Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ja jestem jakas niezorganizowana?

Polecane posty

Gość gość

Mam dwoje dzieci - 3 latnia córeczkę i 8 miesięcznego synka. Dzieci fajne, uśmiechnięte, mało problematyczne. Niestety po 5 miesiącach musiałam wypisać córkę z przedszkola, gdyż dzieciaki właściwie nie zdrowialy - czekamy na miejsce w szpitalu alergologicznym - niby na maj, ale maja dzwonić wcześniej, a dzieciaki wtedy musza być zdrowe. Maz pracuje do 20. Nie mamy żadnej rodziny do pomocy. Wydaje mi się, że średnio sobie radzę. Dzień wyglada tak: 8-9 wstajemy. Przytulnie, maly mleko z butelki, mycie, ubieranie. Dzieci dostaja jakieś zabawki, co tam chcą, a ja robię śniadanie. Jemy, ja ogarnia - nieco łazienkę, naczynia, pranie, odkurzanie i jest prawie 11. W tym czasie dzieci bawią się same. Daje im owoce i zbieramy się na podwórko. 11 - wychodzimy, po drodze jakiś sklep. 13 - ja gotuje obiad wiec znowu nie mam czasu na zabawe, później usypiam młodszego. Dopiero ok 14 mam mozliwosc poświęcić czas córce. Wtedy bawimy się, ale tez w kółko jest cos do zrobienia, same posiłki zajmują nam sporo czasu, staram się karmić dzieci zdrowo, one same jedzą. Do wieczora bawię się z córka jakieś 2-3h, niewiele. Chciałabym więcej. :( O 18 zbieram ich do kąpieli, kolacja, czytanie i o 19 maluchy zasypiają, ja się kapie, jem, o 20 wraca maz. Ja ćwiczeń, spędzamy razem czas i ok 23 idziemy spać. Maluch wstaje kilka razy nocą, wiec śpię dopóki mi dadzą :( Gruntowniejsze porządki robię w weekend, maz wtedy zabiera gdzieś dzieci. Jakoś do d**y to wszystko. Ile czasu poswiecacie na zabawe z dziecmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak jesteś lepsza ode mnie! Mnie to wychodzi gorzej. Mam 2,5 latkę i poroczniaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jesteś super mamą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
normalne, zwyczajne życie matki z dwójką dzieci :) radzisz sobie świetnie, naprawde nie widzę niczego do czego mogłabym się przyczepić Nie analizuj wszystkiego, ciesz się macierzyństwem i korzystaj z tych pięknych chwil, dzieci tak szybko rosną.... a zmęczenie.... to taki dodatek w gratisie dla mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zupełnie normalny tryb życia. Ja mam niemowlę i syna szkolnego - i mój dzień jest podporządkowany pod podróże do szkoły i odrabianie lekcji. Plus to, co ty robisz - a więc często w ogóle nie ma czasu na zabawę. Tak po prostu wygląda normalne życie, nie dołuj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam coreczke ktora ma 2 miesiace, wstaje razem z nia, szybko myje buzie i zeby, ubieram sie i jem sniadanie, potem karmienie malej, zabawa, noszenie z proba uspania potem siedzenie z mala na rekach jak spi bo sie odlozyc nie da, potem karmienie i znowu drzemka i znowu siedzenie z nia na rekach,potem karmienie i zabawa, potem znowu noszenie...maz wraca z pracy a ja wtedy zamykam sie w kuchni albo sprztam dom. To jest dopiero nieogarniecie :/ :/ :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oburzaj się tak, moje dziecko ma prawie 8 msc i też je samo, daje mu wszystko w kawałkach, stosuje blw, nie ma w tym nic dziwnego. To, że ty czegoś nie robiłaś nie znaczy, że tak się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maluch je raczkami, poza kasza z butelki na śniadanie. To takie dziwne? Ma 4 zeby ale sobie radzi, przecież daje mu miękkie rzeczy. Nie napisałam tez ze zawsze same jedzą, jak daje twardsze mięso - np jagniecinw to mu nieco blenduje i wtedy karmie. Np królika je sam, kroje w malutkie kawałki,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbys wstawala wczesniej to bys miala wiecej czasu dla siebie :P wiem, pisze z autopsji bo sama spie do ostatniej chwili :P ale niech mi sie zdarzy popelnic to i wstac wczesniej to o ile wiecej rzeczy mozna zrobic :D ale rzadko sie to zdarza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty od tej 2latki to nie przeginaj. Dwulatka nie powinna pic z butelki a przynajmniej sama powinna sobie poradzic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez bym mogla wstac wczesniej od malej ale wiem ze potem bede padnieta a dzieckiem trzeba sie zajac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwyczajny dzień, przeciętnej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Standard

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie wyglada to podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja jak miała 8 miesięcy to standardowo na obiad była zupka. A wtedy trzeba karmić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkim życzę takich problemów jakie ma autorka... Chyba siedzenie w domu uderza niektórym mocno w czerep. Proponuję powrót do rzeczywistości!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam, ze swietnie sobie radzisz. Mysle ze nie jestes niezorganizowana, a co najwyzej bardzo krytyczna wobec siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś bardzo dobrze zorganizowana jako robot rodzinny, ale gdzie czas tylko dla siebie, chociaż dwa razy w tygodniu na godzinę, to minimum. Przepalisz się szybko, zostanie zgorzknienie i żal - życie rodzinie poświęciłam. I tatuś... nie widzę żeby w jakiejś formie w życiu dzieci uczestniczył. Dzieci nie znają ojca!!! Owszem, starasz się, ale prawdziwe życie rodzinne to nawet nie przypomina. Brak więzi rodzicielskiej w tym związku, to co napisałaś o starania samotnej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzmi właśnie jakbyś była świetnie zorganizowana. Chyba właśnie przez tą organizację i rutynę szukasz dziury w całym. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś dobrze zorganizowana ale życia rodzinnego to nie widzę. Mama, maszyna zapogramowana na dzieci, brak życia rodzinnego, rutyna, obowiązki. Owszem, nie przeczę jesteś dobrą matką, zapewniasz dzieciom wikt i opierunek, ale dzieciom potrzeba jeszcze czegoś = tata i mama razem, choćby przy śniadaniu. Wspaniałe działanie samotnej matki. Ojca dzieci zupełnie pozbawiłaś możliwości komunikowania się ze swoimi dziećmi? Mąż wychodzi, dzieci śpią, mąż wraca, dzieci spią. Czy one w ogóle znają swojego ojca, czy to taki gość niedzielny na którego karzą wołać tato?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jprd czy wy myslicie ze ona ojca izoluje od dzieci i obowiązków bo nie ujęła go w swoim opisie niezorganizowana?! Wam to te Kafe na czerep siada widze...aby tylko szpilkę dowalić. Autorko! Jestes dobrze zorganizowana jak na matkę dwójki dzieci i ta Twoja zabawa 2/3/4 godzinna z corka to bardzo bardzo wiele! Sa kobiety ktore odbierają dzieci z przedszkola pędzą na zakupy i z jęzorem po kolana do domu gotują cos szybkiego albo odgrzewają cos wczesniej ugotowanego a na zabawę z dzieckiem nie zostaje nic czasu praktycznie bo kąpiel kolaja i spanie. Nie uprawiaj na sobie linczu bo tak mało "stymulujesz w rozwoju" swoje dziecko-wiesz ze ono ma swoj dziecięcy swiat i najlepiej sie w nim stymuluje samo. Wiadomo ze Ty czegos nauczysz pokażesz opowiesz ale dziecko tez musi samo potrafić sie soba zając. Teraz nastała taka moda na przesiadywanie z dziećmi nad zabawami kreatywnymi i izolowaniem ich od samodzielnego myślenia i zabawy. Myśle ze mniej samokrytyki! A Ty od dwulatki-chyba suchara zapisałaś z tym ze musisz jej butle trzymac. Zdrowe masz dziecko czy chore? Bo zdrowe juz dawnooo trzymają samodzielnie posiłek i nie piją z butli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tym, że tatuś uczestniczy w życiu rodzinnym ani słowa, o tym, że mąż wspiera i chociaż w minimalnym stopniu uczestniczy w życiu rodziny, ani słowa, czyli mąż to maszynka do produkowania pieniędzy. Tatuś- reproduktor, dał nasienie , a teraz kasiorę, jest zobowiązany łożyć. Autorka stara się, nie przeczę, super mama, dba o dzieci, ale jednostronnie , to co do rozwoju fizycznego jest potrzebne, a rozwój duchowy? Kiedy cała rodzina się spotyka? Mam też trzylatkę w domu, umie udekorować stół do obiadu [bardziej kolacja], ale tam zasiada mam, tata , obok niemowlę na leżaczku. I trwa kolacja godzinę, bo musi tatusiowi o wszystkim opowiedzieć. Każdy problem przedyskutować, pożalić się, albo pochwalić osiągnięciami. Tatuś zmęczony, ale na dobranoc bajkę poczyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"taki gość niedzielny na którego karzą wołać tato? " Ciebie to chyba POKARALI, co? I wyraźnie jest napisane, że w weekendy ojciec się zajmuje. x Przetrzymywać dzieci do 21 albo budzić o 6 byle ojca zobaczyły to chore jest przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ot, taka mama bez polotu, rutyna, rutyna, wypracowana rutyna. Jesteś dobrą ,matką, dbasz o dzieci, ale czegoś w tej rutynie brak. Może coś dałoby się zmienić? Poprzedniczki dobrze pisały, brak ojca dzieci i jego zaangażowanie w życie rodzinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ot, taka mama bez polotu, rutyna, rutyna, wypracowana rutyna. Jesteś dobrą ,matką, dbasz o dzieci, ale czegoś w tej rutynie brak. Może coś dałoby się zmienić? Poprzedniczki dobrze pisały, brak ojca dzieci i jego zaangażowanie w życie rodzinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze drogie panie. Pochwalcie się co np gdy Wasz mąż wychodzi do pracy o 8 a wraca o 20. Jak rozplanujecie dzień by a) dzieci były wyspane i wypoczęte b) by widziały się z tatą c) by spędzali czas we czwórkę d) by mama do tego miała chwilę wyłącznie dla siebie a tata w tym czasie był z dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co autorka napisała dzieci śpią po 10-12 godzin. CZas start na genialne plany dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale macie perze..je..b.ne..nuda marazm.m.wiezienie robota obiadki koszmar jakis..ciekawe jak wygladacie..bo gdzie tu czas dla siebie...dramat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wstaję o 5 i mam czas dla siebie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To o której zasypiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×