Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

koleżanka z pracy męża podrywa go!

Polecane posty

Gość gość

Jestesmy po slubie kilka miesiecy, ale ze sobą kilka lat. Mój mąż ma stresującą, wymagającą pracę, siedzi tam po kilkanaście godzin na dobę, czasem wyjeżdża w delegacje. Wszystko było w porządku, ale na początku roku zaczął pracować z nową koleżanką. Od maja zaczął częsciej o niej mówić, a od września chyba oszalał na jej punkcie :( Zawsze gdy wychodzi spotkać się ze znajomymi z pracy to zabiera ją ze sobą. Wiem, że czasem dzwonią do siebie i smsują. Ostatnio zabrał ją na zakupy żeby kupić prezent wspólnej koleżance :( Poznałam ją osobiście, to młoda dziewczyna po studiach, ładna, zadbana, seksowne ciuchy, wysokie obcasy, nienaganny makijaż :(( on jest w nią wpatrzony jak w obrazek, widze jak na nią patrzy na imprezach nawet gdy siedze obok!!! on zwykle pije więc ja jestem kierowcą, zawsze ZAWSZE zabieramy ją z domu i póxniej ją odwożę, bo ona tez pije. mąż mi mowi ze mają ciężką pracę i muszą się zrelaksować a mnie szlag trafia! po pijaku wychodzą razem zapalić, widzę jak on ją zaczepia, szutrcha, mowi cos do niej, widze jak na nią patrzy. zdarza mu się na mnie krzyknąć przy niej, bo np miałam problem z odpaleniem samochodu.... raz się uparl że idą jeszcze imprezować do baru, zmusiłam go do jazdy do domu, odwiezlismy ją pod dom, w drodze była straszna awantura, ona ledwie wysiadła i juz do niego dzwonila niby spytać, czy juz wszystko ok. kocham męża i nie wyobrazam sobie zycia bez niego, boję się że ona mi go zabierze. ostatnio pojechałam po niego do jego kolegi, mieli we dwoje wypić piwo i oczywiscie niespodzianka, ona tez tam była, nadal chciał z nią pić, kazał się wieźć do baru, znowu się pokłócilismy. w domu jak próbuje z nim rozmawiac to mowi zawsze, ze przesadzam, wymyslam, ze ona jest tylko kolezanką, mają dobry kontakt i tyle, że jest bystra i on jej tylko pomaga w pracy itp dla mnie to mydlenie oczu i czuje ze nie jest szczery. co mi radzicie? zle to wygląda :( zwlaszcza ze ona nie ma zadnego kompasu moralnego, nawbijala mu do glowy ze ludzie nie są stworzeni do monogami, ze trzeba sie bawić i nie żałować, w czasie tego roku rozstała się z dwoma swoimi facetami, z jednym była 3 lata, z drugim kilka miesiecy. ona mowi ze lubi byc sama bo moze wtedy poszalec, moim zdaniem podkochuje sie w moim mezu. on jej mowi chyba wszystko o naszym zyciu a ona to dobrze wykorzystuje, nieraz mnie zatkało jak zapytala swoim slodkim głosikiem o coś, czego nie miala prawa wiedzieć :/ mąż mowi ze rozmawiają o wszystkim bo są szczerzy... kocham go ale przestają mu ufać, a jej nie ufam wcale :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwykła flądra z niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyluzuj bedzie mial cie zdradzic to i tak to zrobi pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie zrobisz, jeśli sie zauroczył to trudno. Widocznie nie jesteś tą jedyną dla niego.. Takie są realia, nikogo siłą nie zatrzymasz ani do siebie nie zmusisz. Nie skupiaj się na niej tylko na sobie, bo póki co ona wygrywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat? może mu szybko przejdzie, to może być tylko kryzys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj jej z baśki i powiedz "to mój mąż" - to działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie już się bzykneli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie woź jej ;on jak chce, to niech sam będzie jej posługaczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie koleżanka winna tylko twój beznadziejny mąż który ciebie nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"on zwykle pije więc ja jestem kierowcą, zawsze ZAWSZE zabieramy ją z domu i póxniej ją odwożę, bo ona tez pije." za kogo ty robisz autorko, za szofera? kopara mi opada. Twoj maz powinien zaplacic za was 2 za taxi, zebys ty sobie tez mogla wypic, a lala niech z papcia daje. "przynies - wynies - pozamiataj" z siebie robisz, celem jakim, zeby sobie zasluzyc na milosc i ze strachu? ja tu po pierwsze szacunku nawet nie widze z jego strony, o reszcie nie wspominajac, nie rob z siebie wycieraczki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Lilka
Moja droga moj maz tez mial niby taka kolezanke niby podwozil ja na poczatku,pozniej wyladowali w lozku .Sprawdz mu telefon,zostaw dyktafon w aucie badz schowaj gdzies w domu gdzie przebywa czesto a dowiesz sie wszystkiego.Ja tak sie dowiedzialam ,bo kolezanka mi naswietlila sprawe ,widywala ich czesto po pracy w miescie.Nie chcialam jej wierzyc bo jak to niby moj kochany..a bylismy rok po slubie...dyktafon wyjawil cala prawde.Kopnelam dziada w d**e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety gość Lilka ma racje. Zalążki ich romansu rozwijają sie na twoich oczach. Szkoda mi cie, nie chciał bym byc w twojej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przystojny chociaż ten twój mężuś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jejku ale lipa kurde, kochana nie pozostaje ci nic innego jak sprowadzic go na ziemie, czyli zero chlania ! zero wozenia tylka, i w kocnu pogadaj z nim, ale tak inaczej, bez zadawania pytan, tylko sluchaj to i to mi sie nie podoba, jakim prawem opowiada o waszych prywatnych sprawach, widzisz jego maslane oczy w jej towarzystwie i jego durne zachowanie, i jeszcze raz jak zobaczysz jak swiruje pawiana przy niej to osobiscie sie do niej pofatygujesz i sobie z nia rowniez porozmawiasz. Tez mi kolezanka, razem pracuja, niby tak ciezko, potem razem chleja, razem imprezuja ??? nie za duzo tej pracy i ludzi po pracy ? Kurde, niech sie gosc ogarnie, bo widac, ze faktycznie jest nia oszolomiony. Musisz dobrze zagrac. Trzymam kciuki, wytrwalosci i sily bo wyobrazam sobie, jaki to musi byc stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×