Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jedynka932

Presja otoczenia na drugie dziecko

Polecane posty

Gość Jedynka932

Mam jedno dziecko 6 latka i dobrze mi z tym reszty nie planuje. Jednak czuje nacisk ze strony najblizszego otoczenia i są momenty, że mysle moze jednak. Ale jak sobie przypomne jak czlowiek jest zalezny od malego dziecka. Czyli tak malego na biegu do szkoly z wozkiem, wszedzie razem bo przeciez nie zostawie malego dziecka. Odechciewa mi sie odrazu drugiegi, do tego maz bedzie pracowal jako kierowca tira i wszystko bedzie na mojej glowie. Nie chce miec drugiego dziecka jednak wszyscy powtarzają ze moj maly bedzie samotny itp. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci ma się z potrzeby serca a nie ze względu na nacisk otoczenia. Musisz sama sobie odpowiedzieć, czego naprawdę chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdziele,to gdzie Ty mieszkasz?:Owioska zabita dechami czy co? to chcyba juz nie te czasy,ze ludzie sobie zagladali pod koldre? teraz czasy trudne,zabiegane,kto ma czas na planowanie komus zycia? i dlaczego w ogole pozwalasz sobie na takie uwagi? wez odpowiedz,ze jak ktos tak lubi dzieci to niech sobie dorobi jeszcze piatke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynka932
Rodzina rzuca mi sugestie itp. Dodam jakis post na fb z dzieckiem to zaraz aluzje a kiedy drugie, zrob sobie drugie itp. Zwykle rodzina i kolezanki ktore mają po 2-ke dzieci. Mam sporo ktore urodzily niedawno drugie i chyba ich presja jest rownie silna jak rodziny. Reszta sie nie wtrąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo Ty masz juz odchowane a one sie zakopaly w pieluchy to czemu ona maja cierpiec a Ty nie? wez moze walnij,ze po 1 ciazy masz ladne cialo,ale widzisz kobiete po 2 ciazy to Ci sie odechciewa.nie chcesz podzielac ich losu.nosz qrwa,inaczej sie nie odpedzisz od tych kwok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynka932
Moja siostra stara sie o dziecko (bardzo go chce) i nie ukrywam ze mysl o tym ze moze miec bobasa mnie cieszy, bo to zawsze jakies rodzeństwo dla mojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz to bez sensu jest ten argument z rodzeństwem ,bo zanim zajdziesz i urodzisz , to mały będzie miał 8 lat więc nie oczekuj ze 10latek będzie się bawił z 2latkiem a tym bardziej 12latek z 4latkiem. Jak się chce mieć rodzeństwo to max 2-3 letni odstęp między dziećmi a nie taki duży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmlodsza siostra
Argument, że Twoje dziecko będzie samotne bez rodzeństwa również jest nietrafiony. Mam starszego o 7 lat brata i kontakt z nim praktycznie zerowy. Oczywiście nie zawsze musi tak być, ale nie masz żadnej gwarancji, że rodzeństwo będzie zżyte. A na naciski na drugie dziecko odpowiadałabym: "Dobrze, ale jak mi je urodzisz i odchowasz" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie zaraz po porodzie sugerowali, ze powinnam miec jeszcze conajmniej jedno dziecko.... to dopiero bylo w*****a///jace. Jak sie pozniej dowiedzialam strona meza liczy ze urodze syna zeby przeszlo na kolejne pokolenia nazwisko! to sie kurna zdziwia bo ja wiecej dzieci miec nie zamierzam :D mam jedna corke i mi wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie ona mieszka? We wiosce? Nie!!!!! Mieszka w jebanej polsce... Tak wlasnie jest w tym wychodku Europy, gdzie kazfy wpierdala ci sie w twoje wlasne zycie, a gdy sasiad katuje zone i dzieci to udaja ze nie widza. To jest wlasnie tak.... Ja tez tak mialam, tesciowie nawet przestali ze mna rozmawiac, wrecz przy mnie zaczeli napominac mu o rozwodzie i podsuwali kandydatki... Nie daj sie wrobic w drugie dziecko... Stracisz tylko zdrowie i czas... Jedynak moze i bedzie sie czul samotny, ale to tylko wymysl, ktory sie kreauje w glowie. Jakburodzisz drugie moze sie okazac, ze w ogole sie ze soba niedogaduja, ciagle kloca, starszy zmeczony jest posiadaniem mlodszego rodzenstwa, a ty zostaniesz sama z tym obowiazkiem... Inni poprostu chca cie wciagnac w gowno, w ktorym sami sa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz ze jak widzisz co sie dzieje na swiecie to boisz sie rodzic kolejne dzieci. Ja sie autentycznie boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najlepsze jest jak Cie od egoistek wyzywają ze swoja wygodę, ciało stawiasz ponad szczęście swojego narodzonego juz dziecka bo to przeciez takie wspaniałe miec rodzeństwo, musisz miec wiecej dzieci zeby sie tobą na starość zajęły, dzieci scalają małżeństwo, majac minimum dwoje dzieci masz wiele miłości w domu itd. Szczególnie wspaniałe jest jak trzeba sie spadkiem podzielić :D albo jak jedno lepiej sie w zyciu ułoży :D czy jak rodzicami trzeba sie zając na starość-kolejka wręcz :D scalają tak małżeństwo ze te czesto sie rozpadają bo facet nie ogarnia zony kwoki i tego ciagłego kieratu. Niech kazdy zyje jak chce! Ja bede miała jedna córkę bo mysl o ciazy, cc, laktacji i wstawaniu w nocy oraz noszeniu doprowadza mnie do palpitacji. Wole miec takie ciało (kilka rozstępów ale przynajmniej nie jestem gruba) wysypiam sie wreszcie itd. Wole tak jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za duza roznica juz bedzie. Ja mam dwuletnią i dzieci są nierozłaczne ale na róznice 7-8 lat bym sie nie zdecydowala - bedziesz miala dwóch jedynaków, masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha , ja mam rocznego synka , jestem bez pracy bo straciłam po macierzyńskim , mój mąż też super pracy nie ma i potrzebujemy kasy na kurs dla niego (kilka tys) . A do tego jestem sama bo niby rodzina a nawet nikt bucika nie dał czy ubranka nie mówiąc już o jakiejkolwiek pomocy czy chociaż zostaniu na chwilę z małym jak musiałam iść do lekarza .Jakieś 2 miesiące temu rodzinka wyjechała z tekstem , że powinniśmy sobie drugie zrobić bo jak to jedynak będzie jak tu wszyscy minimum dwójka , dziecko będzie poszkodowane , w ogóle będzie zle wychowane bo jedynaki są rozpuszczone , gbury ostatnie itd. Ja oczy dostałam jak 5 zł , tak sobie myślę , że normalnie p****ało ich czy co :-0. Więc ze śmiechem mówię , że ok jak mi da ktoś 4 tys co miesiąc to ok , nie dam sobie rady bo jestem sama i mam dwa pokoje i kuzwa kasy nie ma to oni z ironią cyt:" ale kochana jak będziesz miała drugie dziecko to musisz sobie dawać sama radę , matki kiedyś miały jedno po drugim i dawały sobie radę i to na dwóch pokojach chowali ( jak dla mnie chodowali dzieci ). I to najwięcej miała do powiedzenia ta osoba co mieszka z teściami , teściówka codziennie obiad gotuje , mąż kupę kasy zarabia a dziećmi opiekowała się babcia :-0 . Nie słuchaj innych , patrz na siebie żebyś ty miała jak najlepiej bo nie wszyscy chcą dobrze . Jak tu jedna napisała , niektóre miały zle to dlaczego Ty masz mieć lepiej . Jak mi się sytuacja finansowa poprawi za parę lat to może zechcę mieć dzieci , najprędzej za te 5,6 lat . A jeśli będzie mi wygodniej to będę miała w domu jedynaka i jemu oddam całą miłość i zapewnię mu dobry start w życie . Dziecko zrobiłam bo czułam taką potrzebę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynka932
Racja rodzenstwo nie gwarantuje tego że dziecko nie bedzie czulo sie samotnie. Przeciez nie bez powodu pojawila sie prawda ludowa "Z rodziną tylko na zdjęciu". Jestem pewna ze jedno dziecko mi wystarczy, kocham mojego synka ponad zycie i skoczylabym za nim w ogień. Malemu nic nie brakuje, przytulamy sie, gramy w gry, czytam mu bajki, motywuje go aby nie przejmowal sie porazkami. Mowi ze jestem jego piekną krolową, jego skarbem. Piekna sprawa:) Chce tez cos robic dla siebie, staram sie o siebie dbac czuje ze gdyby doszlo kolejne dziecko stracilabym tę werwè w sobie i checi. Sama sie staram jeszcze rozwijac nie chce tego konczyc bo bedac nieszczesliwa nie bede miala jak sie dzieluc szczesciem z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam jedno dziecko i nie zgodzę się na więcej. Nie chcę się więcej szarpać z małym dzieckiem, z wózkiem, z pieluchami itp itd niech sobie inne babki rodzą. Ja już podziękuję. Moje życie sprzed dziecka też było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Presja zawsze będzie. Ja nie mam dzieci a już co starsza osoba w rodzince coś tam gada (a mam 23 lata :P ). Dogadują nawet osobom co wiele lat się starały i im nie wyszlo (tyle, że nie trąbią wszem i wobec, że in vitro się nie udało, a z adopcją w tym wieku nie tak prosto), też słyszałam teksty O NICH "dla chcącego nic trudnego". będzie dwójka dzieci, to się znajdzie baba z 5 co będzie gadać, ze tylko na kupie żyje się fajnei itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Presja ma to do siebie ze mozna się jej nie poddawać. A kto ją wywiera ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo u nas musi być 2 i koniecznie parka :) Ja tez mam jedno i jak ktoś coś mówi o drugim to nic nie odpowiadam . Stoje i patrze , patrze ,patrze i czekam a ta osoba skończy monolog:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jakaś patologiczna więź cię łączy z synem - moja królowo każesz mu do siebie mówić - a potem tematy, że teściowa z dorosłym synem chce spać w jednym łózku aaa, i tak - twoje dziecko będzie samotne jako jedynak i jeszcze fakt, że twoja siostra ma mu urodzić rodzeństwo to już w ogóle masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" gość dziś to jakaś patologiczna więź cię łączy z synem - moja królowo każesz mu do siebie mówić - a potem tematy, że teściowa z dorosłym synem chce spać w jednym łózku aaa, i tak - twoje dziecko będzie samotne jako jedynak i jeszcze fakt, że twoja siostra ma mu urodzić rodzeństwo to już w ogóle masakra " Wybacz Ty jesteś upośledzona? Czy zwyczajnie głupia? Ani jak widac nie masz pojęcia o rozwoju dziecka ani czytać ze zrozumieniem nie umiesz. A szczekasz. Autorką nie jestem a i tak mnie to uderzyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie robią presję na 2gie dziecko, a ja nie mogę mieć 1 bo przyszli/niedoszli teściowie są "za młodzi" na bycie dziadkami (ona 50 on 49) i sprali mózg swojemu najstarszemu synowi, który de fakt jest łatwy do kontrolowania bo nie chce nikomu zawadzać i woli pozostać "neutranlny" on 24 ja 25. Także Twoja presja na drugie dziecko to najmniejszy problem w porównaniu z tym co ja muszę przechodzić, gdzie nic zrobić nie mogę, a jak zrobię to mąż się obrazi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynka932
18.38 Nie kaze tak do siebie mowic maly sam tak mowi prosto z serca, czasem nawet sie kloci z mezem ze to ja jestem jego zoną. Tak juz male dzieci mają, chyba nie masz dzieci bo nie wiesz jak to moze wygladac. Syn ma 6 lat od malego spi sam, takze nie doszukuj sie zboczen czy patologii tam gdzie jej nie ma. No bo jesli na podstawie tekstu ktory napisalam uwazasz ze cos jest nie tak to chyba z toba jest cos nie tak. Siostra rodzona bardzo mocno pragnie dziecka wiec co w tym zlego ze jej mocno kibicuje a moj synek bedzie mial braciszka ciotecznego co w tym zlego. Jaka nienomalna jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to za młodzi - jesteście w wieku, w którym oni już mieli dzieci? Więc co mają do gadania? Ja nie rozumiem... powiedz im, że ok, jak sie będą wstydzić, że ktos ich widuje z wnukami to nie musza ich widziec wcale i spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie dziwi że wy tu wszystkie takie mimozy wiecznie poszkodowane. Ja 4 lata zwlekałam z pierwszym. Czasami ktoś coś gadał ale ja w życiu tego nie brałam na poważnie, a nawet jak ktoś poważnie gadał to ja to i tak nie brałam na poważnie. Dla mnie to naprawde nie kłopot. Nie sobie ktoś mówi co chce, niech komentuje, to jest nawet wręcz miłe że ktoś sie zajmuje moim życiem. Ale ja to i tak nie na poważnie, no bo przecież się nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćS
Mam córkę 17 miesięczną o którą długo się staraliśmy. Zawsze chcieliśmy z mężem 3 dzieci ale szczególnie o tym nie mówiliśmy ze względu na problemy z poczęciem. Ale oczywiście po urodzeniu córki nacisk był bo przecież chłopak musi być... :/ Teraz jestem w kolejnej ciąży, prawdopodobnie będzie chłopiec. Zaczęli gadać, że dobrze bo więcej dzieci nie musimy mieć :/ Powiedzieliśmy, że bardzo byśmy chcieli mieć ich więcej to zaczęli już gadać tak jakbyśmy patologią byli, że zwariowaliśmy. Wkurza mnie strasznie takie gadanie. Ja akurat chcę mieć dużą rodzinę, ale są osoby, które chcą mieć jedno dziecko i jak dla mnie to ich prywatna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Mnie dziwi że wy tu wszystkie takie mimozy wiecznie poszkodowane." Ale dlaczego uważasz, że ktoś tu ma się za mimozę? :O To, że widze pewne rzeczy nie oznacza, że się je strasznie przeżywa. Po prostu część osób obserwuje swoje otoczenie i wyciąga wnioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qwerty02
Rozumiem autorkę, że ja wkurza, jak inni się mieszają. Ale nie klepcie bzdur, że jak jest duża różnica wieku, to dwóch jedynakow będzie. Ja mam 3 rodzeństwa, różnica 6, 9 i 10 lat. I rzeczywiście byłam mała, bawiłam się z koleżankami i to z nimi miałam większy kontakt, niż z rodzeństwem. Ale w wieku nastoletnim to się zatarlo, jesteśmy sobie od wtedy bardzo bliskie. Z żadną przyjaciółką nie pogadamy tak, jak z siostrą wiedząc, że naprawdę szczerze mi doradza... Zawsze możemy na siebie liczyć, pomagamy sobie bezwarunkowo. I różnicy wieku już nie czuć od długiego czasu. Wiem, że zawsze mogę na nie liczyć. Oczywiście zdarzały się kłótnie, nawet się okladalysmy wcześniej, jak to rodzeństwo :) bywało, że się nie odzywysmy, ale zawsze się godzimy. Nie wyobrażam sobie ich teraz nie mieć. Tak że moje Drogie nie jest regula, że duża różnica wieku to przekleństwo. Czasem nawet błogosławieństwo, bo starsze pomoże przy młodszym, jeśli jest rozgarniete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×