nie mam okresu ! BŁAGAM POMÓŻCIE!!

Ostatni okres miałam 17 września, następny powinnam mieć od 17 do 20 października, do teeraz go nie mam.. Wraz z moim mężem 17 października czyli pare dni przed planowanym okresem kochaliśmy sie bez zabezpieczenia i mówiąc prosto spuścił sie we mnie.. wrobiłam test 5 dni po stosunku, później 8 dni,, potem 13, 16 i pare dni temu... i cały czas pokazuje jedną kreske. Półtora tygodnia temu byłam u jakieś nie profesjonalnej Pani ginekolog, która zbadała mnie tylko nie zrobiła nawet USG, przepisała mi tabletki na wywołanie okresu LUTEINA 50 i powiedziała ,że jesli po 2 dniach od przestania brania tabletek nie dostane okresu to jestem w ciąży. odstawiłam tabletki juz tydzien temu i dalej nic.. dodam jeszcze, że mam już jedno dziecko a bardzo źle sie czuje na wymioty Czy moge być w ciąży? czy testy mogą sie mylić? co to może być? pomóżcie prosze bardzo sie boje !

całkiem możliwe ale się nie łam , to nic Ci nie da a paniką pogrążysz swój stan ja też się dowiedziałam że jestem w ciąży , mam już jedną córkę partner mówił cały czas że nie chce ze mną zakładać przyszłości planów i td .. dziecko to dar losu zatem jeśli kolejny test wyjdzie pozytywny to pomyśl o tej fasolce co się tak cieszy na przyjście na świat pozdrawiam :))

ale 6 testów pokazuje JEDNĄ kreske, czyli wynik nagatywny.

Mamy z ciebie ten okres wykręcić?

Jak się bzykałaś to nie myślałaś.

Faktycznie coś ta Pani ginekolog była nie bardzo...ja kiedyś mając okres w czerwcu dostałam w sierpniu też właśnie tą luteine tyle że mi powiedziała że biorąc 10 dni mam czekać 10 dni na okres, więc nie wiem skąd wytrzasnęła te dwa dni. :/ w ciąży nie jesteś, masz coś z hormonami nie halo i tyle (zrób oznaczenie hormonów i będzie wszystko wiadomo)

jeśli nawet jestes nie panikuj skontaktuj się z ginekologiem , ja zrobiłam test miesiąc temu wyszła 1 kreska po czym 3 tygodnie później zrobiłam 3 testy wyszły pozytywne , weź sprawy w swoje ręce , w Twoim brzuszku nie musi a może rozwijać się nowe życie

i wiadomo już coś??

Też nie mam okresu i się cieszę bo jestem w ciąży :)

Witam Was. Wiem, że ostatni wpis był dawno temu, ale co tam. Ja po porodzie (po połogu) miałam cystę na jajniku - brak miesiączki. Luteina 50 mi pomogła, okres się pojawił już w trakcie jej stosowania, a cysta się wchłonęła. Później stos. tabl. horm., ponieważ zawsze mam mega niski poziom hormonów żenskich. Ostatnie 2 cykle (bez hormonków) były ok. Nawet wiedziałam, kiedy mam owulację. Ostatnio po 14 dniach od owulacji okres się nie pojawił. Ciążę wykluczałam (brak współżycia). Zapodałam Lutkę, po 6 dniach od jej ostawienia zaczęła się miesiączka z towarzyszącym bólem podbrzusza. To nieprawda, że po ciąży tak super reguluje się cykl. Pozdrawiam Czekające na @. Życzę pojawienia się.