Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie kumam tych co planuja dziecko a potem ciagle tylko narzekaja.

Polecane posty

Gość gość

Moja kolezanka jest juz grubo po 30tce, planowali dziecko, ciaza lekka i bez komplikacji, porod cc, maly zdrowy wszystko ok. A ona non stop narzeka. Ze maly poplakuje, ze nawal pokarmu, ze niewyspana, ze na nic czasu nie ma, ze maz jest beznadziejny, ze szczepionka chyba zaszkodzila, ze kocyk sie ciagle w lozeczku zawija, ze plyn do kapieli niedobry, ze smoczek zle wyprofilowany, jezu!!!! Juz sluchac tego jie mozna, a najgorzze to zwrocic jej uwage, bo jest swiezo upieczona matka i jakos tak glupio :o starali sie o dzoecko dlugo, cala ciaze przezywala i chodzila metr nad ziemia z radosci, a.od.urodzenia czyli od tygodnia ANI razu nie powieeziala ze jest szczesliwa, ze sie cieszy, ze corka jest super, ze wreszcie ma.ja w ramionach itd. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
typowy baby blues, hormony sie ustabilizują będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jesli się to zdrarzy,będę najszczęśliwszą kobietą pod słońcem i na nic nie będę narzekała,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to.nie iest depresja czy smutek. Po prostu narzeka, nic jej nie odpowiada, kazda najmniejsza rzecz jej nie pasuje. Nie wiedzialam, ze baby blues tez moze objawiac sie w ten sposob ale.wspolczuje jej mezowi bo to zloty czlowiek a wysluchuje od niej takie rzeczy, ze az mi go zal autentycznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam odwrotnie przez pierszy tydzień po porodzie fruwałam, uczucia rózne pozytywne szarpały mną mocno, nic nie było za trudne, wszystko było cudownie, dopiero za jakis czas się to wyrównało - w sensie wróciło do normalności, dzisiaj wiem, że to nie było naturalne, że to jakies hormony tak mi dały odczuć swoja potęgę, domyslam sie, że równie dobrze może to iśc w drugą stronę;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie pierwsze pół roku to była istna sielanka! mega szczęście i zero narzekania. Potem przez kilka miesięcy miałam dołek, głównie z niewyspania. A teraz od dłuższego czasu (syn ma 2 i pół roku) znowu sielanka, tym bardziej że 2 msce temu pojawiło się drugie dziecko. Jestem najszczęśliwsza na świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cóż, ja od 5 miesięcy chodzę metr nad ziemią, bo w końcu doczekałam się wymarzonego dziecka, nie narzekam, bo mały jest świetny i grzeczny, a że czasem popłacze, czy pomarudzi- jego prawo, mam za to 2 koleżanki, które obraziły się na mnie za to, że nie podzielam ich wizji macierzyństwa, czyli wiecznego narzekania i wyszukiwania chorób i żeby nie było- obie dzieci planowały i trochę na nie czekały. Więc co chwila jestem straszona wizjami chorób i tym, że jeszcze się przekonam jakie to macierzyństwo jest na prawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mam taka :lejdi: w rodzinie. mloda dziewczyna ma zdrowe dziecko(piersze poronila) a cigle narzeka, cigle przemeczona. mieszka z rodzicami ktorzy caly czas bawia jej dziecko, codziennie przychodza jej bracia, siostry i tez bawia dziecko, zabiera na spacery, maz kapie i usypia malucha. dzieciak spi cala noc, w dzien tez duzo spi a to wiecznie zmeczona zyciem, jak slysze ja: to dziecko mnie wykonczy: to mam ochote dac jej w pysk, bo dziewczyna ma 23 lata, mama obiady gotuje, sprzata, wszyscy dziecko bawia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w koncu Twoja kolezanka ma synka czy corke bo cos zdecydowac sie nie mozesz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja po porodzie byłam tak skupiona na dziecku że z nerwów i napięcia dużo płakałam i krzyczałam na wszystkich Po kilkunastu dniach wszytsko wróciło do normy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×