Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jestem złą matką bo nie akceptuję ciała po ciąży?

Polecane posty

Gość gość

Mam siedmiomiesięczną córkę. Przed ciążą o figurę dbałam obsesyjnie: basen, siłownia, aerobiki różnego rodzaju, rower, ćwiczenia, dieta, kremy na ciało i twarz, tabletki i specyfiki na włosy. Mogłam w domu nie posprzątać, ale na fitness iść musiałam. W czasie ciąży również pilnowałam diety, pływałam, chodziłam na ćwiczenia dla ciężarnych, spacerowałam, pilnowałam diety, by była wartościowa, ale nie nie zawierała więcej kalorii, niż trzeba, poszłam w tym celu nawet do dietetyka. I dalej suplemeny na cerę i włosy. Po ciąży przytyłam niewiele i udało mi się to zrzucić. Jednak nie akceptuję nowej siebie, włosy trochę zmatowiały, cera stała się lekko ziemista, choć wiele osób mówi mi, że gdyby mnie nie znały, to nie powiedziałyby, że w ciąży byłam. Ja sądzę, że szału nie ma. Do wymiarów wróciłam, ale sen z powiek spędza mi luźna skóra i rozstępy. Przez to nie czuję się kobietą. Seksu z mężem po porodzie nie uprawiałam, bo brzydzę się samej siebie, nie chcę, żeby mnie oglądał. Przez to sypie się moje małżeństwo. Ostatnio wykrzyczałam mu, ze nie obrażę się jak pójdzie do agencji. Kocham moje dziecko, nie żałuję, że ze mną jest, ale gdybym wiedziała, że jak zareaguje moje ciało to nie wiem, czy zdecydowałabym się. Co mogłoby mi pomóc w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
terapia, ponieważ masz niskie poczucie własnej wartości. Jesteś zakompleksioną kobietą, która swoja wartosc postrzega tylko przez ciało- a to po ciaży nie jest idealne. Idź do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trza było dbać o siebie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz zaburzone poczucie wlasniej wartosci. Powinnas udac sie do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jej terapia pomoże? Nakładzie jej do głowy, że ma ładne ciało, jak ona tego nie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Ale czy na terapii nauczy mnie ktoś akceptowania brzydkiego ciała? Mój mąż powtarza, że akceptuje mnie i kocha. Ale to, co widzę w lustrze odbiera mi całą radość z macierzyństwa. Ale terapia- warto spróbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już widzę te piekło jak stary faktycznie pójdzie do agencji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Terapia pomoże ci zaakceptować siebie taką jaką jesteś. Zamiast skupić się na swoich zaletach i cieszyć życiem - zamartwiasz się durnotami. Nie ma ludzi idealnych.A co zrobisz jak pojawią się pierwsze zmarszczki czy siwe włosy? Rzucisz się pod pociąg? Musisz troszkę odpuscić. Dbaj o siebie, ale pamiętaj że są rzeczy ważniejsze niż perfekcyjny wygląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na siwe włosy jest sposób dość prosty- farba, ze zmarszczkami gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mam luzna skore na brzuchu i rozstepy. Mi taki stan rzeczy pomogl zaakceptowac wlasnie maz. poza tym jest taki wybor bielizny, ze brzuch mozna zatuszowac jakas koszulka seksowna czy gorsetem. Oczywiscie ja nadal nie jestem zadowolona z wygladu brzucha, ale z seksu przez to nie rezygnuje, nie bede sobie odbierac tej przyjemnosci :P Przed ciaza tez obsesyjnie dbalam o cialo i cwiczylam, nosilam rozmiar xs, a czasem i ten byl na mnie za duzy. Ale ja w wieku nastoletnim doprowadzilam sie do anoreksji, z ktorej wyszlam i ona pozostawila we mnie ta chec dbania i idealnego wygladu. Mimo dbania, smarowania, cwiczen, w ciazy przytylam 18 kg, dziecko umiejscowilo sie z przodu przez za waska miednice i mialam brzuch jak armata, jak na bliznieta. Pod koniec ciazy skora szklista, swedzaca, wyszedl rozstep na rozstepie. Lekarz mi powiedzial, ze przytyje wiecej bo startowalam prawie z niedowagi. Po porodzie czulam sie strasznie, skora juz sie nie wstapila. Ale juz nie jestem chuda, przytylam do normalnej wagi. Juz mi obsesje minely a brzuch zakrywam, na codzien nosze majtki z wyzszym stanem, dzinsy tez i wierz mi, tez wygladam w ciuchach na seksi mame, bo mam szczuple, zgrabne nogi, ladny wielki biust. I faceci slinia sie na moj widok nawet nie podejrzewajac, w jakim stanie jest moj brzuch. A moj maz? dla niego najlepiej w lozku, gdy jestem calkiem naga, jednak pozwala mi na te wszystkie fatalaszki zakrywajace brzuch bo wie, ze lepiej sie wtedy czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Ja mam akurat płaski brzuch, wchodzę w ciuchy sprzed ciąży bez problemu. Mój mąż też uważa, że perfekcyjny wygląd to durnoty. A dla mnie wygląd jest niemiernie ważny. Ehh faceci, nie dogodzisz im :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dawaj mi ta luzna skore ale plaski brzuch. Moj sie nadaje pod skalpel jedynie, bo mam nadmiar niewstapionej skory. I to tobie nikt nie dogodzi, masz swietnego meza, ktory cie akceptuje i nadal Ci zle? wolalabys, by wyszlo, ze kochal tylko Twoje cialo a teraz patrzec na rozstepy nie moze i unika Cie jak ognia oraz oglada sie za innymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×