Co byście zrobiły jeśli spotykałybyście się z facetem i okazałoby się

Że ma żonę i trójkę dzieci, ma o 10 lat więcej niż wam mówił? I jakby przepraszał mówiąc, ze was kocha? Zaufałysbyście mu? Wiem, może pytanie retoryczne, ale powiedzcie tak ze swojej perspektywy co byście o takim facecie pomyślały

Nie, nie zaufałabym. Pomyślałabym, że jest kłamcą, zdrajcą i małpą, która nie puści jednej gałęzi, nie chwyciwszy drugiej.

o nie nie, w tyl zwrot i juz mnie nie ma, nawet nie czekam na zadne "wyjasnienia" :)

Ja kiedyś na drugiej kawce dowiedziałam się, że spotykam się z żonatym co ma dziecko w drodze - od razu urwałam kontakt, nie mam czasu na takich ludzi.

Gosc 19:28 Dobre! masakra do czego ludzie sa zdolni.... Autorko, jesli raz oklamal (i to na samym wstepie), oklamie znowu. Masz to jak w banku!

Tzn on nie mowil ,ze jest kawalerem, ale i nie ze jest żonaty.. Co do wieku oklamał. A od jakiegos czasu mi cos nie pasowało bo np jak sie umawialismy zeby cos zjesc to jechalismy do lokalu az za miasto, jak sie pytalam zdziwiona dlaczego to twierdzil ,ze tak lubi ( teraz wiem,ze chcial zeby nas pewnie nikt nie zobaczyl razem). Albo nigdy mnie do siebie nie zaprosił, jak zapytałam czy mieszka sam to powiedział " no nie całkiem sam", a jak zapytałam z kim to odp " kiedyś ci opowiem " :O Byłam przekonana ,ze jest kawalerem bo mowił ,ze szuka swojej miłości itd

Ale do seksu naszczęście nie doszło, choć on bardzo tego chciał :O Jak mnie ledwo poznał, czyli bez skrupułów by zdradził żonę.. Obrączki oczywiście też nie nosi, przynajmniej przy mnie

Ze jest szmaciarzem, zdradzajcym żonę.

Autorko, slabo mi sie robi....chyba nie zamierzasz tego "epizodu" potraktowac powaznie ? potraktuj to jako "blad w sztuce" ( coz, kazdy z nas ma sie prawo pomylic...) i nawet nie wracaj do tego myslami. Masakra na maxa!

Jeśli wyszłoby to podczas spotkania, to jeszcze nie taka tragedia, ja spotykałem się z laską i ta dopiero po 2 miesiącach oświadczyła mi że ma dwójkę dzieci i jest świeżo po rozwodzie :)

20:46- Nie, to wyszło przez przypadek poprostu dowiedziałam sie o tym od kogoś kto go zna, zupełnie przypadkiem, ten ktoś nie wiedział, ze się spotykamy więc powiedział " no przecież R ma żonę i trójke dzieci, nie wiedziałaś?" . Co najlepsze on się przyznał, czyli tak jest na 100%, był skruszony, mówił, ze nie miał mi jak o tym powiedzieć i takie tam...I nadal namawiał na spotkania bo z żoną jest z "obowiązku" ...

autorko, a chciałabyś miec takiego męża, który mówi innej kobiecie,że z toba jest z obowiązku, a jego dziecko to tylko ' wpadka"? taką szmatę ( tzn. tego typa) bym olała równym moczem

że jest chytry, patrzy tak chytrze. zbieraczem, zbiera wszystkie kryształki do kupy i żadnego nie chce wyrzucić, bo może się kiedyś do czegoś przydać. po co marnotrawstwo, wyrzucać coś kosztem czegoś, lepiej jak jest więcej. trzeba oszczedzać, nie trwonić !

ja bym nie chciala go.

Zawiodlam sie na nim :O A wydawal sie taki porzadny, fajny i w ogole...

Brałabym go da faceta swojego. Jak nie jest prawiczkiem to znaczy, że jest wartościowy!