Zdjęcia z porodu

Jak dla mnie po prostu okropne. Cud cudem, ale trochę szacunku do fizjologii powinno się mieć.

Też tak myślę. Nawet pierwszego zdjęcia z dzieckiem nikomu nie pokazuję (opuchnięta twarz, nieprzytomne oczy), a co dopiero zgodzić się na zdjęcie w czasie akcji. Ale jak ktoś lubi, to proszę bardzo. Niech mi tylko potem nie pokazuje tych "od podwozia" :)

właśnie zobaczyłam w internecie jakieś prace artystki z porodów i o mało nie zwróciłam obiadu. A to to jeszcze zebrało nagrody i zostało opatrzone tytułem: cud cudów.

Ja nie wpadłabym na pomysł, żeby robić takie zdjęcia, ale jak ktoś ma ochotę to uwiecznić, to jego sprawa. Powinny one jednak być w osobnym albumie tylko do oglądania przez mamę i tatę. Nie chciałabym być w sytuacji, że znajomi pokazują mi album ze zdjęciami i gdzieś między zwiedzaniem Paryża a imieninami babci przewija mi się przed oczami poród.