Czy nieodbieranie telefonów to jakaś nowa moda

Zauważyłam, że odbieranie tel jest teraz nie na czasie. czy wy też nie odbieracie i nie oddzwaniacie?

oczywiście jeśli pilne to niech zadzwoni raz jeszcze

Oddzwaniać to oddzwaniam w dogodnym dla mnei czasie. Ale nie zawsze odbieram - nie zawsze mam czas czy ochotę rozmawiać. Przy pilnych sprawach albo ktoś dzwoni 2-3 razy albo pisze smsa.

Bo teraz to każdy stał się pracoholikiem i po 20h siedzi w biurze...

Totalny brak kultury.prostactwo. jak będzie w potrzebie zrozumie bydlę.......

Zależy od kogo, jak nie mam ochoty z kimś rozmawiać to nie odbieram, szczególnie jak jest to osoba która nie mówi konkretnie co i jak tylko dzwoni by bredzić przez godzinę o niczym

Znam huja30 lat. Cuntry menager. W duzej firmie. Tak. Zhamial nie reaguje na mailebi telefony .pełne bydle tak. Ustawiła kochanka .też prostackie bydła. Bufetowa kucharka

Nie odbieram telefonu od osób, które długo rozmawiają przez telefon i od tych, którzy gadają o d***e marynie.. Nie mam czasu na godzinne rozmowy telefoniczne. Oddzwaniam wtedy kiedy mam czas i ochotę na chwilę rozmowy .

Brak kindersztuby. ....

Haha ześikam się ty masz kulturę ? Weź ty nawet się tu nie udzielają kulturowe haha

Ty i kultura za dobrze cię znają kulturo za 5 gr.

Nie każdy musi być niewolnikiem telefonu 24h/ dobę. Ale staram się odbierać. A co do przyczyn to wychodzę z założenia, że jesli ktoś niechętnie odbiera telefon od drugiej osoby to nie darzy ją zbytnia sympatią bo jak można niby lubić kogoś kto czyimś zdaniem "nawija o d***e marynie"? Jak ja osobiście wyczuję, że ktoś niechetnie ze mną rozmawia to nie narzucam się i nie utrzymuje jakiejś bliższej znajomości i tyle

Nie zawsze odbieram. Pracuje, a po pracy muszę pozalatwiac sprawy albo chce odpocząć po całym dniu tyrania. Nie jestem niewolnikiem telefonu, można również napisać sms w pilnych sprawach. Jakbym miała odbierać każdy telefon to w ciągu dnia robią się 3-4 godziny rozmowy. Niektórzy po prostu dzwonią z nudów i nie rozumieją, że kogoś boli głowa, jest zmęczony czy nie ma czasu. A dzwonią w różnych sprawach - od zawodowych po p*****ly totalne, sprawdź mi busa, do której jest sklep ten i ten otwarty, jakbym biurem informacji była. Leń nie pójdzie i nie sprawdzi, bo się na 5 minut nie opłaca butów zakładać, w necie nie sprawdzi, tylko d**e truje.

Też nie zawsze odbieram. Co to za moda dzwonić od 6 rano do 24. Życia ludzie nie mają czy co?

Jak nie odbiorę, bo w danej chwili nie mogę, to potem oddzwaniam albo odpisuję. Ignoruję tylko jakichś natrętów np. dzwoniących żeby coś wcisnąć itp.

Wydaje mi się, że każdy oddzwania w wolnej chwili. Myślę, że autorce chodzi o sam fakt nieodbierania telefonu kiedy ktoś dzwoni tu i teraz, natychmiast. Nikt nie jest pod telefonem 24 na dobę i nie każdy ma czas i chęci w danej chwili odebrać. Mnie znowu drażni jak ktoś dzwoni i go odrzucam z notatka, że teraz prowadzę auto czy jestem na badaniach/spotkaniu i nie mogę odebodebrać ale proszę o sms, i że niedługo oddzwonie, to zaczynają dzwonić jak wariaci, a na sam koniec okazuje się, że to jakaś p*****la.

Wg mnie to wygląda tak, ze jesli ktos ode mnie nie odbierze bo nie ma czasu, to nie narzucam sie i czekam az oddzwoni. Kiedy oddzwoni tego samego dnia, albo max dzien pozniej to ok, ale jeśli w ogole nie oddzwoni bo nie chce mu sie ze mna gadac, albo zapomni to nie utrzymuje blizszego kontaktu z takimi ludzmi bo wg mnie to jest brak szacunku. No chyba, ze ktoś mial bardzo powazny powod. Nie robie im o to tez pretensji, ale po prostu nie sa to moi przyjeciele jesli mnie olewaja.

I po prostu jak jakas kolezanka czy kolega mówi, ze zadzwoni do mnie w wolnej chwili,a tego nie robi przez kilka dni i nie ma dla mnie czasu, to ja tez przestaje taki kontakt inicjowac. Nie żebym byla na nia obrazona, ale juz trzymam taka osobe raczej na dystans

NIE odnieram od natrętów szczególnie sms.

Nie no natretne dzwonienie też nie jest ok bo nie każdy ma czas odebrać w jakiejś chwili czy odpisać, ale z drugij strony nie wierzę żeby ktoś nie miał czasu oddzwonić czy odpisać przez np. tydzien... Niestety mialam taka kolezanke i zerwałam z nią kontakt. " Naprawde silni ludzie nie tłumacza ,ze wymagaja szacunku po prostu nie zadaja sie z ludzmi ktorzy im tego szacunku nie okazuja".

TYlko ja i moja przestrzeń biorę z niej co najlepsze i nie oddam.

Odbieram i odpisuje jak mi sie chce. Zazwyczaj mam na to ochote, ale nie mam obowiazku byc na kazde zawolanie innych!

Też nie odbieram wszystkich połączeń. Zauważyłam, że inni robią to samo. Chyba za dużo tych telefonów i ludzie myślą masz być na wyciągnięcie ręki dostępna cały dzień. Chcesz coś to mnie znajdź, spotkaj, pogadaj. Nie masz na to czasu to spadaj.

Jedynymi osobami od których zawsze odbiorę telefon są rodzice. Nawet gdy nie mam w tej chwili czasu to ich telefon odbieram by im to przekazać. Cała reszta może zaczekać jak oddzwonię albo nie.