Odżyłam odkąd mam przystojnego kochanka

Początki są cudne i piękne ale jak wszystko musi być początek i koniec Nie mogę zrozumieć z jaką łatwością ludzie bawią się innymi

Witam. Jestem 25 letnim, wysportowanym, kulturalnym, dbającym o siebie mężczyzną. Anons ten jest stworzony dla zadbanych Pań szukających doznań errortycznych jak i seksualnych, chcących spełnić swoje pragnienia, zachcianki i żądze. Uwielbiam się kochać i zaspokajać drugą osobę. Wiem jak zaspokoić Twoje potrzeby i jestem otwarty na propozycję. Oprócz seksu mogę zapewnić wspaniały wieczór, czy też wyjście na romantyczną kolację. Zapewniam najwyższą dyskrecję i zadowolenie nawet dla najbardziej wymagającej Kobiety. Z niecierpliwością czekam na Twój telefon.571424989 pozd.kuba skype kuba123144

Jak czytam takie wypociny to mnie zaczyna mdlic Człowieku d**y za darmo szukasz ???

Wygląda na to, że oprócz motylków w brzuchu trzeba kierować się również racjonalnością.

Wysportowany młody mezczyzna szuka znudzonej krasuli na ******ie. Zebyś czasem nie trafił na lepszego koksa od ciebie bo obity ryj to gwarantowane. Żałosne, koks impotent z małą kusią wszystko zrobi żeby swoja kluske tylko zamoczyć.

Łatwiej powiedzieć trudniej zapanować Miało być przyjacielsko wyszło coś więcej.. Chcę wierzyć że nie tylko z mojej strony chociaż im dłużej nad tym myślę to oskara sobie za naiwność przyznaje

Wszystko bierze się stąd, że my kobiety podchodzimy do takich relacji emocjonalnie. Mężczyźni są bardziej stonowani w wyrażaniu uczuć.

Wiesz też tak.myślałam i takie zdanie mam o mężu ale tu było coś zupełnie innego i to z jego inicjatywy nie ja wkladalam mu słowa do ust a często gęsto zamykalam mu je bojąc sie tego co chce powiedzieć Później pozwoliłam sama w nich utonelam i gdzieś sie zgubiłam Dlatego to tak boli, miałam nie wierzyć w uczucia a przestałam wierzyć w ludzi

Mężczyźni mają to do siebie, że lubią nieustannie gonić króliczka a gdy go złapią to już nie jest wtedy to samo co przed. I może podobnie było z jego słowami i uczuciami, gdy to on mówił i rozdawał karty to wszystko bylo ok a gdy Ty się zaangażowałaś to zaczęło robić się nie halo.

Gość 12:25 Dzięki pewnie masz rację a raczej ją masz, jestem tego świadoma Jednak nie umiem sobie poradzić z kolejną porażką ze coś mnie złamało zabolało że pozwoliłam sobie na to a po drugie chcę dac mu lekcję ostatnią, ciekawe czy to dźwignie na pogrzeb.nie zaprosze, chcę go nauczyć ze nie można bawić się innymi ludźmi

Zastanów się czy warto swoim kosztem. Podejrzewam, że dla niego nie będzie to nauczką.

Tu nie myślę żeby dla niego czy przez niego Po prostu jest kropla w moim morzu, coś sie przelalo Czy stanę się ziarenkiem piasku w oku czy kamykiem w bucie lub na odwrót nie wazne to.jest nie ważne, wiem że rzucę na niego coś ciężkiego może się otrzepie a może nie

ffhf