Ja się do żadnej pracy nie nadaje, jestem ciągle zmęczona i leniwa...chcę rente

gdybym nie miala co jeść to po prostu poszlabym żebrać albo poszlabym do schroniska dla bezdomnych kobiet albo umarla z glodu, ja sie nie nadaje do zadnej pracy fizycznej a takze prac dla ''dyspozycyjnych i kreatywnych'' ja nie jestem niewolnicą na kazde zawołanie, nie jestem kreatywna w ogole i nie lubie pracowac w grupie, nie lubie ludzi, wiekszosc mnie denerwuje :) ja się nadaje na posłanke, moglabym siedziec i głosowac za lub przeciw, moglabym byc celebrytką, chodzic na imprezy, bale, pozowac dla fotoreporterow, udzielac wywiadów tak jak to robią celebrytki ;) to chyba jedyne zawody dla mnie

no a co stoi na przeszkodzie

Jakąś pracę powinnaś wykonywać. Bo my podatnicy nie będziemy płacić RENTY leniom i obibokom.

mam tak samo :)

Ale jaka zmęczona?Chcesz to i tamto i masz na to siły. Po prostu nie chcesz być odpowiedzialna, a marzenia o byciu celebrytką mają nastolatki, a nie dorosła osoba.

Każda praca męczy, możemy dążyć do tego by jak najmniej nas obciążała jeśli tego chcemy.W jaki sposób? Zdobyć odpowiednie kwalifikacje do pracy którą chcemy wykonywać, to proste.Chcesz pracy siedzącej w biurze i spokojnej to może księgowość? projektant wnętrz? albo wolny zawód jakiś...

marzenia o byciu celebrytką mają nastolatki, a nie dorosła osoba x taa, bo dorośli muszą marzyć o pracy niewolnika 8 h dziennie u prywaciarza, praca to niewolnictwo, juz starożytni to wiedzieli, praca nie czyni wolnym wręcz przeciwnie, praca niszczy człowieka

Skoro tak to postrzegasz to ja nie mam pytań, czyli co radzisz? leżeć i pachnieć bo praca to niewolnictwo? Spaczone myślenie.Praca uszlachetnia i kształtuje człowieka, także jego charakter.Nie zawsze jest taka jaką byśmy chcieli, ale bez niej nie ma tego świata.Bez pracy się nie najesz.Bez pracy nie będziesz miała przyjemności.To są takie podstawy...jak można w ogóle podawać to w wątpliwość.

jak jestes tępą torbą, która nadaje sie tylko do odmóżdzającej pracy na kasie/w fabryce/sprzątaniu to możesz mówic że praca wyniszcza, ale mów to za siebie. Ja tam swoja pracę bardzo lubie, z przyjemnościa do niej chodzę i z przyjemnością oglądam kwoty wypłacanych pensji co miesiąc. Tyle, że ja będąc nastolatką a pozniej studentką miałam inne cele niż szczerzenie sie do błysków fleszy i spędziłam lata nad książkami. Warto jednak było poswiecic te kilka lat młodości dla reszty życia spędzonego w komforcie.

http://markowezapachy.pl/

to masz lepiej ode mnie, ja naprawde do niczego sie nie nadaje, nigdy nie pracowalam!! BO NIE MUSIALM a gdybym musiala to jedynie praca lezaca, sex z przystojniakami tez by wchodzil w gre ale nie inne zawody moze jeszcze na pania prezes duzej firmy to bym sie nadal do wydawania i do oszczedzania mam glowe,ale do niczego innego ,mam tylko srednie skonczone i 3 letnie policealne smieszny kierunek do ncizego nie potrzebny.... ,i czuje sie dobrze :-) TAK LENIUCHOWAC OD RANA;; pracy dla mnie nie ma :-(((

15:25 Prowo jak nic :D 15:54 Pochwal się co to za praca do której chodzi się z przyjemnością?

"15:54 Pochwal się co to za praca do której chodzi się z przyjemnością? " x Pracuje w firmie farmaceutycznej

Smerfetko, ale przecież podobno premier Szydło miała załatwić Ci pracę w warszwie? i co? A w ogole to już nie pracujesz w biurze poselskim PiS?