Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mała Mi z grzywką

Jak się zachować.Drążyć temat czy odpuścić?

Polecane posty

Gość Mała Mi z grzywką

Hejka. Podpowiedzcie mi proszę jak to rozwiązać bo nie wiem czy to ja już wariuję czy mój chłopak jest nie do końca w porządku.Mieszkamy jeszcze osobno do wakacji ale nieważne.Mój facet ma ojca alkoholika,który go tresował od dziecka a po pijaku szarpał i w ogóle.Po jednej z awantur gdzie pijany ojciec chciał go zabić wyprowadził się z domu i zerwał kontakt z rodziną.Tylko,że od czasu wyprowadzki nic się nie zmieniło oprócz tego,że tam nie nocuje..Za każdym razem jak matka do niego zadzwoni ten jak potulny piesek do niej jedzie i robi wszystko co chce(przywozi z zakupów,montuje meble,zawozi do ciotki itp).Strasznie mnie to denerwuje bo jego matka zostawiła go wtedy z ojcem i gdyby nie sąsiedzi ojciec by go udusił.Teraz na Święta mieliśmy plany,że spędzimy ten czas wspólnie ale oczywiście już się wykręcił,że przyjedzie dopiero na Sylwestra bo spędza je z rodziną i ciotkami(musi zawieść matkę oczywiście..). Na Wszystkich Zmarłych też olał nasze plany bo miał jechać tylko w niedziele z matką na groby ale zadzwoniła,że na inny cmentarz chce jechać w sobotę więc mój facet oczywiście pojechał..Była o to awantura ale nie chcę już kłótni.Teraz znów te Święta..Przykro mi,że znów mnie olewa i gna do ludzi,którzy go skrzywdzili.Nie mówiąc,że zawsze wraca on nich wkur...i mnie się obrywa.Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedz do swoich rodziców na święta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakie miała plany na wszystkich świętych? Romantyczna kolacja? Macie jakieś wspólne groby? Chciał pobyc z rodzina a Ty jesteś tylko dziewczyna a nie żoną.oświadczył ci się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakie miała plany na wszystkich świętych? Romantyczna kolacja? Macie jakieś wspólne groby? Chciał pobyc z rodzina a Ty jesteś tylko dziewczyna a nie żoną.tak samo święta chce pobyc z rodzina ty jeszcze nie nalezysz do niej. Jeśli jego matki niezaakceptujesz uwierz że w niej nie bedziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra rada; jak nie chesz go stracic daj mu wolna reke!!! on kocha matke i ciebie ;ale zrozum lituje sie nad matka ;a ty jako przyszla synowa powinnas tez tym sobie zdobedziesz jego przychylnosc i bardziej cie pokocha ;pwiedz mu spedz swieta z mama ja poczekam bo cie kcoham jeste sdla mnie w moim yzciou najwazniejszy inaczej go stracisz!!!!! i bezdziesz n a forum bz&durne tematy pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale on zerwał kontakty z ojcem po tym jak go chciał udusić a z matką,że wtedy s**********a zostawiając go na podłodze...Mieliśmy razem jechać na wszystkie groby ale mnie olał i pojechał bo ojciec się nawalił oczywiście a matka chciała jechać w odwiedziny do ciotki.Na Święta to samo.Jesteśmy po zaręczynach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli w rodzinie jest problem alkoholowy, to całkiem prawdopodobne, że ta matka naprawdę wymaga opieki i sprawa jest poważniejsza niż tylko przecięcie pępowiny i niesamodzielny mamisynek. Uważam, że nie możesz oczekiwać od faceta w takiej sytuacji tyle uwagi, co w przypadku faceta bez rodzinnych zobowiązań. To zresztą dobrze o nim świadczy - ja np. nie chciałabym męża, który pozostawia matkę samą w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój narzeczony jest 'współuzależniony', poczytaj o tym, ''syndrom DDA''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem po co na siłę wpieprzasz się im do rodziny - chłopak już pokazał co jest dla niego najważniejsze - ty zajmij się pracą i swoją rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no więc jeszcze raz zapytam - po co wpieprzasz się na siłę tam gdzie cię nie chcą? aż taka desperacja żeby "być w związku"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem zdesperowana,zwyczajnie kochamy się i mój facet okazuje mi to na każdym kroku.Wiele razy byłam dla niego wsparciem i zawsze mi dziękował,że gdyby nie ja to pewnie skończyłby tak samo jak ojciec.Ja zawsze wyciągałam go za uszy i jest pięknie dopóki nie zadzwonią,że ma ich gdzieś zawieść,przywieść zakupy,zamontować meble,naprawić telewizor,pomalować pokój itp.Za każdym razem wraca od matki jak struty,warczy na mnie,że znów ojciec pijany i była awantura,wywalanie matki z domu,szarpanina.Mówi,że matka jest głupia bo ciągle wraca do ojca jak ćma do ognia,że ich nienawidzi a ciągle tam lata.Boję się o niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wróżę ci łatwego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś oczywiście wrócił z Matki i zaczął na mnie warczeć,że Święta będą kijowe bo musi tam z nimi jechać i bla bla bla .Ja na to,że mieszka osobno i może pojechać do ciotki wcześniej lub później jako on lub my razem swoim autem.Nie bo zawsze on jeździł z rodziną i teraz tez jest od nich zależny.Nie rozumiem tego...Przecież mógłby pojechać jako on a nie znów z nimi i przeżywać awantur i stresów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po tym wątku życzę twojemu facetowi aby wiał od ciebie jak j najszybciej. Żadnego życia nie będzie miał z tobą. Po tym co piszesz to wartościowy chłopak. Oby nie zmarnował sobie z tobą życia. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jesteś idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę znowu, jest 'współuzależniony', 'syndrom DDA'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21.23 dlaczego idiotką?Bo go kocham a on biegnie do rodziny jak ćma a później przyjeżdża do mnie i płacze mi jak bardzo ich nienawidzi?Nie widząc w tym złego?jestem idiotką bo mamy plany a wystarczy jeden telefon matki i on nie ma serca jej odmówić chociaż później odchorowuje i to dosłownie każdą wizytę tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jak alkoholik. Nie pakuj się w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocham go ale boję się co dalej.Jeszcze kilka tygodni temu mówił i zarzekał się,że jak zamieszkamy razem nigdy ich noga nie postanie w naszym domu a teraz?Że jakoś damy radę a matka bez ojca nie przyjedzie,więc jak coś zaprosimy wszystkich!Chyba go pogięło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×