego co moze w ciazy pojsc nie tak. Internet, ksiazki ciazowe sa pelne tego typu informacji i chyba rzucilo mi sie od tego na glowe. Dostalam jakas schize ciazowa.Paranoicznie boje sie dziecko umrze lub urodzi sie uposledzone. Wykluczylam trisomie i inne wady genetyczne tak wiec boje sie chorob zakaznych, konsekwencji przyjmowania pewnych lekow zanim dowiedzialam sie o ciazy itp itd . Mialam zatrucie pokarmowe - zinterpretowalam to jako mozliwe zakazenie listeria. Mam kota - obsesyjnie myje rece i panicznie boje sie toksoplazmozy. Ciagle analizuje wyniki roznych badan i cos niepokojacego zawsze wygrzebie. Nie moge przestac o tym myslec. Budze sie w nocy, jestem przerazona. Akurat wczoraj natknelam sie na informacje o cytomegalii w ciazy i w ogole stracilam chec do zycia bo wiem ze nigdy tego nie przechodzilam a pare miesiecy temu byla u mnie kolezanka z 2 malych dzieci i jedno z nich mnie oslinilo (nie jestem w stanie sobie przypomniec czy od razu umylam rece). Mam rowniez starsza corke z ktora chodzi do szkoly i na rozne zajecia pozalekcyjne, bawialnie itd. Wiec boje sie ze zlapalam CMV tam lub od niej. Jak sie nie bac jesli "większości z nich [dzieci zarazonych cmv w lonie matki] stwierdza się uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego, skutkującego opóźnieniem rozwoju umysłowego i psychoruchowego, a także uszkodzeniem wzroku" Itp itd. Nie chce mi sie wstawac z lozka, nic mnie nie interesuje, chce mi sie plakac. Wiem ze to nie jest normalne i tak, bylam u psychiatry ale oczywiscie boje sie przyjmowac antydepresanty w ciazy bo autyzm itd. Nie wiem co robic, nie chce skonczyc w psychiatryku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To raczej.napewno nerwica lekowa. Idz lepiej do psychologa bo dziecko tez odczuwa te nerwy :( moze w.przyszlosci byc tez paranoikiem. Do toszka heheh niee. Najwazniejsze to sie uspokoj I sprobuj to skontrolowac no nie wiem powtarzaj sobie na glos gdy znow cie cos najdzie ze nic zlego nie bedZie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te informacje z internetu? Tam pisza bzduryyyy... gdybym czytala co tu pisza na necie o chorobach to by mi juz dawno wyszlo ze mam raka krwi heheh bo raz w ciazy sprawdzalalam wyniki morfologi na necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez myslalam ze mam raka - bialaczke. To bo mialam podwyzszona ilosc bialych cialek. Lekarka sie nie przejela i z czasem mi przeszlo. O cytomegalii przeczytalam zupelnie przypadkowo, szukajac informacji o toksoplazmozie. Stawalam na glowie zeby uniknac jakiegokolwiek kontaktu z kocim g... a nie zwrocilam uwagi na cos rownie niebezpiecznego - sline malych dzieci. Przez co moje urodzi sie gluche i z porazeniem mozgowym. Bylam u psychiatry przepisal mi fluoksetyne czyli prozac ale boje sie brac bo dziecko bedzie mialo autyzm. Najchetniej chcialabym sie polozyc i nie wstawac. Mam juz tego dosyc - 6 miesiecy ciaglego strachu. Wiecej nie dam rady. Nie wiem jak sobie to wybic z glowy, jesli te choroby naprawde istnieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psychiatra przepisał Ci fluoksetyne wiedząc, że jesteś w ciąży? I wiedząc czego się boisz? To trochę bez sensu żeby dawał Ci lek z kategorii C, który może być szkodliwy dla dziecka, wiedząc, że boisz o się zdrowie właśnie nienarodzonego jeszcze dziecka! Albo to jakaś sciema albo zmień psychiatrę. Albo najlepiej idz do psychologa, bo leków i tak teraz nie.będziesz mogła brać, a psycholog więcej Ci pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka watku
Tak, tu gdzie mieszkam przepisuja ciezarnym fluoksetyne lub zoloft (setraline?). Moja ginekolog tez byla za. To sa leki dosc dobrze zbadane w ciazy, do tego bylam juz w 2 trymestrze. Wzielam 1 tabletke ale zbyt sie boje, nie moge. Psycholog nie bierze mojego ubezpieczenia wiec gdybym miala regularnie chodzic (nieregularnie nie ma sensu) to wydalabym fortune ktorej zreszta nie mam. Niestety tu sa ceny z kosmosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajmij się kompletowaniem wyprawki a nie szukaniem chorób. Boisz się to nie czytaj a na pewno będziesz spokojniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam w ciazy dokladnie to samo. Ciagly strach o toksoplazmoze, listerir i cala reszte. Oczywiscie przewalalam internet w poszukiwaniu jakis pocieszajacych informacji a wychodzilo odwrotnie. Mialam silna nerwice. Obsesyjnie mylam rece bo uwazalam ze wszedzie moga byc zarazki, baktetie itp. Skora na rekach mi pekala i zadne kremy nie pomagaly. Nawet nie bede pisac co wyprawialam jak szykowalam sobie jedzenie albo sie mylam. Mi pomogla szczera rozmoea z ginekologiem. Zabronil mi czytac w necie. Powiedzial zebym z najglupszymi nawet pytaniami przychodzila do niego. Dokladnie mi tlumaczyl co robic i co stanowi zagrozenie a co jest glupota. Moj syn ma teraz poltora roku i jest zdrowym chlopcem. Mi te leki ustapily. Ale napewno jakis psycholog by sie przydal w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byly krotkie okresy kiedy maz wyjezdzal i musialam sprzatac po kocie. Wtedy mylam rece minimum 50 razy dziennie (liczylam). Wygladaly jak rece 80 latki, suche i popekane. Teraz troche mi akurat ten motyw przeszedl ale kiedy minie jedna obsesja to zaczyna sie druga. Aktualnie caly czas mysle o cytomegalii i slinie dziecka kolezanki (jedna wizyta 2 mce temu). Oprocz tego boje sie jak ten caly stres odbije sie na zdrowiu dziecka. USG genetyczne i polowkowe pokazaly zdrowego chlopaka ale mnie to nie uspokaja. Gluchoty i opoznienia umyslowego w wyniku zaarazenia CMV nie widac na USG. Rodzina tez nie jest w stanie przemowic mi do rozsadku....To jakis koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×