Związek z aktorką porno. Wyobrażacie sobie coś takiego?

Wyobrażacie sobie codzienne życie z aktorką porno? Niektórym to jak widać pasuje, ale dla mnie to jest niepojęte. "Raz widziałem, jak na planie posuwał ją gigantyczny ruski. Aż przybiłem z nią piątkę. Tak trzymać, kotku!" O__O https://www.vice.com/pl/read/moja-dziewczyna-gra-w-p****lach

Dla mnie tez, jest nawet taka gwiazda porno, ktora prowadzi bloga. Pokazuje na nim zdjecia ze swoim chlopakiem i pisze, ze jest w szczesliwym zwiazku. Pisalem nawet do niej, ale nie odpisuje, chcialem sie dowiedziec. Nazywa sie Rachael Madori.

Pisano o takim związku i dobrze funkcjonował tylko przy każdym nagraniu był obecny jej partner widząc całą akcję.Też bym się zdecydował tylko na takich samych warunkach obecności przy nagraniach.

Dla mnie niepojęte. W sumie jestem na kafe, tu nikt nie widział normalnej kobiety. Tylko porno i przyjaciółka rąsia :D

Związek z aktorką porno chyba nie ale bardzo bym chciał aby moja żona miała kochanka. Pozdrawiam szczery mąż.

Akceptuje i toleruję kobiety, które miały przede mną facetów. Nikt nie jest święty, każdy może popełniać błędy i ma prawo się wyszumieć. Dziewictwo nie jest dla mnie miarą, która podwaja wartość kobiety. Ale jak spotykam się z kobietą i decyduję się na związek to tylko ze mną. Jestem zaborczy, ale lojalny w zamian. Przecież to nie związek, kiedy twoją kobietę tego samego dnia puka inny facet, a może kilku. Na głowę upadłeś czy jaj nie masz?

Mieszkałem w Brukseli z dziewczyną z Kamerunu pracującą w burdelu.6 dni w tygodniu, wolny poniedziałek, z dojazdami 10 godzin dziennie.Ciężka praca.Poza tym to była fajna, wesoła dziewczyna.Bzykaliśmy się na luzaku.Nie byliśmy parą, ale razem mieszkaliśmy i trzymaliśmy sztamę.Potem wyjechałem na rok do Kanady i po jakimś czasie straciliśmy kontakt.

Z Kamerunu? Ja to bym uważał...