Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona2444

czy on nic nie czuje ? skonczyl smsem

Polecane posty

Gość gość
chodzi o to żeby takim facetom dawać do zrozumienia ,że są podli w momencie gdy zaciągają do łóżka zakochaną w nich dziewczynę choć wiedzą że nic z tego nie będzie,a często jeszcze oskarża się kobiety o to że naiwne i głupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zyjemy w 21-wieku. Nie ma juz pojecia "zaciagania kogos do lozka" - chyba, ze jest to g***** a na to sa paragrafy. Kobieta, ktora swiadomie idzie z facetem do lozka nie moze z gory oczekiwac, ze jest to zwiazek na cale zycie. Jezeli ma taka mentalnosc, to lepiej niech nie chodzi z nikim do lozka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wroci za pare lat, jak nie spotka po drodze innej, tak bardzo zakochanej w nim kobiety;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona2444
Datego chcialam mu napisac ostatniego smsa, by wiedzial i kiedys pomyslał i mnie wspomniał jakim go darzyłam uczucie... chociaz moze macie racje, to nie jest zbyt dobry pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie, ze nie jest dobry pomysl, zwlaszcza ze juz mu powiedzialas, ze sie w nim zakochalas. On zdaje sobie z tego sprawe. Poprostu odpusc i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tak to jest jak" kobieta kocha za bardzo" Meżczyżni myślą inaczej,dla nich calowanie,przytulanie to czysta formalnosć( są wyjątki), my kobiety piszemy scenariusze np: było nam cudownie,wspaniale,och,ach itp.....i jesteśmy przekonane,ze facet myśli dokładnie tak samo,bywa,ze wyznajemy i okazujemy jak bardzo nam zależy ,niestety faceci odbierają nas jako desperatki i uciekają albo w przypadku babiarza tez uciekają :) Nie ma recepty ale jest stare jak świat &potwierdzone powiedzenie: jak facetowi zależy to bedzie zabiegał,wydzwanial,umawiał sie i wyznawał jak kocha i mu zależy- pierwszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosze was nie piszcie że 4 miesiące to krótko. To długo - szczególnie tak intensywnego związku. Na początku jest zauroczenie i potem albo sie przeradza w miłośc albo nie. Widocznie u niego sie nie przerodziło, czegoś mu brakowało, nie potępiajcie go bo sie nie zakochał, zniechęcił to sie zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona2444
Wiem ze nic juz nie zrobie, ze nie zmusze go do milosci , nie mam zamiaru o to żebrać... sama jakis czas temu byłma w jego sytuacji, po prostu spotykałam się z chlopakiem ale nie wyszlo , bo z mojej strony nie było tego czegoś mimo ze on zakochany, teraz okazuje sie ze role sie odwróciły.... i bałam sie ze z tym obecym skonczy się podobnie, doskonale wiem ze do miłości nie da sie nikogo zmusic. I przykro mi jesli on czuje do mnie to co ja do poprzedniego, czyli obojetnosc i nic. Ta świadomość strasznie boli... Ale gdzies tam w srodku mam iskierke nadziei ze moze zateskni i odezwie się do mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dlaczego go odrzuciłaś, w ogole nie dalas mu zadnej szansy ani nawet czasu? moze Twoje uczucia mogły sie zmienic? co do tego "odrzuconego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona2444
Ten odrzucony to też długa historia, poniewaz on wyjechał za granice do pracy , spotykalismy sie co 2-3 tyg byl ciagly kontakt prze internet ale to bylo a mało, a nawet jak bylismy razem to go lubilam ale nie czulam az takiego pociągu i zauroczenia nim. On chciał byc ze mna jednak los ułożył się inaczej, była sytuacja ze ja go potzrebowałam a on nie był w stanie dla mnie przyjechać do Polski na weekend oczekiwał ode mnie ze będe siedziec i czekać na niego, wiem ze do tej pory nie przyjechał.... dla dobra nas obojga zakonczyłam to. Teraz zakochałam sie w innym, 1 raz w zyciu tak bardzo, mimo ze wczesniej mialam inne dlugie zwiazki (4 lata i 1,5 roku) i nie byłam nachalna, tak uważam, to on inicjował spotkania, spodobałam mu sie, podziwial mnie jaka jestem jak sobie radze, bylismy bardzo zgrani i udani... ale widocznie nie pokochał :( lub moze boi sie zaangazowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, wiec sama po swoim doswiadczeniu wiesz jak jest. Przyjmij to na klate, I tyle. Nie powinnas nawet chciec aby zatesknil, poniewaz moze sie odezwac jak bedzie znudzony, znowu dac Ci nadzieje, i ponownie dojsc do wniosku, ze to nie to. Jezeli raz nie zatrybilo to juz raczej dobrze nie wrozy. Oczywiscie sa wyjatki, ale Ty jestes jeszcze na tyle mloda, ze nie musisz zebrac o milosci. Powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobra, ale miałaś w którymś z tych przypadków tych facetów objawy jak z postu z wczoraj ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, powody moga byc rozne, ale to juz nie Twoja sprawa. Moze nie jest gotowy na zwiazek, poniewaz ma inne priorytety, moze odezwal sie ktos z przeszlosci, itd. Nie bierz tego tak do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem facet postąpił ok, nie ściemniał nie wiadomo czego, nie przestał po prostu się odzywać, tylko powiedział wprost, jak to wygląda. Nie robi ci nadziei. Może jemu też było ciężko, wiesz, pomyślał, że jesteś fajna, ładna, nawet pasowalibyście do siebie, no ale kurde nie ma tego czegoś i co on może na to poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam ale kiedys bylem totalnie zabujany w dziewczynie ze lat szkolnych, wiedzialem ze nie ma szans na cos wiecej bo okolicznosci ze ona gdzie indziej jedzie itd, wiec po prostu ostatni raz umowilem sie z nia, z kwiatami itp i po prostu sie rozstalismy nie mozna tak? na pewno byloby jej lepiej niz sma, dla mnie to dno.. fakt ze potem nie moglem z ta wczesniejsza tak skonczyc, oczywiscie wydzwanialem itd, ale po czasie przeszło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mial sie z nia spotkac, wreczyc kwiaty, i powiedziec, ze jej nie kocha? To dopiero jest jakas abstrakcja. Postapil ok. Tak w cztery oczy jest jeszcze trudniej dla osoby, ktora zostaje odtrocona. Chce sie jak najszybciej uciec, wiec na jedyno wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona2444
do gość 17.40 - tak, takie objawy mam do tego który mnie zostawił, zakochana jestem bardzo, i porównując moje zachowanie w zwiazku z nim a z innymi facetami zauważyłam ze stałam się szczęśliwa, spokojna, pokorna i zgodna... niestety z moimi byłymi bardzo sie kłóciłam, tu tego nie było, dobrze się rozumieliśmy, wyglupialismy sie jak dzieci, chciałam zawsze dbac o niego, pieścic przytulac całować, martwiłam się gdy wiedziałam ze cos sie dzieje, chcialam by wiedział ze moze na mnie liczyc, latałam 2 m nad ziemia przed spotkaniami, czułam sie swobodnie i miałam duze zaufanie... teraz to wszystko się skonczyło :( tak nagle... w czwartek bylismy na kolacji, potem spał u mnie w rozmowie nic nie wskazywało na to ze cos sie wydarzy, rozmawialismy z planami na przyszłość słowa typu "nastepnym razem, kiedys, zrobimy, bedziemy" zawsze cała noc mnie trzymal mocno przy sobie, przytulał nie puszczał na kawałek, czułam sie taka jego , chcialam by był mój - a tu nagle w sobote taki sms niespodziewany, nie umiem sobie z tym poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona2444
Proszę was doradźcie mi jak go odzyskać? powiedzcie ze jest szansa dla nas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, to nie oznacza,ze jemu z toba nie bylo dobrze chociaz nie wiem czy to zle,czy dobrze dla ciebie. Taka swiadomosc. Ale dobrze,to nie to samo co milosc. Lubic kogos, fajnie spedzac czas,miec fajny seks,to jeszcze nie tyle zeby spedzic reszte zycia. Dla niektorych. On moze szukal czegos innego. I tyle. Zachowal sie moim zdaniem ok i wbrew pozorom zaoszczedzil ci duzo wysylajac sms. Wyobraz sobie,ze przyjechal do ciebie,jestes w skowronkach,a on mkwi Ci,ze chce odejsc. Ktora sytuacje latwiej Ci zniesc? Chociaz i on sie jej pewnie bal. Masz ogromny zal i poczucie straty,bo tobie wszystko pasowalo. Mozesz pomyslec o tym jak o bajce:) i cieszyc sie,ze sie przytrafilo. Nie byl dla ciebie skoro go przy tobie nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wiem czy fair zachował się tak jak tutaj ktoś napisał, gdyby tak było to mając wątpliwości, od razu, by ochłodził relacje między wami, bądź nie dawał nadziei, dopóki nie byłby pewien, tego co czuje. Ja nie wiem ja bym tak nie potrafiła, niewazne jak bardzo potrzebowałabym bliskości drugiej osoby, nie potrafiłabym tak udawać, przez tyle czasu. Bo jak teraz dziewczyna ma zaufać komukolwiek, kiedy facet znika nagle bez żadnych sygnałów, jakby miało wskazywać, na coś złego. Po takiej sytuacji bałabym się, że każdy tak postąpił, i gdyby facet wychodził z domu, bałabym się że już nie wróci. I nie ma co tu usprawiedliwiać, bo facet myslał, chyba wtamtym czasei tylko o sobie i o swoich uczuciach, potrzebował kogoś na chwilę, bliskości uczucia seksu, to wykorzystał to.. nie myślał o niej.. i nawet nie miał odwagi by wyjaśnić dokładnie, tylko przez sms.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z Ciebie desperatka,na Twoim miejscu poryczałabym sobie w głos a potem otarła łzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachowal sie fair. Nic jej nie obiecywal. To autorka sie nakrecila, chociaz miala sygnaly, ze on nie odpowiada na wyznania milosci. To daloby komus innemu juz do myslenia. Ale w gruncie rzeczy, nikt tutaj nie zawinil. Wiec, autorko, glowa do gory I do przodu. Tak w zyciu bywa. Nigdy nie jest warto calkowicie sie oddawac w milosci, poniewaz druga strona to suwerenna osoba, ktora nigdy nie daje gwarancji. Wydaje mi sie, ze masz jakies problemy sama ze soba, I chcialas nim sie wyleczyc. Tak nie mozna. Najpierw, musi byc wlasne ja, a dopiero pozniej ktos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona2444
ryczałam w głos, dwa dni i dwie noce, teraz płacze co jakis czas po cichu ... jak wracam do domu jak mam pusto, jak nie mam motywacji zadnej do robienia czegokolwiek... dlaczego trzyma sie w tek sytuacji strone chlopaka ? on jest w porzadku a ja załosna - bo zakochałam sie i zaufałam, bo nic nie wskazywało an to ze nie wyjdzie :( wychodzi ze wina jest moja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm, nie wiem czy dawal nadzieje. W wyjsciowym poscie autorka pisze,ze nie prawil jej slodkich slowek,nid kadzil,nie mowil,ze kocha. Nie obiecywal slubu,milosci do konca zycia itp. Lubil ja, ale sie nie zakochal. Niczrgo nie obiecywal jeski dobrze przeczytasz wyjsciowy post. Autorka sie nakrecila na wspolna przyszlosc,sama. Bardziej rozsadna i dojrzala kobieta nie zyla by tym,co sobie kreci w glowie,tylko tym co widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt niczyjej strony nie trzyma. Masz okazje zobaczyc jak widza to osoby z boku. Nie mozna nawet o czyjejs winie pisac,jak ktos zauwazyl tak wyszlo. Jego "wina" to fakt ,ze sie nie zakochal? Czy tylko napisal sms? Twoja,bo sie zakochalas ? Nie ma mowy o winie. Tak bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na co masz dziewczyno w zyciu gwarancje. Na smierc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nikt nie trzyma jego strony, ale Ty i inne dziewczyny chcialybyscie zrobic z niego jakiegos potwora, a tak sie nie da. Ty masz prawo sie zakochac, a on ma prawo Ciebie nie chciec. Nie obiecywal Ci nic. Spotykaliscie sie tylko 4 miesiace, bez zobowiazan, oraz deklaracji z jego strony, wiec Twoim bledem bylo nakrecanie sie do tego stopnia. Niech to bedzie lekcja zyciowa. Jezeli facet, ktorego znasz tylko 4 miesiace i z ktorym spedzilas tylko kilka milych chwil zrobil az takaa pustke w Twoim zyciu, to moze warto abys zastanowila sie nad soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony tak popieram, nic jej nie obiecywał, w sumie mogło to dać do myślenia, że nie wyznawał miłości, ale pomyślała, że być może potrzebuje więcej czasu, nie każdy zachowuje się od razu, i tutaj rozumiem autorkę, i chyba postąpiłabym tak samo. Chociaż to zależy na jakim etapie, byłaby znajomość, gdybym była mocno zakochana, to chyba byłoby mi ciężko z tą świadomością, że facet nie czuje niczego. Ale z drugiej strony, ja bym nie potrafiła tak, sypiać z kimś, wiedząc, że ktoś mnie kocha, więc liczy na to, ze ja go też, podczas gdy ja nie czuje do niego nic. Rozumiem taką sytuację ciągnąć przez miesiąc, trochę więcej, by się zorientować w sytuacji, ale 4 miesiące.. to chore jest.. ktoś tu dobrze powiedział, może i nie obiecywał ale myślał w tamtej chwili tylko o własnej wygodzie, wiedział, że jest zakochana, więc już w tamtej chwili gdy te słowa padły powinien urwać tą znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie każdy zakochuje się od razu*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×