Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

po 5 latach zostawił mnie dla innej

Polecane posty

Gość gość

Byliśmy ze sobą 5 lat, on zaczął studia zaoczne w tym roku, poznał nowe koleżanki szczególnie taka 1 wyjątkowa i właśnie dla niej przekreślil cały nasz związek. Zacznę od początku byliśmy ze sobą 5 lat na początku było świetnie jak to w każdym związku, z żalem on coraz bardziej zaczął sobie pozwalać na więcej z innymi dziewczynami, jakieś flirty, zaczepki i podrywy. Z czasem straciłam do niego zaufanie ponieważ czasem sprawdzałam mu telefon, fb i właśnie tam dowiedziałam się bardzo przykrych rzeczy o których nawet mi nie mówił chociaż to co przeczytałam miałam czarno na białym a on mnie oklamywal. Wiem ze to świństwo z mojej strony ale sam by nawet mi tego nie powiedział. Później od jakiś 2 i pół roku nie mogłam mu zaufać, on coraz gorzej mnie traktował, nie miał szacunku, oklamywal, kręcił z innymi, bardzo podobało mu się to jak inne kobiety mu kokietowaly jak to każdemu facetowi ale prawdziwy facet który kocha swoją dziewczynę tym bardziej po tylu latach bycia z nią zna granice i potrafi powiedzieć "nie" dziewczynie która go podrywa. Bardzo go kochałam i kocham dalej, robiłam dla niego dosłownie wszystko żeby było nam lepiej, potrafiłam odpuścić sobie wiele rzeczy nawet znajomych żebyśmy tylko spędzali ze sobą jak najwięcej czasu, owszem przywiazalam się do niego ale kochałam go i nie widziałam świata poza nim, a on mnie tak ranił ale wiecie jak to kobieta ze jak kocha to każdy ból zniesie byle by była z ukochanym. Jedyna moja wada była chorobliwie zazdrość od czasu kiedy straciłam do niego zadanie, ta zazdrość nasilala się coraz bardziej wraz z myślą że on pójdzie na studia i pozna inna dziewczynę i mnie zostawi i akutat tak się stało. 2 tyg temu poznał dziewczynę i mnie zostawił dla niej. Przez ostatni miesiąc nie potrafiliśmy się wogole dogadać to byly raczej ciche dni, nie potrafiliśmy juz ze sobą rozmawiać jak kiedyś, widziałam ze on chce mnie zostawić bo ma mnie dość tylko przez to ze byłam zazdrosna bo wiedziałam że z nowymi kolezankami będzie tak samo kręcił jak z poprzednimi a tego nie chciałam. W każdym razie nie umiem teraz się pozbierać. To wszystko boli podwójnie nie dość ze mnie zostawił po 5 latach to jeszvze to zrobił dla innej. Nie potrafię się podnieść, jeść normalnie i funkcjonować normalnie. On się teraz świetnie bawi bo ma na prawdę wielu znajomych no i tą nową dziewczynę a ja zostałam sama nawet nie mam znajomych bo Poświęciłam znajomych kiedyś dla "dobra" tego związku żeby spędzać więcej czasu z chłopakiem. Nie jestem pusta dziewczyną, po prostu byłam zakochana i jestem, a ta zazdrość wszystko zniszczyła. Najgorsze było to że zawsze musiałam to ja wyciągać 1 rękę do niego i go przepraszać nawet jeżeli nie była to moja wina, bo chłopak tak się przyzwyczaił ze zawsze z byle drobnostki go przepraszalam i z czasem przyzwyczaił się do tego ze nie ważne co on zrobi to ja i tak przyjdę i go przeprosze. Zycie jest na prawdę nie sprawiedliwe. Straciłam wszystko co miałam chłopaka, znajomych, nerwy, a on zyskał nowa dziewczynę, więcej znajomych, wszystko ma szczególnie spokój ode mnie i się teraz świetnie bawi a ja ciągle płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo Ci wspolczuje dziewczyno. trzymaj sie przetrwaj ten czas i zyj dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po co znów siebie winisz? Zazdrość? Gdyby nie dawał powodów, to by jej nie było. Dla chłopaka nigdy nie poświęca się wszystkiego, trzeba mieć swoje życie, znajomych. A co on poświęcił dla Ciebie, dla tego związku? Przykre, ale nic. Wykorzystał Cię ile się dało, a w tym czasie szukał lepszej, aż znalazł. To nie Twoja wina, zapomnij o nim i ułóż sobie życie z porządnym i wiernym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki oszust to żadna strata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swoją nową też zdradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego ma ją zdradzić? Kto powiedział, że związki studenckie są na całe życie? Może za wcześnie się ze sobą zwiazli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo kiedy człowiek przełamuje jakąś barierę moralną raz i otrzymuje nagrodę (fajny seks w tym wypadku), to rzadko kiedy poprzestaje na jednym razie. Tak jak dziecko, które ukradnie czekoladę i nikt go nie przyłapie albo powiedzmy oszust, który odkryje sposób na ciągnięcie prądu z klatki i nikt go nie złapie - marna szansa, że skończy na jednym razie. Współczuję autorce, znam to uczucie i wiem, jak jest ciężko, ale bądź silna. W ciągu paru miesięcy najwyżej roku dojdziesz do siebie i będziesz silniejsza i odporniejsza. Lepiej być zdradzonym niż zdradzającym, mimo że to czasem boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 363
Moja zona ma tak samo. Ja przy niej to nawet "czesc" koleżance ze szkolnych lat nie mogę powiedzieć, nawet jeśli urodą nie grzeszy. Bo ta odrazu zazdrosna i wgl. Jeśli mam znajomych, to tylko płci męskiej, bo odrazu awantura, że do innych kobiet... Wku..ia mnie nieziemsko, ta jej chorobliwa zazdrość. Co chwilę jakieś sprawdzanie. I już nie raz myślałem żeby iść w p**du. Podejrzewam że mam tak, bo jej pierwszy facet, zdradził ja i w bani jakieś zwichniecie zostało. Tylko dlaczego ja musze obrywac? Juz nie wspomnę wspominałem tak jak autorka, że ze wszystkiego dla mnie zrezygnowała, i że nie ma przyjaciół, znajomych itp. Gdzie ja jej tego nigdy nie zabrania em, a wrecz przeciwnie. Zastanów się dokładnie kto zawinił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×