czy prawdziwa miłość istnieje?

powiedzcie

tak samo jak prawdziwa przyjazn i prawdziwa zima... wszystko sie konczy co sie zaczyna:P

Zalezy czy sie w nia wierzy i sie jej szuka, a po drugie czy chce sie jej czlowiek poswiecic i dbac o nia, jesli juz spotka go Ta osoba i pojawi sie miedzy nimi uczucie. To para decyduje o tym jak bd wygladac ich zwiazek.

miałem w życiu ciągle pecha, bo mimo, że znałem wiele kobiet, żadna nie zagrzała przy mnie dłużej miejsca... może dlatego, że ja w miłość nie do końca wierzę, a przynajmniej ja nigdy zakochany nie byłem...

miałem w życiu ciągle pecha, bo mimo, że znałem wiele kobiet, żadna nie zagrzała przy mnie dłużej miejsca... może dlatego, że ja w miłość nie do końca wierzę, a przynajmniej ja nigdy zakochany nie byłem...

po co Ci to?

milosc to ograniczenie,bol,smutek,tesknota :O Lepiej nie kochac a za to doceniac:) caly swiat...

ale ja już mam swoje lata, jestem po 30-ce i przyszło mi do głowy, że może coś tracę nie czując tego, co inni...nawet chciałbym się zakochać, ale nie umiem

ale ja już mam swoje lata, jestem po 30-ce i przyszło mi do głowy, że może coś tracę nie czując tego, co inni...nawet chciałbym się zakochać, ale nie umiem

hahahaha ktos moze Ci jakos pomoc?:)

na pewno-jakaś wrażliwa kobieta, która nauczy mnie, jak kochać

moze zapisz sie lepiej na kurs?:) dobranoc.

Cały świat bez miłości jest niczym. Przychodzi taki moment kiedy ta wiedza uderza z wielką siłą w pustą czaszkę, powalając na kolana każdego. Chyba, że ktoś jest normalny inaczej tacy mają łatwiej.

moze gdybys nie mial pustej czaszki nie powalilaby cie tak.. Sugerujesz,ze autor jest normalny inaczej bo nie zaznal tego uczucia?zalosne...

niestety, jestem trochę nietypowy i uczucia odczuwam inaczej niż większość ludzi-to nie moja wina, u mnie jest to wrodzone i niestety nieuleczalne...dlatego wierzę, że spotkam wyrozumiałą i dobrą kobietę, która mnie zaakceptuje razem z moją odmiennością

gość z 00:49 o jakim kursie mówisz?

To nie do autora. Powala każdego kto o tym nie wie, ja wiem. Ochłoń trochę.

a o co chodzi z tym kursem-masz na myśli jakiś z zakresu kontaktów interpersonalnych? nigdy nie byłem za dobry w te klocki, znajomości trudno mi utrzymać, to fakt-a to dlatego, że zawsze byłem inny i dziwny

Ochłoń trochę?Jestem zrelaksowana i bardzo wyciszona:) skad w ogole pomysl,ze jest inaczej? I co z tego,ze Ty wiesz?Autor nie wie.Inni tez nie wiedza i nie sa normalni inaczej jak Ci sie zdaje. Powiedzialam swoje zdanie na temat tego uczucia.Osobiscie wole kiedy go nie czuje.Cala reszta moze kochac-ich;wasza sprawa.

a o co chodzi z tym kursem-masz na myśli jakiś z zakresu kontaktów interpersonalnych? nigdy nie byłem za dobry w te klocki, znajomości trudno mi utrzymać, to fakt-a to dlatego, że zawsze byłem inny i dziwny

zartowalam z tym kursem...tak fajnie napisales :jakaś wrażliwa kobieta, która nauczy mnie, jak kochać. sorry:)

czyli uważasz, że lepiej nie odczuwać miłości, bo tak jest prościej i w gruncie rzeczy to błogosławieństwo, tyle że u mnie to nie jest kwestia wyboru a skutek pewnego niedostatku w zakresie odczuwanych emocji

Ło matko, autor ma inny problem. A piszę o normalnych inaczej czyli ludziach, którzy są prości w tym względzie dlatego im łatwiej. Nadmiernie interpretujesz.

Lepiej jest odczuwać miłość i nie być prostym. A braki w odczuwaniu emocji to chyba bardziej nieszczęście.

Prosci w tym wzgledzie to zupelnie cos innego niz normalni inaczej.Chyba pora spac:)

dobranoc, liczę na Wasze odpowiedzi jutro, bardzo mi na tym zależy

Tak wlasnie uwazam.Zdecydowanie lzej ..latwiej zyje mi sie bez tego uczucia.Nie moge wypowiedziec sie za wszystkich,pisze wylacznie w swoim imieniu.

dobranoc, liczę na Wasze odpowiedzi jutro, bardzo mi na tym zależy

Normalny inaczej bez obrazy dla prostych.

Istnieje. Tylko nie można jej idealizować. Miłość to trudne uczucie, nad którym trzeba pracować.