Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

babcie,które chcą być mądrzejsze od matek i zachowują się jakby nimi były

Polecane posty

Gość gość

opowiadajcie swoje przykłady. ja znam taką jedną, istna wredota, ciagle tylko gdera matce dziecka za uszami, ze za malo mu daje jesc, ze on za chudy, ze za malo to, za malo tamto. a sama juz go tak nakarmic potrafi ze maly potem wymiotuje... jak ja nienawdze takich bab co to zamiast kulturalnie wyrazic swoje zdanie to jadą z wrednymi uwagami w obcesowy sposób w stylu: "o jezu jaki on chudy, coś mamusia chyba mu skąpi jedzenia". chamskie baby do gazu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe jaką ty będziesz babcią ? bo córką to na pewno jesteś wredną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama w druga stronę nie zjadl teraz to zje jak zgłodnieje a żarcie tak paskudne ugotowała ze nie dziwie się ze nie zjadl. Daje rocznemu dziecku papki a mój syn nie cierpi papek, od 8 miesiąca jadł juz z kawałkami. Ale no nie dociera to do niej. Wszystko zle. Zle karmie, zle kąpie, zle ubrania kupuje no poprostu jestem beznadziejna w jej pojęciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.35 A ty to jakaś nienormalna jesteś. Jakby mi moja matka przekarmiła dziecko do wymiotów to na pewno byśmy się pokłóciły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak może powiedzieć kobieta, której jedynym "osiągnięciem " jest urodzenie dziecka. Znam taką jedną 20 lat, po zawodówce tylko, dopiero urodziła i myśli że postradała rozumy. Wreszcie jest "dorosła" i jest "panią" bo decyduje o tak ważnych rzeczach jak np. noszenie czapki przez dziecko... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że ta babcia już się wykazała i ciut lepiej lub gorzej ale wychowała dzieci na ludzi, a taka młoda mama g****o wie i wszystko przed nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:39 Do kogo ty z tym przekarmieniem? Brałaś coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam dokładnie taką samą babcie, jaką opisała autorka. Karmiła mnie niemal do wymiotów jeszcze nawet w przedszkolu, płakała, że jestem dla niej niedobra bo nie chce jeść, nie odzywała się do mnie jak nie zjadłam całej końskiej porcji z talerza, jedzenie wciskała mi cały czas, na spacerze, przed snem, w nagrodę, za karę... W wieku 15 lat zachorowałam na bulimie, z którą zmagam się już od prawie 2 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie wielkie dylematy mają zazwyczaj młodziutkie, niezbyt rozgarnięte mamy ( (zazwyczaj mieszkające kątem u tej babci) Prawdziwie dorosła, mądra, wykształcona mama docenia rady bardziej doświadczonych osób, a jeśli z czymś się nie zgadza potrafi grzecznie, ale dobitnie uciąć niepożądane rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś przekarmiła teraz córka walczy z nadwagą syn się nie dał ale z córką była na policji na skarżyć na mnie próbowała mnie udusić teraz się nie odwiedzamy ale uważam że ze względu na to że dała mi wspaniałego męża należy jej się odrobina szacunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko. ..wyjaśnij coś... W tej przywołanej przez ciebie historii, po co mama dziecka zostawia dziecko sam na sam z Babcią skoro ma takie problemy z nią? Jak coś mi nie odpowiada, to nie podrzucam dziecka babci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:51 Ale dlaczego jej na to pozwoliłaś? Mam 3 latka i jakoś nie dawałam babciom okazji do przekarmiania... To rodzice chyba powinni dbać o odżywianie dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:51 pożyjemy zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka jest moja tesciowa.odizolowalismy ja od nas wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:04] Pewnie nie wiesz ze zrobiłaś jej przyjemnośc,jak ja bym tak chciała i nie moge od hien sie odizolować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Takie wielkie dylematy mają zazwyczaj młodziutkie, niezbyt rozgarnięte mamy ( (zazwyczaj mieszkające kątem u tej babci) Prawdziwie dorosła, mądra, wykształcona mama docenia rady bardziej doświadczonych osób, a jeśli z czymś się nie zgadza potrafi grzecznie, ale dobitnie uciąć niepożądane rady... DOKŁADNIE!!!!!!BRAWO!!!!Matka, której jedynym osiagnieciem jest urodzenie w młodym wieku dziecka( jak juz ktos wyzej pisał) bedzie miała takie dylematy jak autorka i jej podobne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama taka jest. Od urodzenia gada ze moj syn jest za chudy chociaz lekarze sa innego zdania. Ale wg niej ich nie obchodzi dobro mojego dziecka. Uwaza ze dziecko musi pić tylko slodkie napoje,nawet wode slodzona. Jak dalam synkowi rodzynki to mnie obstawila,ze swinstwo daje a sama wyciagnela wafelki i zaczela mu wciskac ze to lepsze. Kaszy jaglanej nie uznaje,bo jest okropna w smaku i nie rozumie jak moge to dawac dziecku. Caly czas chodzi za wnuczkiem i go karmi. Opiekuje sie nim jak jestem w pracy. Musze albo akceptowac jej wymysly albo znalezc kogos do opieki. Nie znajde bo nie ufam obcym,wiem ze moga byc gorsi. Jak przyjezdzam i synek no.je serek wiejski. Zje powiedzmy polowe a ona mu juz szykuje bulke i wciska a jak nie chce to kaze juz mi dawac to co jem sama(zupe np.lub kotleta)i jeszcze daje instrukcje zebym bron boze jak zajade do domu to nie zapomniala go nakarmic bo przeciez on na pewno jest glodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od mjej przyjaciolki matka, moja przyjaciolka mieszka u niej bo nie ulozylojej sie z ojcem dziecka, oczywiscie doklada sie do zycia. Jej matka zachowuje sie jakby moja przyjaciolka byla jej niewolnica a wnuk wlasnoscia. Moja przyjaciolka np. Nie chciala dawac 3 letniemu dziecku coca coli- dawala zamiast tego herbatke z kopru wloskiego albo wode. A matka bezczelnie przychodzila i nalewala temu dziecku coli. Ona nie chciala mu dawac slodyczy ani fast foodow- babka dawala i jeszcze kwitowala "co dziecku zalujesz" klotnie nic nie dawaly,miala wypominane ze mieszka ze dzieciaka przyniosla. Chlopczyl ma 4 lata i ma zeby popsute okrutnie. Niemal ich nie ma chociaz kolezanka mu myla a nawet chodzila z nim do dentysty.to czego moja kolezanka zabraniala-babcia wrecz na odwrot pozwalala byle byl spokoj.kolezanka mowi ze jakby miala sie gdzie wyniesc bo ani sekudy dluzej by tam nie mieszkala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OR1zBv42Dl2icCpNZwlB7Nqo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja matka tez probowala mnie pouczac co mam robic. Szybko sprowadzilam ja na ziemie! Ja jestem matka i ja decyduje o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×