Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak skraść mu serce?

Polecane posty

Gość gość

Witam, chciałabym Waszej dorady (proszę jednak o sensowne komentarze). Sprawa wygląda tak: ja jestem studentką, kiedyś uczył mnie pewien pan dr (przedmiot raczej mało związany z moim kierunkiem) i wtedy też odniosłam wrażenie, że wpadłam mu w oko (po usłyszanym komplemencie na wykładzie oraz po tym że zawsze dość uważnie mi się przygląda i uśmiecha). Mnie on też się podoba (proszę tylko bez insynuacji że lecę na kasę bo to kompletna bzdura, typem modela nie jest kompletnie i nawet moje koleżanki się śmiały ale mnie coś w nim urzekło). Problem jest taki, że dzieli nas spora różnica wieku i dopiero niedawno się dowiedziałam o tym ile ma lat (wygląda na góra 35). Wiem, że nie jest żonaty bo sam żartował, że jest singlem . Jak myślicie warto coś robić a może dać sobie spokój? Może to on powinien a jeśli nic w tym wypadku nie robi to znaczy, że źle odczytuje? Jeśli mam działać to ja? Z góry dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze :D trochę może jest pokaleczone ale czemu nie ;) tylko niestety nie wiem jak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znam niestety. Tyle co z wykładów. Jest troszkę specyficzny bo bardziej wyluzowany i traktuje studentów z taką troską i lubi to co robi (troszkę się zacierała równica student a pan dr)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak masz do niego kontakt, to pierwsza się odezwij. Nie wiem rób jak Ty czujesz, nic innego Ci nie doradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie zastanawiam się nad tym, tylko jakoś boję się odrzucenia i też mi jakoś wstyd. Trochę już przeżyłam miłosnych upadków i to też mnie hamuje. Zastanawiam się na aspektem zaproszenia go na fb chociaż może to jest głupie i trywialne trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry sposób z tym Fb, spróbuj, toć nie zaszkodzi zaprosić do znajomych swojego ulubionego wykładowce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zadnego fb, dla goscia naukowaca to masakra, chyba ze ma nie powazna dyscypline wez cos klasycznego, tradycyjnego i w stylu na pewno macie jakas wspolna plaszyzne, co ma sens Nie baw sie tez w sms i rozmowy na komorke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie to spokojnie :) przecież nawet nie mam jego telefonu. Niestety ale bardzo sporadycznie go widuję a jeszcze wtedy łapię ''stresa'' i zamiast się uśmiechnąć to.. nawet nie pamiętam co robię. Kiedyś była taka sytuacja, że stałam sama na korytarzu i on szedł. Jak mnie zobaczył to zwolnił i bardzo bacznie się przyglądał (wyglądało to dziwnie więc zamiast kiwnąć głową i powiedzieć formę grzecznościową to stałam jak wryta)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma ktoś jeszcze jakiś pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie słuchaj tego, że jak gość naukowiec, to już fb nie teges. Teraz wszystkich (prawie) można tam spotkać, obojętne czy romantyka, czy inetelektualistę, moda to moda, a fb jest teraz modny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak wpadłam na to fb bo koleżanka go ma a kiedyś tez miałam z taką panią ( też doktor) i najpierw ''kazała'' się zaprosić na fb a potem tworzyliśmy grupę bo była potrzebna do zajęć i tak z nią dyskutowaliśmy. Byłabym wdzięczna jakby się jeszcze ktoś wypowiedział :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×