Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama3trojki

Mąż i standard naszego życia

Polecane posty

Gość mama3trojki

Witam . Mój mąż ma własną firmę, która nie wiem jakie dokładnie przynosi zyski... Ale podejrzewam, że dochód na czysto mojego męża oscyluje w granicy 15000-20000 zł. Ja nie pracuję , wychowuję trójkę dzieci, dbam o dom. Ciągle jestem zatrudniona w firmie męża... Pracowałam jako recepcjonistka/sekretarka. Najmłodsze dziecko ma pół roku więc jestem na macierzyńskim. Co miesiąc dostaję 1800 zł. Mąż daje mi na życie 4000 zł , a sobie zostawia resztę czyli ponad 10 000 , co miesiąc odkłada 5 000 , więc na swoje wydatki ma tyle co ja na utrzymanie całego domu ! Wydaje mi się to troche niesprawiedliwe... Uważam się za oszczędna osobę , w domu niczego nie brakuje, jeszcze zawsze coś uda mi się odłożyć , ale wydaje mi się , ze mąż i tak skąpi mi i dzieciom na codziennie zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama3trojki
Prawda jest też taka , że nigdy nie powiedziałam, że daje mi mało tzn za mało... Może zrobie liste moich wydatków... Mieszkamy w domu. Prąd 200 zł Gaz 200 zł Internet 50 zł Mój abonament tel 50 zł Tv 40 zł x 2 Woda/ścieki płacimy co 3 miesiące 500 zł Ubezpieczenie 50 zł Miesięcznie za rachunki wychodzi ok 800 zł Paliwo do mojego samochodu 200 zł Na zakupy spożywcze chodzę zawsze z listą: Co sobotę wydaję ok 300 zł Codziennie jakieś zakupy typu pieczywo, wędlina 20-50 zł. Myślę, że na jedzenie wydaję 2000-2,500 zł. Ubrania kupuję systematycznie, zakupy robię przemyślane... Myśle , że ok 500 zł na nas 4 , Mąż ubiera się sam ze swojej kasy. Często kupuje coś do domu praktycznie co miesiąc tzn jakieś doniczki na kwiatki, dywanik, zasłony, pościel... Muszę myśleć by na cały miesiąc mi starczyło, jeszcze coś odkładam zawsze , mąż o tym nie wie , ale mam ok 20000 oszczędnosci i kazde dziecko ma konto na które przelewam co miesiąc po 100 zł kazdemu, o tym mąż tez nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż jeździ bmw z 2013 r ... A ja fordem z 2004... Nie zaproponuje by kupić mi auto... Ważne , że on ma fajne i z tego co wiem to zbiera na nowe bo twierdzi , ze to jego już nie jest najnowsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi mąż daje co miesiąc 600 zł moje łączne wydatki na miesiąc nie przekraczają tysiąca złotych, kobieto ciesz się życiem bo ja swoje strace chyba jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiepskie prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama3trojki
Staram się dbać o siebie , chodzę raz w miesiącu do fryzjera i kosmetyczki, paznokcie hybrydowe robię sobie sama... Mąż ma wszystko ... Duzo kasy, szczesliwe dzieci , zadbaną żonę... Kocha mnie i okazuje mi to , jest bardzo konkretnym mężczyzną, a nie może się domyślić , że ciezko mi wiązać koniec z końcem. Aha jeśli chodzi o jakieś okazje typu wesela, chrzciny czy jakieś imprezy rodzinne czy ze znajomymi zawsze daje mi pieniądze bym kupiła sobie coś fajnego do ubrania i na wizytę u kosmetyczki/fryzjera , ale to raczej bardziej robi po to by pochwalić się mną niż po to zeby sprawic mi przyjemnosc- takie mam wrazenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama3trojki
himpokrytka : mi nie chodzi o to , ze mam źle, tylko o to , że mój mąż chodzi w firmowych ciuchach co miesiąc wydaje na swoje ciuchy ok 2000 , jeździ super autem, ma telefon za ponad 3 000 , ma na co chce i ile chce.... On ma mniej wiecej tyle na siebie co miesiąc co ja na 4 w tym utrzymanie domu... Czuje się nie sprawiedliwie traktowana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to idź do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maz mesa sknerusa i idioote, co tu komentowac, przegrane zycie na wlasne zyczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajne prowo, ale pisz dalej jak bardzo ci źle w tym twoim za//je//biś//cie kiepskim życiu :O BTW nadajesz się do "Żonek z Piździszkowa" hahahahhaahhahha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama3trojki
gość dziś : Tak a dziecmi kto się zajmie ? Moje dzieci maja kolejna cztery lata, dwa i pól roku a najmłodsze pół. Pracowałam u męża wfirmie , jestem na wychowawczym i co miesiąc dostaję 1800 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to siedź cicho, rozmnażaj się dalej i ciesz się z tego co dostajesz od męża. Takie uroki uzależnienia od partnera ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogrzebaj w jego papierach to się dowiesz więcej. Grzebaj sprawdzaj i go pytaj i zobaczysz czy kłamie. A mąż daje ci na dom4000 to nie dla ciebie tylko dla wszystkich i jego bo on i dzieci żrą za to kasę u rachunki na jego dom idą. Ach niech mąż odkłada na kąto dzieciom bo on ma durzo kasy a nie Ty. Niech nie myśli i swoich przyjemnosciach i samochodach tylko o przyszłości dzieci . A ty jesteś zona i powinnaś wiedzieć ile on zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak on ci eypomni że na dom daje to ty wypomnij że ty tym domem i dziećmi i Jim zajmujesz. A on tylko własnymi przyjemnisciami zajmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też na ciuchy mąż takie poważne dał i na kosmetyki abym wyglądała. Jak pojechaliśmy do jego rodziny bardzo daleko w Polsce aby się niby pochwalić ze jestem łaską Itp a tak to mi nawet na stanik żałuję. Bo w jego rodzinie tej widać że kobiety są dibrzevubrane i zadbane. Poczułam się oszukana. A po powrocie wypomnial mi kasę wydaną na te pierdily. A sam chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On mi nigdy nic nie wypomniał, po prostu każdego pierwszego miesiąca daje mi 4000 zł w kopercie i myśli , że jest ok. Ja jestem tak wychowana, ze nie umiem prosić ani upomnieć się o pieniądze a on na to nie wpadnie. Jest mi po prostu przykro. Żyjemy na calkiem innym poziomie... On tego nie widzi a może widzi, ale wie , ze soboe dobrze radzę i mu to pasuje, bo on lubi życie na wysokim poziomie, szkoda tylko , ze ja nie mogę zyc na tym samym poziomie co on. Mój mąż odkłada co miesiąc rowno 5000 zł resztę co do grosza wydaje. A odkłada jak twierdzi np. na samochód, remont , czy przyszłość dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest prowo, prawda? Jak można nie wiedzieć, ile zarabia współmałżonek? Jak można pozwalać, by on wydzielał c****eniądze? Gdyby ze swojej pensji opłacał całe mieszkanie, a resztę dzielił na pół, to może jeszcze... MOŻE, bo to jest jakiś chory układ, a nie małżeństwo! Nie czujesz się jak jego gosposia? Sprzątaczka, kucharka, opiekunka, kochanka? Wolę mieć znacznie mniej pieniędzy, ale szacunek partnera i traktowanie jak równą partnerkę. I nie mam nic do małżeństw tradycyjnych, gdzie kobieta siedzi w domu (albo gdyby facet siedział, ogólnie gdzie jedna osoba pracuje), bo to wcale nie jest złe rozwiązanie; nie rozumiem po prostu, jak można komuś wydzielać pieniądze, jeszcze ty się musisz wszystkim martwić mając znacznie mniej, jak mozesz mieć gorszy samochód i gorsze ubrania? Przecież jesteście bogaci, powinniście oboje żyć jak pączki w maśle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama3trojki
gość dziś : Dokładnie... Tylko , ze ja jestem takim typem człowieka, ze nie umiem się upominać ani prosić o nic... Do jakiegoś czasu nie zauważałam tego problemu... Nie wymagam dużo od życia ,na studiach żyłam bardzo skromnie, ledwo wiązałam koniec z końcem. Zaraz po skończeniu studiów wyszłam za mąż , mój standard życia bardzo się zwiekszył, od pierwszego dnia małżenstwa dostawałam co miesiąc tyle pieniedzy co teraz , tylko , że 6 lat temu to było bardzo dużo dla mnie, zwłaszcza , że sama pracowałam ... Tylko, ze czasy się zmieniły, koszty zycia wzrosly + 3 dzieci a kasy dalej tyle samo. gość dziś - to moja wypowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daje ci jakieś grosze, a resztę pewnie przepuszcza na dziffki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×