Ślub tylko świadkowie i my....

Z jednej strony chciałabym miec piękne wesele i cieszyć się z niego, planujemy juz je a z drugiej wiem ze moja rodzina i tak znajdzie powód do komentarzy co nie jest fajne. Nie jestem zbyt zrzyta z rodziną wiem ze to wszytsko będzie sztuczne, natomiast rodzina narzeczonego wiem ze fantastycznie sie zachowają, u nich każdy jest ze sobą zrzyty. Czasami mysle sobie ze po co mam robić to wesele, zeby każdy komentował sobie tylko później. Juz sama nie wiem. Mysle czasami ze lepiej wsiąść juz tylko ten ślub cywilny i miec samych świadków, ewentualnie zaprosić znajomych i po prostu takie przyjęcie sobie zrobić. Z jednej stony wszytsko jest juz zamówione i chciałabym wygadać pięknie i miec co wspominać, czyli ślub w kościele i wesele ale z drugiej w sumie po co...nawet nie wiem czy kto kolwiek z mojej rodziny nie liczą rodziców bedzie się cieszył...dla mojej dalszej rodziny wszytsko zawsze jest zle.