Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jestem dziwny?

Polecane posty

Gość gość

Opiszę po krótce siebie: niewysoki,średni wzrost szatyn itp,wykształcony,pracowity,jeżdźę średniej klasy autem. Ale nie o to tutaj chodzi: chodzi mi o relację z kobietami. Znam ich wiele,w dodatku bardzo pięknych ale wiecie ja już tak mam że jakoś nie lubię się angażować i podrywać dziewczyn,nawet tych pięknych które znam.Zwłaszcza że i tak są zajęte. Wolę się z nimi kumplować,pomagać im ,pogadać ot tak ot]d serca porozśmieszać. W związku już nie byłem ładnych parę lat (ostatnie moje dwa związki to były porażki).Od tamtej pory przestałem sie angażować,cos we mnie pękło i umarło,jednym słowem z kobetą mogę być teraz tylko w relacjach kumpelskich,ale nie bliższych.Nie oznacza to że nie umiem docenić kobiecego piękna i bywa hormony u mnie buzują jak rozmawiam a nawet blisko przebywam pięknych dziewczyn (w pracy do niedawna miałem dwie takie dziewczyny). Ale czy Wg Was to że wolę się z dziewczyną przyjaźnić pomagać jej ale jej nie podrywać nie robi ze mnie jakiegoś dziwaka? I zaznaczam ,że nie jestem gejem bo zaraz sie na bank takie porąbane opinie pojawią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te dwa ostatnie związki, zraniły Cię? Bo piszesz, że po nich 'coś' w tobie umarło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,nie będę ukrywał.Myślisz że to mogło mieć na to wpływ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewne tak. Po prostu nie ładuj się na siłę związek, przyjdzie odpowiedni czas, odpowiednia kobieta, zaufasz i będziesz chciał się z nią związać. Wszystko z Tobą okej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet po 5 latach? Nie sądzisz że to długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaa, to już minęło 5 lat? No faktycznie, trochę długo Ci to zajmuje. Ale generalnie, przeszkadza Ci to? Chciałbyś się związać? Czy czujesz się dobrze/bezpiecznie w takich relacjach z kobietami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami czuję że chciałbym czegoś więcej,ale doszedłem do wniosku że chyba się do związków nie nadaję. No i pytanie czy to nie jest dziwne u faceta? Że woli się przyjaźnić niż podrywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nadajesz się, dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ćiężko mi się angażować w bliską relację,nie wiem czemu.Ale tak nie było zawsze,kiedyś w latach młodzieńczych miewałem przelotne romane ale potem coś umarło,po dwóch ostatnich związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie Tobie jednemu ciężko. Większość z nas została zraniona przez partnera, jedni przeżyli, to lepiej, inni gorzej. Nie jest dziwne, że masz problem z zaangażowaniem się, bo jak napisałam dużo osób również ma taką blokadę. Od Ciebie zależy, czy chcesz tak żyć dalej, czy chcesz coś zmienić, związać się z kobietą i tutaj już Ci nikt nie pomoże, bo pomóc musisz sobie sam. Musisz popracować nad zaufaniem, do drugiego człowieka, tak wiem, to bardzo ciężka praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobre,ale jak to zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się pytasz? :) Gdybym wiedziała, to zapewne nie siedziałabym teraz na kafe, tylko na jakieś randce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×