Czy jak wejdzie to 500zł na dziecko, to będę mógł wnieść o obniżenie alimentów ?

Chodzi o to, że jak wejdzie to 500zł na dziecko, to moja była jeszcze zamiast tych alimentów, bedzie dostawać 1000zł miesięcznie. Tutaj nie chodzi o moją skąpość, ale o to, że ona będzie żyła na znacznie lepszym poziomie niż ja, zwłaszcza, że i tak płacę po nad połowę kosztów utrzymania, co dopiero jak jeszcze dostanie ona te 1tys zł.

dostanie, to dostanie. Nie rozliczaj jej. Jeśli naprawdę jesteś ciekawy, czy mógłbyś żądać obniżenia wysokości świadczenia alimentacyjnego na dzieci, to radzę zagłębić się w przepisy, bo nie masz o nich pojęcia. A tak swoja drogą, nieprawną. Człowieku- zrobiłeś dzieci, to nie uchylaj się od obowiązków. Dawaj im wszystko, co możesz, aby miały jak najlepiej w życiu. Nie bądź egoistą, bo na tym wózku daleko nie zajedziesz!

Wysokość alimentów została ustalona w oparciu o Twoje możliwości finansowe. Czy uległy one zmianie? Nie, więc i alimenty pozostają bez zmiany. PS Boże, co za argumenty, Twoja eks będzie miała lepiej niż Ty... Paskudny człowiek z Ciebie.

Ale jej sytuacja finansowa ulegnie zmianie, polepszy się znacznie, jak dostanie dodatkowe 1500zł

To macie 3 dzieci czy 2? Bo raz piszesz o kwocie 1000zł, raz 1500zł. Ona będzie miała więcej, ale nie na niej ciąży obowiązek alimentacyjny, to Ty jesteś zobowiązany do płacenia alimentów. Zgaduję, że rozwód jest z Twojej winy? Dajże spokój, nie żałuj na własne dzieci. Jak ci mało pieniędzy, weź się lepiej do pracy.

Trójkę, ale jedno prawie dorosłe (prawie 17 lat) nie wiem na jakiej zasadzie to ma być, czy do 18-tki czy do czasu nauki. Obowiązek alimentacyjny zawsze ciążył na obu rodzicach pół na pół. Rozwód był bez orzekania o winie, bo chcieliśmy szybkiego rozwodu.

Jeju co za dewotki tu wypisują ;( Jeśli mamy takie prawo to nie znaczy że to prawo jest dobre. Wszystko się poprawia i nowelizuje tylko potrzeba mądrych ludzi a nie takich dewotek. Na dzieci mogę oddać wszystko tylko skąd ta pewność co idzie na dzieci. Czy te dewoty wykazują rachunki na co idą pieniądze? Dzieciom najlepiej ciuchy z sekendchenów batoniki czipsy i szare mydło a sama musi się dopieścić by zabłysnąć tylna częścią przed następnym facetem. Normalni ludzie z za wschodniej części wisły zarabiają średnio o około 2000zł i z tego płacą po 500zł na dzieci i mając troje to jest 3/4 zarobków drugie tyle powinna zapłacić matka to daje 1000zł na dziecko po dodaniu 500zl od pisu daje 1500zł a dziecko. Pytanie co aż takiego dziecko potrzebuje by miesięcznie potrzebowało 1500zł. Wiem szkoła korki dodatkowe zainteresowania itd.... tylko czy to aż tyle kosztuje? Na to wszystko wychodzi że my faceci musimy płacić za kosmetyki ciuchy raty za meble abonamenty itp tych dewotek które same nie wezmą się za robotę tylko udają pseudofeministki. Pójdą na bok wezmą rozwód zrównają faceta z ziemią bo takie mają prawo. A facet chcąc być rozsądny oszczędza dzieciom cierpień i godzi się na wszystko. A potem te dewotki wypisują że były mąż to brudas nie zadbany alkoholik. Chcecie równouprawnienia to zmieńcie prawo że dziecko zostaje przy ojcu a nie matce cwane dewotki. To chyba tyle w tym temacie. Trzymajcie się faceci i pamiętajcie i dla nas kiedyś słoneczko błyśnie.

Tak będziesz mógł sie starac obniżyć alimenty jeśli wejdzie 500 zl na dziecko. W koncu jej sytuacja sie polepszy i nie musisz w takiej wysokości sie dokladac finansowo. Swoją droga jak wejdzie ta ustawa to ja wyjeżdżam z kraju bo wtedy ja i inni podatnicy beda zmuszeni utrzymywać cudze bachy a ja frajerem nie jestem. Sami sobie je utrzymujcie

Zgodnie z art. 133 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego: "§ 1. Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania. § 2. Poza powyższym wypadkiem uprawniony do świadczeń alimentacyjnych jest tylko ten, kto znajduje się w niedostatku. § 3. Rodzice mogą uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeżeli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się." Jednocześnie art. 138 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego stanowi, iż "W razie zmiany stosunków można żądać zmiany orzeczenia lub umowy dotyczącej obowiązku alimentacyjnego.". Zatem, jeżeli nastąpi istotna zmiana stosunków, w szczególności wpływająca na przesłanki z art. 133 krio, to może Pan złożyć powództwo do Sądu o zmianę obowiązku alimentacyjnego. Odpowiedzi udzielił prawnik z Kancelarii Adwokackiej Katarzyny Więckowskiej, www.kancelaria-wieckowska.pl

gość 2015.12.26 Chytry Żydzie, miałeś kiedyś na swoim utrzymaniu dwoje lub troje nastolatków? Wiesz, ile jedzą chłopcy w okresie dojrzewania? (niektóre dziewczynki także)? Jak szybko wyrastają z ciuchów (wcześniej drą i niszczą)? Biegałeś z nimi do prywatnego stomatologa/ortodonty/ okulisty/ortopedy/ dermatologa? Doładowywałeś regularnie telefony? Opłacałeś korepetycje i zajęcia dodatkowe? Dojazdy na nie i do szkoły? Tacy hojni pseudotatuśkowie powinni być karnie oddelegowywani do pełnej opieki nad trójką. Cienko byś kwiczał. I płać te raty, skoro zostawiłeś żonę z kredytem, bo ci się młodszej zachciało :P

W tym artykule masz dobrze opisany http://www.blog-adwokatpawelborowski.pl/place-alimenty-ale-nie-starcza-mi-na-zycie-kiedy-i-jak-mozna-obnizyc-alimenty/