Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elka2184

Alergia u niemowlaka wysypka

Polecane posty

Gość Elka2184

Witam. Chciałam poradzić się w kwestii mojego 4-o miesięcznego syna i "alergii/wysypki" która towarzyszy mu już od urodzenia i przybiera różne formy nasilenia. Ale zacznę od początku. Syn ur się w połowie czerwca siłami natury i dostał 10 pkt. Wszystko było ok. W szpitalu karmiłam go piersią ale był też dokarmiany mlekiem modyfikowanym: Bebilon HA i Humana. W domu także starałam się go karmić piersią, odciągałam pokarm bo miałam pokaleczone brodawki. Dokarmiałam syna też Bebilonem 1 (zwykłym) bo syn niedojadał. Zaczęły pojawiać mu się krostki ale tylko na buzi na policzkach. Pani położna stwierdziła że to trądzik niemowlęcy i samo zniknie. Niestety krostki nie znikały. Nasilały się w czasie upałów lub gdy syn się przegrzał/spocił. Położna kazała przemywać policzki wodą, czasem solą fizjologiczną i smarować sudokremem. Ale sudokrem strasznie wysuszał skórę synowi więc go odłożyłam. Krostki raz się pojawiały raz znikały tzn. były wyczuwalne pod palcami ale były niewidoczne gdy np. wyszłam z synem na dwór w chłodniejsze dni. Na pierwszej wizycie u pediatry pani dr nic nie powiedziała na te krostki. Wręcz olała tą sprawę skupiając się bardziej na problemach z brzuszkiem. Po ok 3 tyg zrezygnowałam z karmienia piersią i syn był karmiony wyłącznie Bebilonem (czasem przystawiałam go do piersi by sobie possał) ale zaczął mieć zaparcia i kupki robił co 4/5 dni a z czasem nawet kupki zaczęły być zbite. Dlatego też kupiliśmy synowi Bebilon Comfort (dokladnie to 8 sierpnia). Od razu w ten sam dzień syn zrobil 2 kupki i przyszło mu to z łatwością a kupki były luźniejsze. Po 2 dniach w poniedziałek rano, zauważyłam u syna wysypkę na całym ciele w postaci rożowawych plamek (krostki na buzi dalej występowały) dlatego też udałam się do pediatry (do innego, gdyż ten u którego byłam pierwszy raz to go nie było). Gdy pokazałam syna lekarzowi on od razu stwierdził uczulenie na krowie mleko i przepisał Bebilon Pepti. Zaznaczyłam mu że godzinę wczesniej zanim zauważyłam wysypkę przystawiłam syna do piersi i możliwe że to ja coś zjadłam co mogło wywołać uczulenie ale lekarz uparł się że to na pewno uczulenie na krowie mleko. Przepisał także krople Fenistil i kazał syna kąpać we "fiolecie". Zastosowaliśmy zalecenia lekarza i po 2 dniach plamki zniknęły ale kaszka na buzi została. Trzeciego dnia znów byłam u pediatry (tego pierwszego) bo syn miał pierwsze szczepienie i Pani dr znów nic nie powiedziała na tą wysypkę oraz na informację że inny lekarz stwierdził uczulenie na krowie mleko. Od 10 sierpnia do nadal podaję synowi Bebilon Pepti ale wysypka na buzi nadal występuje. Raz jest bardziej zaogniona (czasem występowała w formie czerwonych świecących się policzkówa) raz w ogóle niewidoczna. Dodatkowo zauważyłam że syn najczęściej przed snem trze oczka i na brwiach pojawiły się krostki które ewidentnie go swędziły przez co syn miał problem z zaśnięciem. Próbowałam kilka kremów ale żadne nie pomagały. Jedyny krem który pomógł to krem z ziaji na atopowe zapalenie skóry. Wogóle po zastosowaniu tego kremu nawet znikły krostki na buzi. Ale po 1,5 tyg krostki znów się pojawiły. Dodatkowo syn także ma jakby zatkany nosek chodź nie ma jakiegoś dużego kataru (to występuje już od momentu gdy były upały w lipcu/sierpniu). Byłam też z synem prywatnie u pediatry ale lekarz nic nie stwierdził niepokojącego. Przepisał mi tylko cebion na kilka dni oraz maść linomag. Maść niestety nie pomagała więc ją odłożyłam. W związku z tym poszłam z synem do dermatologa. Pani dr nie mogła w 100% zdiagnozować co jest przyczyną wysypki ale stwierdziła że możliwe że to jest jeszcze pozostałość po uczuleniu na krowie mleko lub trądzik dziecięcy. Zleciła abym nadal podawała Bebilon Pepti i przepisał Borasol (!) do przemywania buzi ( 2 razy na dzień przez 14 dni) i emulsję do smarowania Locoid Crelo (2 razy dziennie prze 1 tydzień i co drugi dzień w drugim tyg). Borasol rozcieńczam z wodą bo czytałam że nie można go stosować u niemowląt i dzieci do 11 r.ż.(!) stąd moja ostrożność a emulsja jest na bazie sterydu więc też jestem przerażona. Ale zaczęłam to stosować na krostki u syna i już po 2 dniach syn miał gładkie policzki. Niestety efekt trwał przez kilka dni bo w drugim tyg od momentu stosowania tych środków znów zaczęły pojawiać się krostki (teraz na czole) ale przypomina to raczej pokrzywkę. Natomiast na policzkach widać (niewielkie) popękane naczynka!!! Czytałam że może to być efekt stosowania właśnie tej emulsji Locoid! Tego samego dnia gdy byłam u dermatologa miałam też wizytę u pediatry z powodu drugiego szczepienia. Kazał mi dalej podawać fenistil ale to też niewiele pomaga. Nie wiem już co robić... Syn nadal pije Pepti, raz dziennie daję do mleka 5 kropli fenistilu, i rano lub wieczorem przemywam buzię rozcieńczonym Borasolem i smaruje czasem Locoidem ale za kilka dni wedle zaleceń dermatologa mam to odstawić. Pomimo tego syn nadal ma problem z cerą (wystepuje też suchość na policzkach gdy syn potrze twarz pieluszką) oraz występuje jakby katar. Już sama nie wiem co to może być! Może proszek? Ale wówczas syn miałby też uczulenie na innych częściach ciała. Tak? A może to wina espumisanu który podaję mu przed każdym karmieniem? Syn ma też problemy z gazami i często podnosi nóżki do góry ale kupki robi codziennie lub co 2 dzień i przychodzą mu z łatwością. Aha! I jeszcze jedna sprawa: syn ma zaczerwienione fałdki na karku! Czy to może być efekt odparzenia podczas tegorocznych upałów lub czy może to mieć związek z tym uczuleniem? Smaruję mu to kremem na odparzenia ale zaczerwienienie wciąż jest (a może to tylko efekt tego że syn jeszcze nie potrafi tak dobrze podnosić główki która najczęściej jest w pozycji takiej że ta okolica ciała nie ma ciągłego dostępu do powietrza). Przepraszam że się tak rozpisałam ale chciałam opisać nasz problem od początku. Czy ktoś może nam pomóc i "postawić diagnozę"? Czasami zastanawiam się czy rzeczywiście syn jest uczulony na krowie mleko... Ja nie jestem na nic uczulona natomiast mąż ma łojotokowe zapalenie skóry oraz "małą" alergię w postaci kataru i swędzących oczu w okresie wiosennym ale stosuje coś w rodzaju alerteku i mu to pomaga. Z góry dziękuję za porady w naszej sprawie! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu na kafe porady nie dostaniesz, tu siedzą same tłumoki. A czy 4 miesięczne dziecko może jeść warzywa na przykład?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisalas ze pomogl krem na azs. Moze kup jakiś emolient do kąpieli i krem, stosuj równocześnie i zobaczysz co będzie się działo. Co do czerwonych miejsc na faldach to możliwe ze po kąpieli za słabo osuszasz. Dobrze osuszaj i zasypuj pudrem lub kartoflanka a powinno zejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tl;dr Dlaczego moderacja nie przenosi takich topików do właściwego działu tylko pozwala żeby tematy o wysypkach, kupkach i zupkach zaśmiecały ogólny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elka2184
A czy istnieje możliwość że to Bebilon Pepti go uczula??? Bo tylko pije to mleko a teraz powoli wprowadzam mu kaszki. Obecnie synek nie ma już krostek na buzi ale czerwone plamki i mam wrażenie że swedzą go brwi i trze rączkami po oczkach gdy zasypia (wiem że dzieci też tak robią gdy są zmęczone).Ogólnie jak zaśnie i ma coś przy policzku np. pileluszkę lub przytulankę (wyprane w proszku dla dzieci) to wówczas policzki też robią się czerwone. Jak są policzki zimne to wtedy nie są tak czerwone. Czasem pojawia się też coś na zasadzie pokrzywki. Byłam już u 3 pediatrów i dermatologa i nikt w 100% nie może stwierdzić co to! Skóra jest sucha i miejscami szorstka. Już nie wiem co by mogło powodować taki stan..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina546
Teraz bardzo dużo dzieci ma alergie. Mój synek ma np wziewną na pyłki. Co roku w lato przechodzimy koszmar. Mozliwe że Twój ma alergie pokarmową na jakiś produkt. Tutaj znajdziesz więcej informacji na temat alergii Sposób radzenia sobie z nią http://novaclinic.pl/d/102-alergie. Na penwo nie ominie cię wizyta u alergologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elka2184
W końcu uporałam się z "alergią" u mojego synka! Postanowiłam kupić mu z ziaji olejek do kąpieli i natłuszczającą emulsję na AZS i już po 2 dniach zauważyłam poprawę na buzi synka! Zniknęła szorstka, sucha i zaczerwieniona skóra i synek już nie drapie się po brwiach. Skórka jest teraz gładziudka. Nadal będę stosować te 2 "kosmetyki" i mam nadzieję że była to poprostu reakcja na poprzednie emulsje do kąpieli a nie uczulenie na krowie mleko. Ale dla świętego spokoju pozostanę też przy Bebilonie Pepti :-) Jedynie co mnie jeszcze niepokoi to ten niby katarek, tzn. słyszę że coś mu w nosku zalega ale nie leci mu z noska. Pomimo to zakrapiam mu nosek 2 razy dziennie (rano i wieczorem) solą fizjologiczną i czasem uda mi się odciągnąć nosalkiem "koziołki" :-) Może to też wina suchego powietrza w pokoju ale ten stan pojawił się już latem. Ale wtedy też były upały i śluzówka mogła się wysuszyć. Zobaczymy przy kolejnym szczepieniu co mi powie pediatra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takich kwestiach nie należy szukac porady na forum tylko udac się do specjalisty. Ze swojej strony mogę polecic ci przychodnie http://alergomed.com.pl/, lekarze stamtąd zrobia dziecku odpowiednie testy i wystawia profesjonalna diagnoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×