toksyczna matka despotka

Przykro mi to pisać, ale moja matka niestety taka jest. Nic jej się nie podoba, wszystko wie lepiej. Jest przykra i chamska. Każda rozmowa z nią wyprowadza mnie z równowagi, bo ona zupełnie nie dostrzega tego, jak się zachowuje. Dodatkowo kreuje się na jakiś ideał. Mnie upomina, że krzyknę na syna i doradza cierpliwość, a ja pamiętam jak sama się na nas non stop darła. Po tym jak urodziłam syna potrafiła zadzwonić i powiedzieć, że gratuluje mi syna, choć NIESTETY urodził się przez cc (wskazanie medyczne, nie moja fanaberia), a 3 dni po porodzie zwrócić mi uwagę, że mam brzuch jak w 6 miesiącu...to tylko próbka jej zachowań i życzliwości. Już nawet nie proszę o radę, jak z nią rozmawiać, tylko jak sobie poradzić z niechęcią do niej.

Przykre ale prawdziwe zniszczyć potrafila wszystko na czym mi zalezalo