Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ada366226

beznadziejna sytuacja zyciowa, co zrobić?

Polecane posty

Gość gość
od czego się zaczęła ta depresja? pamiętasz jakąś sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nagle cie chwyta a potem lecisz w dol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zabawne,ze dokladnie rok temu byl podobny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macius1992
co Ty wypisujesz w ogole autorko, zawsze tak bedzie u Ciebie, rozumiesz? zawsze, dopóki nie uświadomisz tego sobie w swojej glówce, ze rodzice, chlopak, te najblizsze osoby sie o Ciebie martwia, a Ty zamiast o nich zadbac, narzekasz jeszcze na nich? jak tak Ci wszystko nie pasuje to po co z nimi siedzisz? wyprowadź się, znajdź prace i zyj po swojemu, skoro tacy rodzice zli, wiesz co? oni nie muszą, oni mogą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie byl podobny byl inny, bo pamiętam, ten temat wymiata :D jeśli naprawdę istnieją takie osoby jak ta Ada to ja serio jeszcze malo w zyciu widzialem, i musze sie wiele nauczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Istnieja i nie ma z czego kpic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byl taki sam.Te same problemy,dobrze sytuowani rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macius1992
nikt tu nie kpi, tylko po prostu wielu osobom sie wydaje ze samo wszystko im z nieba spadnie, licza na ciotke, wujka, dziadka, babke, psa, szwagra, inwalide, faceta, babe z poczty, wuja gugle, i mysla ze bedzie na skróty, ale nie ma tak, trzeba cos zrobic, nikt za Ciebie zycia nie przezyje, dzis sobie ulozysz i bedziesz sie cieszyla, ze podolalas, a jak nie to bedziesz miala tyle co teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,ale takim osobom jestmilion razy trudniej.Odbija sie tez to na ich zdrowiu,problemach z krazeniem nie mowiac juz o tym,ze zycie leci szybciej niz innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macius1992
a co, masz to samo? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a brałas kiedys moze Efectin, albo Venlectine- to jest zamiennik tanszy tego pierwszego? Ja kiedys brałam własnie venlectine 150 mg na silna nerwice natrectw, i powiem, ze na tym leku sie czułam jak po piwie, tzn on b mocno eliminuje uczucie lęku.. Moze dostawałaś za słabe leki? Poki tej choroby nie pokonasz, to bedzie marnie. I lepiej sobie podaruj psychologów, spróbuj sie zapisac do psychoterapeuty. Tutaj cie ludzie nie zrozumieja, bo oni myslą, ze jak cos jest w głowie, to nie choroba. Po prostu syty głodnego nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem najbardziej pomogla by Ci psychoterapia u dobrego terapeuty anizeli faszerowanie sie lekami.Przestaniesz je brac i bedziesz patrzec w sciane.Skutki uboczne czesto po latach dopiero wychodza takze lepiej sprobuj pracowac nad soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez własnie jestem za psychoterapia, tylko ona ma mniejsza skutecznosc niz leki, a tu tez chodzi o czas, zeby nie tracic zycia, i nie zawsze kazdemu terapeuta da rade pomóc. Na twoim miejscu tez bym sie dobrze zastanowaiła z dobraniem sobie takiego zawodu, gdzie nie musiałabys miec wielu kontaktów z ludzmi, działanie na zasadzie wolnego zawodu, np. robienie tłumaczen, albo stron internetowych... w sumie sa rzeczy co mogłabys robic w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada366226
bralam wiele lekow ale tych co napisalas to nie znam ale dziekuje, wlasnie widze ze nikt nie zrozumie, i moim zdaniem nie wymagam duzo, chce tylko zrozumienia i zadnego tam luksusu, jak juz pisalam marne 5 tysiecy i tyle, i od pierwszego do pierwszego jakos by szlo a potem ja postaralabym sie cos zrobic, ale wiem ze duzo pracy jeszcze przede mna, boje sie najbardziej tej bezradnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada366226
ale mi sie nie chce meczyc, skoro faceci zawsze utrzymywali rodzine, a stron internetowych nie potrafie robic, chcialabym miec taki zawod jak rodzice, ale jakos sie nie widze w takiej roli, za duza odpowiedzialnosc, i ludzie ktorych sie ciagle boje, mam po prostu nadzieje ze mojemu pojdzie, a jak nie to nie wiem, zalamie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz,ale 5 tysiecy to duzo,a nie ze ,marne'.Tez mam rodzicow,ktorzy bardzo dobrze zarabiaja i identyczne problemy i wiem,ze gdyby nie oni to mieszkalabym pod mostem.Pomysl o tym.Mowisz ,marne',a dalabys rade na ta chwile sama tyle zarobic?No widzisz.Ja tez nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze inna nazwa tego leku to alventa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wybacz,ale znam ludzi.ktorzy kasy nie mają i za niecałe 2 tysiace mają od pierwszego do pierwszego,a 5 tysiecy to juz cos mozna odlozyc.Mi rodzice tez nigdy nie sypali kasą aż tak jak mogli i dzieki temu umiem oszczedzac,a Ty nie wiem co bys chciala kupować.,Drobne wydatki'? Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada366226
alvente bralam, dawki dosc duze, i czulam sie senna i otępiona, a humor taki sam, nie dalabym rady zarobic moze, ale on moze, jest facetem, oni zawsze sa silniejsi, zaradniejsi, lepsi, ja bez rodzicow tez bym pod mostem mieszkala, ale czemu on nie moze cos zrobic by bylo lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to Polska ? Nie kazdy sie tu dorobi,a to ze jest madry nic tu nie ma do rzeczy.Kiedys myslalam identycznie jak Ty,ale prawda jest taka,ze bez znajomosci bedzie tyrac za minimalną.Dlatego tak duzo ludzi wyjezdza,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada366226
przeciez nikt nie zarabia mniej niz 2 tysiace no prosze... na co to by starczylo, moi rodzice za jedna wycieczke rodzinną z 13 tys. utrzymanie, wyjazdy raz chociaz do roku za granice, jedzenie jakies zdrowe, kino, jakas rozrywka, kosmetyki, wyjscia na miasto, to tez kosztuje, a potem jak dzieci przyjda, dobra szkola, wyprawka, ksiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada366226
trzeba sie wykształcić, to beda pieniadze, ja jakbym sie tak ludzi nie bala to sama bym tyle co oni zarabiala, jak ktos sie nie lubi uczyc to nie, mnie boli to, ze nie wiem jak zrobic by sie tych ludzi nie bac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde nie musisz tego pisac,bo moi tez na to wszystko mają i co ?Są silniejsi i tyle.Niektorzy zarabiaja mniej niz 2 tysiace.Nie wiem gdzie Ty zyjesz.Twoj chlopak na pewno to wie skoro u niego za bardzo kasy nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez znajomosci nieraz i wyksztalcenie nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zarabiam, lepsze to niz siedxiec na glowie rodzicom a potem facetowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada366226
no nie ma, co mnie bardzo dziwi, bo tyle co moi rodzice nie ma, bo wiadomo prywaciarze, no ale jego rodzice jakies niecale 4 tysiace razem maja, dziwne ze nawet raz nad morze nie jezdza, no ale nie bede tego oceniac, ciesze sie ze kocha mnie taką jaka jestem, chce sie zmienic ale nie wiem od czego juz zaczac, pogubilam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada366226
a ile zarabiasz? moze jest jakas praca do której dalabym rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo im nie poszlo i widzisz.Znajdz jakiegos skutecznego psychologa.I musisz chciec tej zmiany.Albo sie nieraz czegos napij.Oczywiscie nie za czesto,ale na poprawe humoru nieraz mozna.Chyba,ze bys sie wciagnela to wtedy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×