Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Weratyu

Mąż odszedł do innej zostałam sama z córką

Polecane posty

Gość Weratyu

Zacznę może tak dwa lata temu mąż namawiał mnie na dziecko. Nie byłam tego pewna ale uwierzyłam że razem damy radę teraz córka ma dwa miesiące a on stwierdził że już mnie nie kocha i odszedł. Znalazł sobie nową o 10 lat młodszą laskę. Uważa że córka nie ucierpi na rozstaniu bo jest za mała. W ogóle się nią nie zajmuje. Ja jestem załamana bo nadal kocham. Nie mogę zrozumieć jak można najpierw namawiać na dziecko a potem porzucić rodzinę. Boję się jak sobie poradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moglas pomyslec zaczym rozkladalas nogi i mu dawalas pyyssdy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co zrobisz dziwny facet ile macie lat ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weratyu
Po 32 i 10 lat byliśmy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weratyu
Mogłam pomyśleć? Przecież to był mój mąż. Mówił że kocha. To nie był przypadek. Nad czym miałam myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nic nie zauważyłaś wcześniej w jego zachowaniu, a może przez ciężę stałaś się dla niego mało atrakcyjna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weratyu
Gdybym zauważyła że jest coś nie tak to bym nie starała się o dziecko. On zaczął się zmieniać pod koniec ciąży. Ja mało przytyłam w ciąży. Szybko wróciłam do wagi z przed.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weratyu
Teraz powiedział że w ciąży wszystko kręciło się wokół mnie. A ja głupia sama zajmowałam się domem i dałam o niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a zastanawiałaś się, że on też ma prawo do szczęścia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weratyu
Pewnie że ma ale chyba mógł o tym pomyśleć najpierw a nie powołać na świat dziecko i potem stwierdzić że rodzina to nie dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z odpowiedzialnością? On jest nieszczęśliwy a żona i dziecko to co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
d/u//p/e/k i to stary do tego :-o no nic musisz się wziąć w garść jesteś młoda więc wszystko przed tobą ja bym go tłukła po sądach o alimenty non stop masz rodzinę ?mame tate itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trafiłaś na gnoja po prostu. Aż dziwne, że przez 10 lat nie zauważyłaś, że taki z niego palant. Jak najszybciej pozwij go o alimenty, bo chyba nie wyobraża sobie, że może sobie ot tak odejść i spoko Współczuje A co teściowie na to? Tłumaczą że synus sie zakochał i ma gdzieś obowiązki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bedzie płacić alimenty, te 200-300 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weratyu
Wiecie przez te 10 lat różnie było ale to jak w każdym związku. Myślałam że skoro tak bardzo nalegał na dziecko to znaczy że jest świadomy odpowiedzialności za rodzinę. Teściowie są w szoku. Mają nadzieję że się opamięta. Próbują z nim gadać ale on mówi że nie ma oczym. Dobrze że mam rodziców bo inaczej nie wiem jak bym dała radę. Pomagają ale nie mieszkamy razem więc głównie jestem sama cały dzień z córką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam tak samo moja córka miała 10miesiecy jak mój były już mąż odszedł do młodszej. Grunt to się nie załamuj i nie wracaj nawet jak by błagał na kolanach. Dziś po rozwodzie 3lata i mogę stwierdzić jedno że dobrze się stało wreszcie żyje mam wspaniałego faceta i super życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weratyu
Dziękuję. Chciałabym ułożyć sobie życie z kimś innym. Ale na ten moment jest mi strasznie ciężko. Na szczęście mała jest cudowna i daje mnóstwo radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieodpowiedzialny gnojek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za 10 lat bedziesz szczesliwa ze cie zostawil i polaz spiertolic zycie innej naiwnej idiotce , grunt to sie teraz nie poddawaj moj maz juz w ciazy znecal sie psychicznie nademna a ja kochalam i cierpialam, jak corka miala dwa miesiace to dowiedzialam sie ze jego kochanka wlasnie urodzila mu syna! wiesz jak sie czulam? strasznie a zarazem taka we mnie wscieklosc wezbrala ze spakowalam go i wywalilam jego lachy przez okno , ale byl zdziwiony a jak sie darl - ty k..o teraz to cie nikt z bachorem (swoja corke bachorem nazywal) nie zechce a dzisiaj po 18 latach smieje sie z tego :) pozbycie sie jego z mojego zycia bylo najlepszym co moglo mnie spotkac teraz jestem mezatka od 12 lat a moj obecny maz a ojciec zarowno mojej corki jak i naszego syna to cudowny facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za twój kom potrzebna mi była jakaś pozytywną historia. Mama i przyjaciółki też mi mówią że lepiej teraz niż później. Że młoda jeszcze jestem i że ułoże sobie życie. Tylko teraz jeszcze w to nie mogę uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weratyu
Mój teraz ex M tak wiele zawdzięcza mojemu tacie. Gdyby nie on nadal zarabiał by marne grosze. Alimenty będzie płacił 2500 na córkę ale nie o kasę tu chodzi tylko o odpowiedzialność za dziecko którego sam tak chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weratyu
Chociaż w sumie dzięki alimentom pozwolę sobie na dostatnie i spokojne życie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weratyu
Kuźwa jak mnie denerwuje jak ktoś się podszewa. Tak przy kredycie na mieszkanie pozwolę sobie na dostatnie życie ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za pierdzielony cham i egoman... Znam też takiego jednego... Tylko on i on... Serio nie widziałaś wcześniej, że to dziecinny gnojek? Kiedy on poznał tą swoją lejdi? Ile się znają? Jak krótko, to jest szansa,że sami zerwą... Ale radze do tego idioty już nie wracać... Coż poradzisz, możesz jedynie unieść głowę i być ponad to. Przynajmniej za parę lat będziesz z siebie dumna, że przed palantem się nie poniżyłaś. Niech Ci płaci alimenty, nie wiem jak u Ciebie z finansami, czy masz pracę i mieszkanie, dobrze, że masz wsparcie w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weratyu
Najdziwniejsze jest to że przez prawie całą ciążę było wszystko dobrze. Opiekował się mną i mówił że kocha planowaliśmy drugie dziecko. I nagle pod koniec ciąży się odkochał. Mówi że z ta nowa lejdi jest od 2-3miesiecy. Widać głupia byłam że nic nie zauważyłam. Ale ufałam mu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,jak ja Ci zazdroszcze..Jak ja bym chciała żeby mój mąż znalazł sobie inną i odszedł! Byłabym znowu wolna i związałabym sie z innym,fajnym i poukładanym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszczę Cię. Mój mąż jest takim k*****m, że żadna go nie zechce i ja się muszę z nim męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weratyu
Wy szczerze z tą zazdrością? Czego tu zazdrościć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez Ci zazdroszcze. mam 18 miesieczne dziecko z facetem-debilem. przed slubem byl cudowny, po slubie cudowny. jak urodzil sie syn zaczal sie koszmar. ja przestalam byc kobieta, a zaczełam byc tylko sluzaca. On chodzi do pracy i wraca. i to jest cale jego zycie. nic ponad to. ja mam dziecko z jego nazwiskiem :) po ciazy probowalam w nim zmienic to co sie zepsulo. ale on nie dorosl do bycia ojcem. zaczelo go nudzic takie zycie z dzieckiem. chetnie bym sp***dolila od niego. i to w podskokach ze szczescia. ale boje sie co powiedza moi rodzice i jego rodzice. boje sie ze syn powie mi kiedys ze rozbilam rodzine. jestem za slaba. nie jestem od niego zalezna w sumie. dalabym rade. ale jestem poprostu za slaba. boje sie krytyki i wole udawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×