Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Miłość mojego życia, odeszła.. do innej

Polecane posty

Gość gość

8 lata temu na grillu u znajomych poznałam Kubę. Niezwykły mężczyzna. Zakochaliśmy się w sobie bez pamięci. Stworzyliśmy swój własny świat w którym żyło się nam jak w niebie. Wiedziałam, że będę go kochać na zawsze. Nie jestem wstanie opisać niezwykłości tego jak spędzało się nam cudownie razem czas. Były sprzeczki, kłótnie i dramaty, jak to w życiu ale to nas tylko jeszcze bardziej utwierdzało w naszej relacji. Zawsze byliśmy dla siebie wsparciem. Taka miłość zdarza się tylko raz, bo przecież nigdy nie powtórzy się z kimś innym czegoś tak niezwykłego. Wspólna przyszłość wydawała się być oczywista. Pewnego dnia cały świat zawalił mi się na głowę. Nic nie zapowiadało tego co miało się wydarzyć. Kuba zmienił pracę. Bardzo często musiał wjeżdżać na dłuższy czas przy realizacji projektów. Pewnej nocy kiedy wrócił do domu, wszedł do naszej sypialni i powiedział, że musimy porozmawiać. Nie domyślając się niczego z uśmiechem na ustach spojrzałam w jego smutne oczy. Nigdy wcześniej nie widziałam jego oczu przepełnionych takim żalem i smutkiem. W jednej sekundzie, nawet nie wiem jak to możliwe, spostrzegłam co się stało. Zakochałem się, powiedział. Rozpadłam się na milion kawałków. Zapytałam tylko , a co z nami? Powiedział, że sam jest w strasznym stanie, nie wie co się z nim dzieje. Jestem kobietą jego życia ale poczuł coś do innej. Zdecydowaliśmy się rozstać. Ja nie rozumiałam co się stało i Kuba też. Nie mogłam żyć w świadomości o tym, że to wszystko co stworzyliśmy w jedną chwilę zmieniło się w pył przez kogoś innego. Walczyliśmy. Pomimo rozstania rozmawialiśmy o tym co się stało . Mówił, że zauroczył się niespodziewanie i musiał mi o tym powiedzieć. Chce być ze mną, bo mnie kocha. Tylko ja jestem dla niego ważna. Daliśmy sobie szansę, jednak ja byłam już inną osobą. Słowa Kuby stały się dla mnie puste jak przestrzeń. Wszystko zmieniło się nie do poznania. Nawet jego twarz była obca. Wszystko co nas łączyło nagle straciło sens. Cały czas walczyłam, tłumaczyłam sobie, że to było tylko zauroczenie, zdarza się. Powiedział mi o wszystkim, chciał był fair, jednak coś nie dawało mi spokoju. Pewnego popołudnia odebrałam nieznany numer. Kobieta przedstawiła się jako koleżanka Kuby z pracy i poprosiła o spotkanie. Zgodziłam się. Wiedziałam , że to ona. Spotkaliśmy się w małej kawiarni do której często chodziłam z Kubą. Czułam się trafiona tysiącem kul. Dowiedziałam się, że mają romans. Kuba nie potrafi ze mną się rozstać, bo czuje się winny. Nie czuje już do mnie tego co kiedyś ale jestem dla niego bardzo ważna. To wszystko powiedziała mi jakaś nieznana kobieta.Rozmawiał o nas z nią. Bolało mnie to jak diabli. Nie wierzyłam w to co mówi, bo przed oczami miałam nasze wspaniałe chwile. Wróciłam do domu. Tydzień później powiedziałam Kubie, że już nie mogę dłużej tego ciągnąć i czas się rozstać. Nie powiedziałam mu o spotkaniu z jego kochanką. Stwierdziłam, że jeżeli w ten sposób ma być szczęśliwszy to lepiej jak się rozejdziemy. Wszystko działo się jak w czarno -białym filmie. Kuba odszedł, rodzina nie mogła w to uwierzyć. Ja starałam się o tym nie myśleć ani niczego nie analizować. Wyjechałam za granicę. Przez długi okres czasu Kuba chciał się ze mną skontaktować, pytał rodziny gdzie jestem, jednak każdy odsyłał go z kwitkiem.Pisał mi w emailach, że mnie kocha i nie może oddychać beze mnie. Chcę wiedzieć gdzie jestem, bo chce mnie za wszystko przeprosić. Nie wierzy w to co zrobił i co się stało między nami. Zmieniłam numer telefonu. Przestałam odbierać pocztę. Przerosło mnie to. Tak bardzo mnie to wszystko bolało. Wiem, że Kuba jest teraz sam. Ja mam kochającego męża i dwie piękne córki. Kocham ich nad życie. Miłości do Kuby nie wymarzę jednak już nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo smutna historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było mu dac drugą szansę ale obserwować,może się pogubił a naprawdę kochał tylko ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łooooo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo na 100% a pelikany lykaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt, w huj smutneeeeee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wymażę. Od wymazać. A teraz przestań się mazać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×