Dieta jabłkowa. Łączymy się

Zapraszam wszystkich chętnych, w grupie raźniej. Zasady: wpisujesz obecną wagę i wagę docelową, przez tyle dni, ile wytrzymasz (najlepiej to chociaż 3, ale nawet 1 to sukces), jesz same jabłka do oporu, jabuszka można surowe, gotowane, pieczone - ważne, żeby bez dodatków. Pijemy dużo wody + ziółka, można jeszcze sok jabłkowy, jakiś 100% lub własnej roboty. Ogólnie można jeszcze, jak ktoś musi, jakąś kawkę czy herbatę, ale bez słodzenia, sam napój. Zaczynam od jutra, moja waga wyjściowa 64 kg, będzie 58 kg. (Z tego, co czytałam na innych forach, to po ok. 12 dniach jabłek dziewczyny miały po ok. 7 cm w talii mniej, oczywiście trzeba dobrze wyjść z diety itp.). Dołączy ktoś? Ja jutro dam radę, boję się, że rodzinny obiad w weekend wyrzuci mnie z diety. Mam jeszcze plan, żeby od poniedziałku do piątku lub soboty jechać na jabłkach, a ewentualnie weekend odpuścić, bezstresowo.

Pieprz**** te diety.

pierwszy raz słyszę o takiej diecie, to pewnie kolejna z tych diet cud, które niby stosowały gwiazdy, a tak na prawdę to jedna wielka krzywda dla organizmu. Bo przecież nie można jeść w kółko tego samego, nawet przez krótki czas. Polecam poczytać sobie http://tabletkinaodchudzanie.com.pl/ o tym jak powinno wyglądać odchudzanie z głową. Nie na tym, że jemy jeden produkt, a prawie wszystkie ale z umiarem!. pozdrawiam

Oj nie nie nie stosuję jakiś tam wymyślonych diet;) ja stosuję swoja;) jem regularnie,ograniczyłam pieczywo,ziemniaki i słodycze ;) biegam 3x w tygodniu 3-5km i przyjmuję suplementację Afrykańskie Mango http://afrikanmango.pl i tak dzięki temu wszystkiemu zrzuciłam już 14kg w 2 miesiące!