Okultystka o zaginionej Ewie Tylman

Wiem, że nie każdy wierzy w takie rzeczy ja jasnowidze itp. Ale sa i tacy którzy dają im wiare. Moja babacia jest od młodzieńczych lat okultystką. Więc pokazałam jej zdjęcie Ewy i zapytałam czy może mi coś o tej sprawie powiedzieć. Odprawiła swoje "czary/mary" i ... To jej słowa: X X "Dziewczyna żyje. Choć wyczuć mogę jedynie jej namiastkę. Być może jej organizm jej osłabiony, być może właśnie umiera. To on ją zamknął. Sam szatan. Szef ich wszystkich. On myśli, że nie krzywdzi jej. Chce ją oczyścić. Ma się mu w czymś przysłużyć . Ale jeszcze nie jest gotowa. Jest w niedużym pokoju. Jest brudna, nie boi się. Być może jest odużona. To by wyjaśniało dlaczego nie mogę dostatecznie silnie jej wyczuć. Jest też ulica, jest noc, ale jest jasno. A później wszytsko znika i tylko ten pokój i on. Sam diabeł. Dziecko on jest przy niej i trzyma ją za rękę." Ciary mnie przeszły mimo, że zdaje sobię sprawę, że to tylko gadanie... Choć nie raz już babcia udowodniła, że wie więcej niż nam się wydawało.

Policja opublikowała informacje że Ewa Tylman nie żyje

gość dziś nie ma ciała więc nie mogą mówić o jej śmierci... Zresztą już za to oberwali.

Mi nie jest jej szkoda, tak jak większości z was gdyby cos sie stalo,wliczając rodzine; Trzeba rozsadnie dobierać sobie znajomych, to raz. Dwa jezeli już zdarzy się impreza to i tak mimo wszystko lepiej poprosić, umówić się wcześniej z bliska osobą nie będąca na imprezie żeby po nas przyjechała; niemowlęce polglowki tak kończą, czym się tu podniecać?

Niemyslace*

dla mnie to w ogole dziwne, mieszkać z facetem, a iść na noc na jakąs imprezę z kolegą z pracy...