Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SpolSoc

Czy ktoś miał styczność ze Spółdzielnią Socjalną Pracował tam lub prowadził?

Polecane posty

Gość SpolSoc

Temat mi utkną wiec ponawiam: jak w temacie czy ktoś miał styczność z socjalna spółdzielnia pracy? zastanawiam się nad założeniem takiej - wie ktoś w praktyce jak wiele ulg i dotacji można dostać na produkcje i czy są jakieś duże ograniczenia w zleceniach? Czy w wyposażeniu miejsca pracy jest jakaś duza doraźna pomoc? Czytałem ze taka spółdzielnię mogą zakładać osoby bezrobotne a nawet bezdomne wiec jakaś spora pomoc chyba w tym musi być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sp
Ja prowadziłem taką spółdzielnię. Byłem jednym z założycieli. To co się tam działo, jest nie do opisania. To było straszne i niepojęte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SpolSoc
to znaczy? co sie tam dzialo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SpolSoc
i czym sie zajmowaliscie w ile osob ? produkowaliscie cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sp
Jeśli jeszcze jesteś, to mogę napisać, jak to wyglądało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sp
A jeśli nie, to jutro wpadnę, jeśli mi nie będą przeszkadzać i napiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sp
Chyba w ciągu dnia, będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SpolSoc
Ok to ja czekam do jutra moze tez jecsze ktos sie wypowie dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sp
Wreszcie mogę coś napisać. Mam nadzieję, że chociaż te 15 minut, będę wolny. Mieliśmy świadczyć usługi w zakresie sprzątania (głównie obiektów przemysłowych, sklepów, magazynów), oraz produkcja takich drobiażdżków z tworzyw sztucznych, bo kolega miał kilka maszyn, oprogramowanie i namiary na zbyt. I tak było, że ruszyliśmy. Nawet, to nam nieźle szło, szczególnie ta produkcja. Tylko, że zaczęli się pojawiać dziwni ludzie. Najpierw jako potencjalni klienci, potem nawet członkowie spółdzielni. Chętnie przyjmowaliśmy chętne osoby, bo dawało to nadzieję, na dalszy rozwój. I to był błąd. Te osoby, zaczęły przejmować spółdzielnię. Pamiętam jak zamykali nas, niby przypadkiem w toalecie, albo magazynku i sami odbierali telefony, pisali maile, prowadzili spółdzielnię. Potem niby nie słyszeli, że walimy, krzyczymy]]. Dwa razy wyważyliśmy drzwi, ale to na nic. Potem dziwnym trafem, nie mogłem dotrzeć do pracy. To samo koleżanki i koledzy. Potem zauważaliśmy, że nowi członkowie spółdzielni, są jacyś dziwni. Potem zachorowała pani K. i pan R. Pani K osoba bardzo poważna i filar naszej księgowości, po prostu skończyła w szpitalu psychiatrycznym. Odwiedzałem ją, ona odwracała głowę i tylko raz powiedziała mnie i koledze: "oni tam są, odejdź ze spółdzielni, nim nie będzie za późno". Pan R. umarł w szpitalu. Pani S. i pani N. zginęły w wypadkach. Na końcu ze starej gwardii zostałem ja, mój kolega i kilka osób. Wtedy po prostu zrozumieliśmy, ale było już za późno. Spółdzielnie, bo nie tylko nasza, stały się narzędziem istot, które nie są ludźmi. Jest to siatka, która ma swoje cele, których nie pojmuję, jedynie próbuję się domyślić. Wyglądają w zasadzie jak ludzie, ale gdy się dobrze nie maskują, można zauważyć, dziwne cechy, nieludzkie. Pamiętam, jak nocami na podwórzu, nagle rozbłyskało światło (bywało, że pracowałem w nocy, gdy było dużo roboty) i pojawiał się duży kształt, ale taki niewyraźny. Nagle ktoś jakby wychodził z tego czegoś (statku???) coś wyjeżdżało, coś tam wjeżdżało, potem znowu błysk i już tego nie było. Teraz w zasadzie jestem na zwolnieniu, bo nerwica. Nerwica jest, ale oni też są. Ciągle mnie pilnują. Są niezwykle uprzejmi i to jest najgorsze. Przemyśl sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SpolSoc
reptilianie no spoko - porostu sprawdzalbym aure energetyczna potencjalnych współpracowników inne doświadczenia ze spółdzielniami socjalnymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D innych nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinno się uważać prowadząc taką spółdzielnie by nie wpaść w połapać. Często dochodzi do nadużyć i powinno się mieć na baczności dobrze kontrolować by nie mieć problemów z prawem Powodzenia życzy Mirek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SpolSoc
taka spodzilnia moze miec max 50 czlonkow (nie liczac pracownikow ) wiec chyba nie jest to az tak trudne jak w przypadku duzej spoldzilni pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×