Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mówie poważnie

Polacy za granicą tylko napíerdalają w pracy, praca i spanie i kasa

Polecane posty

Gość mówie poważnie

nie możliwe jest praktycznie aby znaleść kogoś kto ma czas na jakąś rozrywke( poza chlaniem i dzíwkamí), co za ludzie, po prostu przykre i smutne to jest. Mniej pracy i więcej odpoczynku ludzie, bo życie przeleci wam przed oczami bardzo szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmien towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaką rozrywkę np?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie możliwe jest praktycznie aby znaleść kogoś kto ma czas na jakąś rozrywke( poza chlaniem i dzíwkamí), co za ludzie, po prostu przykre i smutne to jest. xxx gdyby zarabiali tyle w Polsce to również ich rozrywką byłoby chlanie i dzi/wki to nie jest kwestia miejsca tylko kasy i mentalności ja również dużo pracuję (i bardzo się z tego cieszę bo lubię swoją pracę i dobrze zarabiam a w Polsce byłam bezrobotna) ale wolny czas poświęcam na grę w tenisa, basen, często chodzę do kina i mam grono znajomych z którymi robimy tematyczne imprezy - wczoraj był Halloween ale często robimy "lata 60te", "lata 80te" tylko na czerwono, albo na zielono itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znowu jakiś troll, jakie to nudne już jest. ja nie znam nikogo kto pracowałby więcej niz 40-45 godizn w tygodniu. ja parcuję różnie bo jestem self-employed, pracuję w domu na komputerze. mysle, że jest to średnio 25-max 30h/tydzien. mó̉j mąż pracuję 40 godzin tygodniowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a poza pracowaniem i spaniem to jest całą lista zajęć, które wykonujemy i nie są to tlyko obowiązki domowe, ale chcoaiżby wypady za miasto na weekend, bieganie, basen, kino, spotkania z z przyjaciółmi... niedawno bralam udział jako wolontariusz w akcji charytatywnej , 6godzin 3 dni w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto ci sie kaze zadawac z polakami tylko ...integruj sie z tubylcami chociaz poza chodzeniem po pubach to pewnie nie wiele moglibyscie tutaj robic hehe :) ladny kraj ale jakis jalowy w lasy I jeziora dlatego mnie tez ciagnie do pl ale dopiero jak odloze odpowiednia sumke pieniedzy bylem w anglii juz kiedys ale musialem wrocic do pl znajomi rodzina spoko ale zycie od pierwszego do pierwszego juz nie zarabialem 2800 a przez problem zdrowotne ojca prawie plakalem czekajac na wyjazd do anglii jak na zbawienie obecnie od 3 lat w uk mam lekka prace ale pracuje duzo godzin zakladajac ze 51 godzin to duzo ale na reke miesiecznie prawie 2400 wiec wiem za co tu siedze ojcu pomoge miesiecznie tysiaka odloze I jest ok zbieram na dom w pl mysl o kredycie na cale zycie rozwala mnie na lopatki poznalem fajna dziewczyne kumata jest tu juz prawie 7lat ale w porownaniu do wiekszosci dziewczyn ktore tu poznawalem ma odlozone ponad 100tys zl oczywiscie duzo nie duzo ale ma nie oceniam ludzi po kasie ale tutaj jest to jakis wyznacznik gospodarowania kaska bo pracowac w anglii I nie miec nawet 1000 a takich osob jest tutaj z 50% to dla mnie porazka... jakbym mial pracowac I zeby nic mi nie zostawalo to wolalbym w pl tylko ze w pl zyjac od pierwszego do pierwszego cale zycie traci urok no chyba ze ma sie 17 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hapacze, też mam takich znajomych. nawet w niedziele zapyerdalają. A ja dziś wolne :) może pójdę do kina. też mieszkam za granicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumaty temat
bo dla polaków za granicą najważniejsza jest zawsze kasa, kochają kase, zrobią wszystko dla kasy, i nawet araba gòwno za kase zjedzą, zapomnieli że "miłość do kasy to źródło wszelkiego zła", kasa ważniejsza niż jakość ich życia, przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli sa to Polacy ktorzy przyjechali tylko na zarobek to zgadzam sie. Nie dosc ze nie maja zadnych rozrywek poza wyjściem do pracy i powrotem do domu, bo ciułają kazdy grosz to na dodatek kradną. Złodzieje parszywi. Ostatnio wypierdolili u nas jednego takiego polaczka co to w Polsce miał firmy i domy itd. Zapierdzielal tutaj za pare groszy na zmywaku, a wywalony został za to ze zajebał śmietanę i dwie cytryny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie tylko polacy którzy przyjechali na zarobek ciułają, znam ludzi którzy są za granicą ponad 15 lat i robią dokładnie to samo, nawet nie biorą urlopów tylko napíerdalają cały rok, ciułają chúj wie na co, najtańsze jedzenie, mieszkają po dziurach itp, troche przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powiem bo sami oszczędzamy. Tak samo jak ludzie w Polsce oszczędzają. Ale nie zrozumiem nigdy ze potrafi taki Polak zeżreć stare mieso zeby odłożyć funta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fakt tez prawda, ja siedzę w Niemczech kilka miesięcy w roku i rzeczywiście dużo godzin robimy bo ponad 50. Ale to już nie jest mój wybór tylko szef każe. Niektórzy mnie rozwalają, mam tutaj babkę lat 35 (wygląd 50) która wygląda jak śmierć bo chyba na jedzeniu oszczędza, kupuje tylko najtańsze. ciuchów nie kupuje żadnych , ewentualnie w kiku, nic o siebie nie dba na wszystko jej szkoda kasy a siedzi tam na stałe od pięciu lat, za mieszkanie nie płaci, nikogo w Polsce nie ma...A jest tak wredna,że nawet żadnych przyjaciół niema. Ja tego nie rozumiem jak można tak żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polacy ciułają, tak, ale holendrzy czy niemcy to dopiero są mistrzowie sknerstwa, kto był to wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wroc do polski, znajdziesz kazdego pod blokiem na bezrobociu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo polska jest piękna, wszyscy są wolni i uśmiechnięci, buahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosze bardzo, emigracyjne śmiecie w pełnej krasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Styl zycia i to czy ktos robi cokolwiek po pracy to jest kwestia indywidualna. Nie kazdy, kto nie robi niczego innego poza chodzeniem do pracy zyje w taki sposob bo za duzo pracuje. Jest wiele osob, ktore po prostu nie maja zadnych spektakularnych zainteresowan i po prostu sobie pracuja a czas wolny spedzaja w domu bo albo tak lubia albo po prostu niczego poza tym nie chce im sie robic. . Tacy ludzie zyja na calym swiecie i takie zjawisko wcale nie jest domena wylacznie osob przebywajacych na emigracji. Osobiscie znam wiele osob, tak samo w PL jak i w UK, ktore pracuja na pol etatu albo jeszcze mniej, albo nie pracuja wcale, wiec teoretycznie maja mase wolnego czasu ktory, wedlug teorii autora powinny poswiecac na szalone rozrywki, a tymczasem te osoby nie robia ze soba zupelnie nic. Kwestia wyboru. W Polsce pelny etat to 40 godzin, a na przyklad w UK to 37.5 godziny. Wiec tak naprawde, osoby pracujace na pelym etacie w UK maja wiecej czasu na rozrywki niz ci pracujacy w systemie pelnoetatowym w Polsce. Ja pracuje w UK i srednio wyrabiam okolo 45 godzin tygodniowo. Zwykle mam 3, czasem 4 dni wolnego w tygodniu. A czasem 2, czyli normalnie. Po pracy w dni pracujace zawsze jestem aktywna bo lubie, chce mi sie i mam sile na to. Chodze na silownie, na basen, spotykam sie ze znajomymi itd. W dni wolne poswiecam sie swojej pasji, ktora wymaga ogromnych nakladow czasowych i energertycznych. Moge to robic, mam na to czas i taki jest moj wybor. A oprocz tego stac mnie na to. Jestem zadowolona ze swojego zycia, uwazam ze osiagnelam calkiem niezly balans pomiedzy obowiazkami a przyjemnosciami. Tak wybralam. Znam tez wiele osob tu, ktore tez nie proznuja po pracy. Znam tez wiele takich, ktore proznuja, ale same tak wybraly, albo takimi sie urodzily. A tematy takie jak ten, sa zwykle zakladane przez frustratow, ktorzy albo mieli kiepski dzien i tu anonimowo daja upust tej frustracji, albo sa z urodzenia malkontentami albo tez, po prostu nie potrafia zniesc tego, ze inni mieli na tyle samozaparcia oraz mieli mozliwosci zeby wyjechac z Polski i zyc spokojnie poza jej granicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex D
Naprwdę to wzruszające, że jest wam przykro za osoby, które ciułają cale życie i robią nadgodziny... na litość, przeciez to ich sprawa! tez bym tak czasem chciała popracowac 50h w tygodniu... no, ale mi się z założenia nie chce;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pracuj 150 godz w tygodniu, kasa kasa, ciułać ciułać, ja pierdöle jakim trzeba być debilem, zombie, czy ludzie są aż tak ślepi że nie wiedzą o chodzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci ludzie nie ciułają śmiecie emigracyjne, tylko inwestują. Mój kolega ma po 10 latach ponad milion złotych na koncie, za dwa lata wraca do Polski z prawami emerytalnymi z UK, ma dopiero 35 lat. Głupio wam? Wy zawsze będziecie nikim, pieprzone śmiecie, brytyjski margines społeczny. Nigdy nic w życiu nie osiągniecie, nic po sobie nie zostawicie dzieciom. Pieprzone nieudaczniki, żyjące z dnia na dzień. Odpad ludzkości, tylko sie najeść i wysrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×