Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozwód a Swieta

Polecane posty

Gość gość

Jestem w trakcie rozwodu. Tzn zlozony pozew przez męża. Rozwód pewnie będzie ok kwietnia. Czy wyobrażacie sobie w takiej sytuacji wspólne Swieta?tzn prawie eks mąż i tesciowa? Mamy małe dziecko. Pewnie zachęca razem spędzić Święta ze względu na dziecko. Ja nie wiem czy się zgodzić, czy zapraszać, jak to widzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego mąż złożył pozew?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważa ze.nie nadaje się na meza. Ze małżeństwo nie jest dla niego, ze woli żyć sam. Od roku mieszkamy osobno. Ja u rodziców on sam. Nikogo nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
W takim razie nie spędzałabym wspólnie świąt. Niech wezmą dziecko w drugi dzień do siebie i tyle. W takim razie, to rozwód z orzeczeniem winy męża będzie? Po jakim czasie doszedł do tych wniosków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ma dwa latka więc nie oddam im na Święta. Plakalaby, nie jest przyzwyczajona. To wykluczone. Po porodzie usłyszałam ze ten ślub to pomyłka. Potem coś próbował naprawić i jak po kilku mc dałam mu szansę tego samego dnia znowu się odwrócił. Zawsze jak pokazywałam że mieknie mi serce on znowu okazywal ze nie chce być z nami aż definitywnie od ok roku mówi że nie chce i już się nie stara nas pozyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie bez orzekania o winie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Ja bym nie robiła sztucznej szopki ze wspólnymi świętami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro od roku mieszkacie osobno, to co robiliście w zeszłe Święta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak świeta bez ruchoanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zeszłle Święta poklocilysmy się tuż przed ,więc zabronilam mu przyjezdzac, spedzalismy osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie jechała do nich na Święta, żeby sami siedzieli i mu było przykro, że nie widzi dziecka. Po co robić jakieś szopki. Sam tak wybrał, to niech ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie już emocje opadły, już go przekreślić, jest mi obojętny więc de facto jest mi obojętne czy będzie czy nie. Mysle o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z drugiej strony tez tak myślę że niech siedzi sam skoro tak wybral

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko już się przyzwyczaiło, że go nie ma - już nie wie, jak to było, kiedy był w domu cały czas. Dla niego nie będzie różnicy, czy ojciec będzie w Święta czy nie. Będzie się bardziej cieszyć w miłej atmosferze z tobą, niż na sztywno u twoich teściów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie zamierzam do nich jechać. To oni prawdopodobnie będą chcieli być u nas. Byli na Święta Wielkanocne. Ale wtedy rozwód nie był w toku a teraz jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bez jaj - sami tak się wpraszają? Nie zapraszaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Autorko, nie lepiej spędzić te chwile z kimś, kto nie męczy się w Twoim towarzystwie? Ja bym nie dała się tak upokarzać. To jego wybór, więc niech święta spedza sam ze sobą lub z mamusią. Weź w ogóle gdzieś wyjedź z dzieckiem, skup się na nim, a nie na tym kretynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mysle, ze moze zaprosisz np na kawe i ciasto po poludniu? mysle, ze dla dobra dziecka warto utrzymywac poprawne kontakty z mezem i z tesciowa, tym bardziej, ze dziecko jest male i jak teraz nie nawiaze tych kontaktow to juz pewnie wcale; ja jestem dzieckiem rozwodnikow, moi rodzice rozeszli sie jak bylam mala z winy taty, zawsze bylam i jestem wdzieczna mamie, ze pozostala w dobrych stosunkach z tata, nigdy nie slyszelismy zlego slowa i tata mogl do nas przyjezdzac kiedy chcial, mama i tata sobie ulozyli zycia od nowa i sa szczesliwi a ja mam teraz z obojgiem bardzo dobry kontakt, tak samo z obiema babciami mialam jak jeszcze zyly pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No sami potrafią się.zaprosić. zresztą przyjeżdżają co najmniej 2 razy w miesiącu. Czasem co weekend. Meczy mnie to czasem,ale nie chce córce ojca zabierać. Jak wpadną na kawę to i wpadną na kilka dni bo blisko nie mieszkają. Kwestia tego rozwodu. To świeża sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×