Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie mam juz sily na bycie matka

Polecane posty

Gość gość

Wiem ze nie mogę się zalamac ale nie mam już sily. Nie tak to sobie wyobrażałam. Nie mam swojego zycia, po prostu zero NIC. Nie pamiętam kiedy bylam ostatnio u fryzjera. Z ciuchow to kupiłam sobie w ostatnim czasie (no powiedzmy od czerwca) tylko jedna pare spodni, bo nie mam kiedy chodzic po sklepach. Dziecko ciagle choruje. Ciagle jakies problemy mamy z jego zdrowiem, a lekarze sobie nie radza. To mnie wykańcza psychicznie. Leki szpitale, przychodnie. Kiedys miałam wielu znajomych przyjaciol powiedzmy, a teraz nie mam nikogo. Moi dawni znajomi nie maja dzieci, robia kariery i maja mnie w d***e. Maz caly czas siedzi w pracy, nie mam od niego zadnego wsparcia, ale dobrze ze chociaż zarabia na tyle aby nas utrzymać. siedze caly czas w domu z dzieckiem lub w szpitalu. Nie wychodzę, bo maly nie może wychodzić. Po prostu nie chce mi się zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama sobie zgotowałaś taki los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to zaskoczenie. Dziecko okazało się nie całkiem tak fajne jak w reklamach kaszek i pieluszek. Złóż zażalenie. Produkt nie odpowiada opisowi. A na serio - powinnaś tego posta pzzekopiować do tematu gdzie się podniecają oczekiwaniem na dwie kreski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wjakim wieku masz dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie są jednak bez serca. Współczuję autorce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dziecko autorki jak wspomniała choruje- więc to nie takie zwykłe przemęczenie macierzyństwem, nie trzeba zaraz kpić... A co z twoim synem sie dzieje i w jakim jest wieku autorko? Może ktoś podzieli się swoim doświadczeniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam juz sily
3 latka, we wrześniu poszedł do przedszkola , milo być tak cudownie, wreszcie mielismy zacząć zyc. A tu dupa blada. zaczely się choroby i to poważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matyszka123
Hej ja przechodze to samo co Ty. Moja mala ma rok i jest wiecznie chora. Ja juz kojarze sie jej z lakarstwami inhalacjami i nawet do mnie na rece nie chce isc. Moj maz wraca o 18stej z pracy i nie mam zadnej rodziny do pomocy. Nikogo. Tez nie mam sily. Rozumiem Cie doskonale. Wczoraj tak sie poryczalam ze moj maz wymyslil ze w kazda sobote wieczor bedzie sie zajmowal mala zebym mogla sobie gdzies wyjsc. Bede chodzic do kina bo uwielbiam kino i mam blisko. Mam nadzieje ze jakos troszke sie oderwe od domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawlieeet
Dobrze ze juz wiem co mnie czeka w przyszlosci :) Ale przeciez zawsze maz moze wesprzec i zajac sie dzieckiem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matyszkathe
Hej ja przechodze to samo co Ty. Moja mala ma rok i jest wiecznie chora. Ja juz kojarze sie jej z lakarstwami inhalacjami i nawet do mnie na rece nie chce isc. Moj maz wraca o 18stej z pracy i nie mam zadnej rodziny do pomocy. Nikogo. Tez nie mam sily. Rozumiem Cie doskonale. Wczoraj tak sie poryczalam ze moj maz wymyslil ze w kazda sobote wieczor bedzie sie zajmowal mala zebym mogla sobie gdzies wyjsc. Bede chodzic do kina bo uwielbiam kino i mam blisko. Mam nadzieje ze jakos troszke sie oderwe od domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam juz sily
Maz niby tak, ale ciagle jest w pracy. Pracuje na 2 etaty abyśmy mogli jakos godnie zyc. Musimy jakos przetrwać do wiosny, przetrwać ten sezon chorobowy i jesienno zimowy. Za tydz, znow szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to kurcze jak maz wraca z pracy ty wychodz nawet na te pol godziny do sklepu, na spacer, gdziekolwiek. Pierdziel wszystko w domu i idz sie przewietrz. Oczywiscie sama. W sobote czy niedziele twardo mow ze przeznaczacz 2-3 godz dla siebie i trzymaj sie tego twardo. Miałam podobnie jak ty i tylko w taki sposob nie zwariowałam. A jak maz cos ci bedzie gadał to zacznij zachowywac sie jak wariatka i pierdziel mu głupoty od rzeczy to sam cie zacznie z domu wypychac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jak zapieprza na dwa etaty to spokojnie możesz mu od progu dziecko wsadzić do ręki. Trzeci etat tez go nie zabije :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam juz sily
Maz widzi jak się mecze. Teraz ta jesien daje mi mocno w kosc. W sobote wyjezdzam na 2 dni żeby trochę odpocząć i oderwać się. Już nie mogę się doczekać. Wreszcie cisza i spokoj. Ale później wszystko do nowa. chciałam wam tylko przekazac, ze bycie matka czasem jest naprawdę meczace, zwłaszcza gdy ma się chore dziecko, siedzi w domu kompletnie odizolowanym od swiata. Trzymajcie się wszystkie mamuśki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam juz sily
gość dziś zartujesz, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko to jest normalne ze jak dziecko pojdzie do przedzskola wychoruje swoje bo musi sie uodpornic u mnie było to samo od pazdiernika co miesiac chorowało i sama sobie musiałam radzic bo mieszkamy za grancica plus pracowałam nie jest lekko ale jesli masz pokłady miłosci jesli je kochasz to przetrwasz wszystko ludzie nie wieedza co mja dopoki nie straca tego niestety dzieci to nie zabawka dzieci to skarb ktory dostaje sie z gory zycze i miłosci i zebys była szczesliwa z rodzina ktora masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam juz sily
justynkaa1986 dziś Wiem, ale jest ciężko. Tym bardziej ze nie chodzi o zwykle przeziębienie. Dziecko jest alergikiem, wcześniej bardzo poważny aZS teraz astma. Do tego z kataru zaraz ma wysiękowe zapalenie ucha. Co puszcze do przedszkola na następny dzien infekcja. Najgorsze ze lekarze niby go lecza a ciagle wracamy do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedz do Rabki z dzieckiem, do instytutu niech ci go tam zdiagnozuja, moja tak chorowała, że masakra wyjazdy tam bardzo nam pomogły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko masz siłę, masz nawet nie wiesz jak duża tylko chwilowo dopadł cie kryzys. Jak dziecko choruje to wszystko się wali. Znam to, przerabiałam w identycznym momencie jak Ty, kiedy moja córka poszła do przedszkola. Pierwszy rok to był DRAMAT jak to wspomnę to mam ciary. Cały rok, non stop szpital, antybiotyk, badania itp. Byłam u kresu sił. Kiedyś pamiętam jak nie wytrzymałam i się rozwylam w domu ale tak ze aż przebiegło moje dziecko a ja wylam przy niej nie mogąc się opanować. Ona nie wiedziała o co chodzi. Patrzyła na mnie tymi cudnymi wielkimi oczami, które też były zmęczone od ciągłego chorowania. Przytulila mnie mocno i powiedziała "mamo czy ty płaczesz bo jest Ci smutno ze mnie masz?". Zdebialam!!!! Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Bo tak!!! Było mi źle bo ona była ale nie ze ja mam tylko ze jest chora. Zrozumiałam że kocham ta istotę nad życie a nienawidzę tych chorób które męczą przecież ja, jej ciało nie moje, to nie ja miałam całe ręce pokłute od ciaglych badań tylko ONA. Ten moment dał mi dużo siły, siły do walki z jej chorobami. Dasz radę, uwierz to minie. Pomysl co czują matki które mają niepełnosprawne dziecko, które takie już zostanie. Twoje dziecko wyrośnie z tego. Drugi rok u nas był już o niebo lepszy. Dziś córka ma 6 lat w tym roku czyli od stycznia nie byłam z nią u lekarza w ogóle, tylko na kontroli u dentysty. Przestała chorować. Życzę Ci dużo sił, a masz je, uwierz że masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem gdzie mieszkasz. W Warszawie znam świetnego lekarza z trzema specjalizacjami- pediatra, alergolog i pulmonolog. Mojego syna postawiła na nogi a też non stop chorował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×