Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dac 5 miesieczne dziecko na noc do babci?

Polecane posty

Gość gość
Autorko nie sluchaj kwok z cycami do kolan i worami pod oczami. Jestes NORMALNA i normalne babki korzystaja z pomocy to raz, a po drugie takie izolowane dzieci potem wyrastaja na wlasnie PRZESTRASZONYCH DZIWAKOW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, chcesz żeby dziecko na tym skorzystało? To się nie zamartwiaj, obejrzyj filmy, idź spać. I jutro wypoczęta z uśmiechem i zdrowa tęsknota odbierz dziecko. A innych nie słuchaj. Dobrze zrobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo gosciu wyzej, wlasnie tak jest! Przez takie matki co ciagle dziecko by przy sobie chcialy miec potem wyrastaja te dzieciaki na sieroty, nie potrafia sie zaadoptowac w roznych miejscach sytuacjach, w niczym sobie rady nie moga dac. Takie matki robia krzywde dzoeciom przez nadopiekunczosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I żeby dla babci miało to sens, to nie zadreczaj jej swoimi wątpliwościami. Jutro radośnie jej podziękuj, powiedz jak wypoczelas, że ci bardzo pomogła. Ale tak swoją drogą to mam nadzieję, że już kafe nie czytasz tylko odpoczywasz spokojnie :-) Wszystkiego dobrego dla ciebie,babci i maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Taaaa.... babcia nacieszy się. Wszyscy będą happy. Szkoda tylko, że oprócz dziecka, które będzie przestraszone." matkoo co za bzdury :( czego ma sie bac dziecko ? babci ? pogielo cie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka.Gosciu z 20:53 bardzo dziekuje za te slowa, juz wylaczam kafe i ide polezec spokojnie z mezem:) pozdrawiam Cie serdecznie:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz się usprawiedliwiać do woli, fakt jest taki, ze dziecko będzie się bać, gdy się obudzi a ciebie nie będzie. Jest pewna różnica między 5 miesięcznym niemowleciem a 5 latkiem nocujacym u babci. Wybralas swoją wygodę, możesz się tłumaczyć jak chcesz, obojętnie czy tutaj czy przed sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie histeryzuj idiotko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy matka nie ma juz prawa do wygody ? nie ma prawa pomyśleć o sobie tylko zawsze musi byc dziecko na 1 miejscu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu nademna, wspolczuje Twojemu mezowi twojej rodzinie i dzoecku przefewszystkim. Mam dorosle dzieci i jestem babciom ktora bierze czasem wnuki do siebie na noc. W zyciu zadne nie bylo przestraszone, wrecz przeciwnie witali mnie usmiechami nawet glodne w srodku nocy. I tez byly w wieku 3/4 miesiace jak zostaly u mnie. Moje dzieci wypoczely, a ja bylam dumna ze moglam zajac sie ich pociechami. Na tym polega rodzina. Ty jestes zaborcza i myslisz ze dziecko jest delikatne jal banka mydlana a to normalna istota ktora potrzebuje poza matkom bliskich relacji i innymi. Gdy izoluje sie dzieci od malego to potem sa niesmiale, bojazliwe i takie jakies ciapowate, bez mamy to nawet sie nie odezwa. Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam to bylo do goscia 21:11 babcia trojki wnokow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no coz, ja mam 8-miesieczne bliznieta, prowadze wlasny biznes, i wierz mi autorko ze jestem z pewnoscia duzo bardziej zmeczona niz Ty, matka jedynaka na macierzynskim ;) jak najbardziej zostawilam dzieci z dziadkami na jedna noc kiedy bylam juz skrajnie zmeczona, i pojechalam z mezem do SPA na 2 dni. potem jeszcze raz powtorzylismy ten wyjazd, i bylo ok. ale nie wyobrazam sobie sytuacji, ze dziecko wywoze z domu na noc. moje dzieci maja swoje lozeczka, w ktorych zawsze spia, w ktorych czuja sie bezpiecznie, swoj pokoj, zapachy ktore znaja, rozpoznaja itd. nie ma mowy o tym, zebym 'podrzucala' je do kogokolwiek na noc, chociaz z dziadkami bywaja czesto w ciagu dnia. jesli chce sie wyspac, to zapraszam do siebie mame, ktora przy nich czuwa, a sama z mezem spie w salonie i jakby co to jestesmy na miejscu. wtedy, kiedy wyjechalam do SPA rowniez dziadkowie nocowali u nas, dzieci byly w swoich lozeczkach i tylko raz obudzily sie na jedzenie. pomijam fakt, ze teraz w ogole nie zostawiam ich samych beze mnie albo bez meza na wiecej niz pare godz, bo od jakiegos 6 miesiaca maja juz leki separacyjne + zabkuja i bardzo cierpia. gdzie twoje dziecko spi u babci? w jej lozku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobilas. A drugi raz nie pytaj na kafe bo tu same matki polki rozhisteryzowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli nie macie siły zajmować sie kilkumiesięcznym dzieckiem to co bedzie pózniej? Biedne niewyspane mamusie od siedmiu boleści. Taka jest rola matki- być przy niemowlaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Płacze ze śmiechu jak was czytam hihihi istne wariatki. Jesteście porabane. Moje dziecko jest tak związane z babcia od malenkosci, ze czasami mam wrażenie, ze bardziej niż ze mną :D mimo, ze ze mną czasu spędza o wiele więcej za babcia tęskni bardzo. Nie wiem co to jest, ale nieraz było tak, ze będąc u rodziców ja nie mogłam go uspokoić a ona robiła to błyskawicznie. Nie wiem co w niej jest, ale na mojego syna działa kojaco :) to ja pisałam, ze zostawilam go kiedy miał miesiąc. Spał w swoim własnym wózku nic mu nie było. Przespal noc tak samo jak w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, to żaden problem. Ja się zajmę przez cały dzień Twoim dzieckiem, ale w zamian Ty zajmij się mną przez godzinę- ale tak porządnie, żebym aż miał niedobór białka w organiźmie. To chyba niezbyt wygórowana cena?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam to co Wy tutaj wypisujecie, to nie wiem czy śmiać się czy płakać :) Z wielu dzisiejszych matek to straszne mizeroty są, a skoro nie potrafią sobie poradzić z tym co jest najnaturalniejsze pod słońcem, to z pewnością w innych sferach życia take nawalają wybierając najkrótsze i najwygodniejsze dla siebie drogi. Takie księżniczki egoistki. I nie skaczcie mi zaraz do oczu wyzywając od męczennic, bo to że matka sama zajmuje się niemowlakiem jest normalne i naturalne, wręcz instynktowne. Nienormalne jest, że dla Was to nie jest normalne. Nawet zwierzęta to potrafią, a Wy nie. Na kafeterii człowiek ciągle czyta o wielce przemęczonych matkach jednaków, które przebywają na urlopach macierzyńskich. Tak przemęczonych, że aż niespełna półroczne dziecko muszą wywieźć z domu. Naprawdę mizeroty z Was. Taka przeciętna kafeterianka ( i z góry przepraszam tu te, które naprawdę czegoś nie mogły, ja tu piję do wygodnickich) najpierw nie czuje się na siłach by urodzić naturalnie, więc załatwia sobie cc. Następnie przerasta ją karmienie piersią, albo jeszcze lepiej od razu postanawia nie karmić, później biadoli, że przerasta ją zajmowanie się niemowlakiem i wymyśla, że niemowlak może nocować u babci - poza domem. Następnie nie będzie się zniżać do poziomu dziecka i bawić się z nim, gdyż twierdzi, że jej intelekt na tym ucierpi, więc dziecko samo się sobą zajmuje, a ona chociaż wzięła urlop dla dziecka, oddaje się tak ambitnym zajęciom jak gra on line lub oglądanie TV. Najszybciej jak się da ucieka od dziecka i oddaje je do żłobka, ponieważ stwierdza, że się dusi i musi się reaizować -to nic, że ma przeciętną pracę biurową, lub sprzedaje w sklepie. Ona się tam rozwija i realizuje. A później cały czas już żyje tak bardziej obok, niż razem. To naprawdę przykre jest. Niby matki, ale zamiast uczestniczyć, być naprawdę w tym wszystkim, patrzą jakby tu się wywinąć, coś ominąć, podrzucić komuś dzieciaka, pójść na skróty. I do znudzenia powtarzają slogan "szczęśliwa matka, to szczęśliwe dziecko" nie rozumiejąc tak naprawdę jego sensu. Cieniasy z Was i lebiody. Nie ma drogi na skróty, wszystko co robicie odbije Wam się kiedtś czkawką. Nie teraz to za 50 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie wzięłyście pod uwagę ze dziecko może lubić babcie? Mysle ze zostawienie dziecka na noc raz na jakiś czas z babcia nie jest niczym złym. Mój roczny syn bardzo ładnie poszedł spać na cala noc u babci i następnego dnia byl bardzo zadowolony babcia tez. Rozumiem ze z opiekunka czyli (obca baba) może trudniej dziecku zostac ale jesli jest to osoba, która dziecko zna i lubi to co w tym złego? Nadopiekuńczością też można wyrządzić krzywdę. Jesteście matkami ale tez zonami i kobietami. A niektóre z was dbając o dziecko zaniedbują męża. Czy wy macie zamiar przez następne 18 lat siedzieć z dzieckiem w domu? Ja bym zwariowała bo nie jestem typem osoby, która siedzi tylko w domu. Mam potrzebę wyjść czasem gdzieś do ludzi albo spędzić trochę czasu sama z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki polki. Dziecka na noc nie zostawia...babc****aranoja. Ja dawalam i daje nadal, maly spi jak zabity i ma w d***e czy w domu czy u babci. A my mamy czas dla siebie, na kino,wypad do restauracji itp. Dziecko wraca do domu przeszczesliwe, samo tez odrywa sie od tego co codzienne. Coz w tym zlego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HISTERYCZKI ehehe Autorko dobrze zrobiłaś . Lubie takie babki jak Ty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kopnięta jesteś :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ma prawo do kontaktów z całą rodziną. Ja mojego czasem zostawiałam nawet na 3 noce i było super. Synek ma świetny kontakt z dziadkami, moi rodzice się cieszą, a my z mężem mogliśmy wyjechać na krótkie wakacje. (Do osób, które uważają, że z dzieckiem da się wyjeżdżać wszędzie, mówię - nie. Synek na wyjazdach przestaje spać, dostaje biegunki, nie je, a my tylko się denerwujemy, jak tu nie przeszkadzać pozostałym urlopowiczom)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta dyskusja nie ma sensu bo matki polki i tak zostaną przy swoim . Niech sobie siedzą w garach, pieluchach i z*********ja z mopem. Widocznie to lubią. A potem jak mężuś zrobi skok w bok to będzie taki zły. A to wasza wina kury domowe. Pisze to jako kobieta. Większości z was to bym nawet palcem nie tknęła. Same robicie z siebie męczennice. I co myślicie ze wasze dzieci sa szczęśliwsze przez to? Co z tego ze spędzacie czas z dzieckiem jak jesteście przemęczone, sfrustrowane i zle na caly świat a dziecku się udziela wasz humorek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dawałam kilka razy córeczkę mojej mamie na noc - właśnie jak miała 5 miesięcy był pierwszy raz :) dały radę dziewczyny i co jakiś czas (jak mieliśmy jakieś okazje typu wesela) to mała zostawała z dziadkami na noc i nigdy nie było problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie że daj i to bez wyrzutu -dziecko i tak tego pamiętać nie będzie,a krzywda mu się nie stanie! Ja poszłam na sylwestra, a córką opiekowała się moja mama - córka miała 2 miesiące (o rety jaka wyrodna matka ). Całą noc przespała i tyle. Każdy ma prawo do chwili wytchnienia wypoczęta i zadowolona mama = szczęśliwe dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×