Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyna izoluje mnie od naszego dziecka..

Polecane posty

Gość gość

Na początku układ taki luźny, kino, spacer czasem impreza czy ogólnie przyjaźń. Pózniej wspólne wyjazdy na dłużej, seks. Zaszła w ciąże. Co dziwne ucieszyła sie bardzo, od razu szczęśliwa, taka przejęta od samego początku. Czasem mam wrażenie że ta ciąża to nie wpadka. Ja jestem starszy o 10 lat. Byłem przestraszony, ale pozniej sie cieszyłem, stać mnie na ich utrzymanie. Chciałem byc z nia juz na powaznie. Mieszkamy razem w moim domu. Często mnie nie ma, a sam nie wiem jak ona to ogarnia, dziecko, studia zaoczne i praca co prawda w domu pracuje ale jednak.. Zawsze jak wracam to obiad juz zeobiony, posprzątane zawsze, pranie, prasowanie, stypendium na studiach itd. Wiem ze swietnie sobie radzi ale jednak chciałbym jej pomagać ale ona wszytsko sama, taka uparta, przy dziecku tez, nawet ma spacer mnie nie puści z małym samego. Druga kwestia to pieniadze. Dom moj, o rachunki sie nie musi martwić, mnie stać na dziecko, dom i tak dalej. I chce ja zabierać na zakupy i tak dalej ale ona nic nie chce. Wszytskosama jak juz potrzebuje ciuchy czy cos to zawsze sama. Wkurza mnie to. Chciałbym robic zakupy zeby nie musiała chodzić z dzieckiem. Ale ona wszędzie z nim musi byc. Wszędzie zabiera go ze sobą. Tylko nie jak ma wykłady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rozmawiałeś z nią ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz sie, ze masz zaradna dziewczynę. Inna by nic nie robiła i kasę tylko brała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ona sie zachowuje tak jakbym chciał jej go jakos zabrać w pewnym sensie. Na początku to wgl chciała sama mieszkać z dzieckiem. Ale oświadczyłem sie, przekonałem ja do mieszkania ze mna. Ja wiem ze ona mnie kocha. Ale jest strasznie trudna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona sie zachowuje tak ze wszytsko idealnie musi miec zrobione. Ja raz sie zaśmiałem ze synek ma koszulkę na lewa stronę a ona od razu taka załamana ze złe to ubrała i tak dalej. Ja nie wymagam od niej zeby sprzątała tak w domu. Nikogo o pomoc nie poprosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz takie samo prawo do bycia z dzieckiem. No normalnie to kobiety sie cieszą ze facet chce zrobic zakupy czy wyjsć z dzieckiem. A ile macie lat? Wiesz moze to jakos ma zwiazek z przeszłością/ dzieciństwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pier/do/lę Wam facetom nigdy nie dogodzi...jak kobieta chce, żeby pomagał w domu, to źle, bo on zmęczony, jak sama wszystko ogarnia, to też źle, bo izoluje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami jej mowie ze moi rodzice by chcieli małego na pare godzin bo sie stęsknili czy cos. Ona mowi ze możemy do nich jechac na kawe czy cos. No i jedziemy na ta kawe. Ona nie pozwoli komuś trzymać go chwile dluzej na rękach czy cos. Od razu idzie zabiera go..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona 20, ja 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem na co narzekają inni. Ja mowie o sobie, chciałbym jakos uczestniczyć w tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 miesięcy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No trochę przesadza. Inne mamy to cisza sie ze mogą miec chwile bez dziecka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Ty chociaz miales jaja i sie oswiadczyles! U mnie sytuacjsa baaaaaaardzo podobna. Nawet roznica wiek*****sama, z tym ze u mnie dziecko przyjdzie na swiat w marcu. Wszystko poza tym tak jakbym czytala moja i faceta sytuacje! Z tym ze on nie ma jaj zeby poprosic mnie o reke. Ja nie zamierzam zanim chodzic i sie przupominac. Jesli nie zrobi tego do porodu to ide daje swoje nazwisko, szukam domu samotnej matki i kicham na niego. Czasem czuje sie jak pieprzony inkubator a nie ukochana. Z reszta ukochana to ja nigdy sie nie czulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja jest taka ze do nikogo nie ma zaufania. Mnie ta ciąża upewniła w tym ze ja kocham, od razu leciałem po pierścionek. Wcześniej miałem watpliwości bo różnica wieku i tak dalej. Ale teraz wiem ze to była głupota. Zeby jeszcze ona pozwoliła mi byc bliżej ze tak powiem domu i tak dalej było by idealnie. Widzę ze mnie kocha, jest czuła, idealna, stara sie. Czasem myśle ze taka jest bo kiedys zostawił ja ojciec, wgl sie nia nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem cie, ale też nie wymagaj żeby rozstawała sie z dzieckiem 5 miesiecznym i zostawiala je na kilka godzin u twoich rodzicow. Na to przyjdzie czas. A ze ciebie izoluje od dziecka, tego nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A "moj" facet po dwoch latach i po wiadomosci o ciazy widze nadal ma watpliwosci. Dlatego mam zamiar go olac. Co jeszcze musi sie stac? Na raka zachorowac zeby sobie uswiadomil? Widocznie niejestem ta jedyna. A w ktorym miesiacu ciazy sie oswiadczyles?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziała mi w 5 tygodniu. Wiedziała juz szybciej. Rodzinie powiedziała dopiero jak juz ja wiedzialem. Dowiedziałem sie przypadkiem tzn. Ona poszła do sklepu dziecięcego a tam spotkała ja moja siostra. Siostra sie mnie zapytała czy spodziewamy sie dziecka. Ja z przekonaniem powiedziałem ze nie. Zapytałem ja czemu kupowała jakies dziecięce rzeczy byłem zdziwony bo u niej w rodzinie nie ma takich małych dzieci. No i wtedy mi powiedziala. Ja na drugi dzien poleciałem po piersionek. Zabrałem ja w góry i tam przekonałem ja ze ja kocham, ze chce jej i dziecka i sie oświadczyłem. Po powrocie od razu zamieszkała u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci jak to wyglada z mojej perspektywy a jestem tylko 2 lata starsza od Twojej lubej. Zachowuje sie dokladnie jak ona, a on jak Ty (poza oswiadczynami, przekonywaniem o bezwzglednej milosci i tym ze my juz na zawsze) u mnie to wynika z faktu ze chce byc taka super zaradna co by nie pomyslal ze na dzieciaka trafil. U mnie "samosia" wynika tez z tego ze nie czuje sie pewnie w tym zwiazku wlasnie z powodu braku deklaracji z jego strony. Moze ona Ci nie dowierza pomimo tych zapewnien? Boi sie ze poznasz rowiesnice a ja uznasz za pomylke? Bo i ja takie mysli mam. Ale fakt faktem zazdroszcze jej ze trafila ns faceta co potrafil stanac na wysokosci zadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No w tym co napisałaś masz w 100 procentach racje. Ona jest śliczna, mądra na prawde i tym mi imponowała a nie tym że ja sobie marzyłem o młodym i zgrabnym ciele i chciałem ja miec tylko do seksu. Ale nasza znajomość trochę tak sie na początku toczyła. Zaczęło sie od seksu a dopiero pozniej poważny zwiazek i to moze błąd. Za nia oglądają sie faceci i to bardziej ja bym mógł sie czuć zagrożony. Ale po niej widać ze ona sie boi nie wiem ze ja zostawie bo np. Zupa bedzie za słona czy nie dostanie stypendium na studiach. Smieszne ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JesZcze jedno. Na początku moja mama nie akceptowała jej. No po prostu nie chciała nawet spróbować jej polubić. Dla niej Ona była dzieckiem i ciagle mowila ze mam sobie znalezc odpowiednia dziewczynę a nie bawić sie w nianke. A ona widać zawsze chciała jej pokazać ze nie jest dzieckiem. Zawsze sie stara. Teraz to moja mama ja uwielbia sama mowi ze głupio sie zachowała miedzy nimi jezu wszytsko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Termin ślubu mamy. Wszystko jest u nas idealnie. Ja zawsze żyłem jak wolny ptak, ona mnie zminila i moje życie na takie jakie mogłem sobie wymarzyc. Ale czasem brakuje mi ze ona poprosi mnie o cos o pomoc. Codziennie musze jej udowadniać jak ja kocham, mam nadzieje ze zrozumie jak będziemy juz przed ołtarzem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wasze dziecko jest jeszcze malutkie, może ona potrzebuje być przy nim, uważa, że jest matką więc jej miejsce jest przy dziecku i to właśnie ona powinna się nim opiekować i zajmować, albo jest perfekcjonistką i woli wszystko robić sama bo wie, że wtedy wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napewno zrozumie. Ale musisz jej dac czas.taki strach sie klebi gdzies w podswiadomosci jeszcze dlugo dlugo. Moj facet jak sie nie otrzasnie do porodu to good bye! Czuje sie jak wlasnie takie mlode cialko co sobie dalo dziecko zrobic i teraz laskawie przyjal pod swoj dach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko sie nie denerwuj przez faceta, dasz rade, wszytsko sie ułoży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie nie denerwuje. Mi jest cholernie przykro. Ze jedne maja tyle szczescia ze trafiaja kochajacych facetow a inne sa zapychaczami po bylych lub przed przyszlymi milosciami. Ehhh ja zgorzknieje do 30stki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw go, powiedz ze nie czujesz ze mu zależny na was. Jak zależy to sie zacznie starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wlasnie zrobie. Ma czas do porodu. Czyli do marca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×