Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kiedy najwczesniej mowic rodzinie o ciąży? do kiedy jest nawiecej poronien?

Polecane posty

Gość gość

nie chcialabym sytuacji, w ktorej czlowiek za wczesnie sie cieszy a potem smutek, o ktorym musza wiedziec inni. czy to prawda, ze po ukonczeniu trzeciego miesiaca ciazy mozna juz mowic o tym, ze jest sie w ciazy, bo wtedy ryzyko poronienia jest juz duzo mniejsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak slyszalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwięcej ciaz to w pierwszych tygodniach się traci, po tym 12 już mniej ale część kobiet i tak jeszcze czeka. Zalezy od Ciebie, powiedz kiedy będziesz czuła się gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najczęściej jeśli coś jest nie tak z zarodkiem, to ciążę traci się do 10 tyg , czekałam do 12 tyg, powiedziałam w 14 a 15 wylądowałam z zagrożeniem poronień na IP, diagnoza krwiak, całe szczęście wszystko dobrze się skończyło i dziś mam moją córeczkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mówiłam od razu po wizycie u ginekologa i potwierdzeniu ciąży na 100%. Moim zdaniem powinno się miec od razu dobre nastawienie a nie myśleć " a jesli cos się stanie?" moja koleżanka do porodu nie kupiła niczego dziecku "żeby nie zapeszać" hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie wlasnie wkurza jak laska ledwo zobaczy dwie kreski i juz oswiadcza wszem i wobec!Mam taka znajoma,zrobila test i juz pojechala z mezem oficjalnie do rodzicow i tesciow.Ja poronilam w 16 tyg,dwa dni wczesniej poznalam plec.O kolejnym dziecku powiedzialam dopiero po czterech testach i dwoch wizytach u ginekologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cjhjfj
Ja mówiłam od razu. Inne rozwiązanie to dziecinada, pokazująca skłonność do myślenia magicznego np wiary w przesądy (objaw niedojrzałości emocjonalnej i intelektualnej) a i świrowania na punkcie wczesnej ciąży. No bo jak się nawet poroni, to co z tego? To całkiem normalne. Ech, doprawdy, z tych wypowiadających się to naprawdę garstka ma kwalifikacje żeby przejść ciążę i urodzić zdrowe dziecko. Mi nie odp*****lało, nie zadawałam sobie głupich pytań, traktowałam ciążę naturalnie, no to i zaszłam od razu, i komplikacji nie było, i dziecko się zdrowe urodziło. A wy sobie twórzcie problemy dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od razu powiedziałam tylko rodzicom, teściom, dziadków i bratu. Reszcie rodziny jakoś w 4 miesiącu. Najwięcej poronieniach jest właśnie do tego umownej 12. tyg., ale poronienie czy poród przedwczesne może się zdarzyć w każdej chwili. Żeby mieć 100% pewności, to trzeba czekać do porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" No bo jak się nawet poroni, to co z tego? To całkiem normalne." Nie każdy ma ochotę każdemu wokół o tym opowiadać/ x "Mi nie odp*****lało, nie zadawałam sobie głupich pytań, traktowałam ciążę naturalnie, no to i zaszłam od razu, i komplikacji nie było, i dziecko się zdrowe urodziło. A wy sobie twórzcie problemy dalej. " Aha, czyli inne wierzą w magiczne myślenie, a Ty pisząc że skoro traktowalaś ciąze naturalnie NO TO I ZASZŁAŚ OD RAZU to nie jest myślenie magiczne? x Się odezwała z kwalifikacjami. Empatia i inteligencja emocjonalna to podstawowe kwalifikacje ;) ty ich nie masz ani grama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mojej mamie i siostrze powiedzialam odrazu. Mama wygadala tacie. Reszta dowiedziala sie pozniej ale napewno przed 12 tygodniem. Nawet jakbym poronila to i tak nie ukrywalabym tego faktu przed najblizsza rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed najbliższą rodziną nie ma co ukrywać, ale w razie gdyby coś poszło nie tak, to po co potem tłumaczyć wszystko dalszym kuzynom czy ciotkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wiem...po co mowic od razu o ciazy jak nawet sie nie wie czy ona przetrwa? wiekszosc poronien m miejsce do 4ego miesiaca wiec przed tym czasem ja nie bede o niczym trąbić rodzinie. po co mają potem patrzeć na mój żal i nieszczescie jesli cos sie nie uda??? zwlaszcza tesciowa ktora mnie nienawidzi bo "syna straciła na rzecz kobiety". tylko by sie ceszyla z tego nieszczescia bo ona lubi jak mi sie zle wiedzie i wiele razy to udowodniła. powiem dopiero wtedy jak juz ciaza bedzie mniej zagrozona poronieniem. po co wy sie chwalicie tak wczesnie?! kretynki jakies...to tak jakby sie chwalic ze sie studia na piątkę obroniło mimo że jeszcze obrona ne miala miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cjhjfj
Empatia w stosunku do osób infantylnych i po prostu głupich? Niee, nie wymagam tego od siebie. Choć... można uznać za empatię że chce mi się jednak coś do takich ludzi pisać i dostrzegam jakiś tego sens. Fakt że coś tam głęboko we mnie pozwala mi wierzyć że każdy może być ciut mądrzejszy niż był, jeśli tylko otworzy się na wiedzę a inny zechce mu pomóc. :D "Aha, czyli inne wierzą w magiczne myślenie, a Ty pisząc że skoro traktowalaś ciąze naturalnie NO TO I ZASZŁAŚ OD RAZU to nie jest myślenie magiczne?" Dystans do sprawy ciąży i naturalne jej przyjmowanie nie ma nic wspólnego na przykład ze zmuszaniem się do takiego myślenia czy zaklinaniem rzeczywistości. Jest też faktem że jeśli się nie spinasz, to i łatwiej zajdziesz w ciążę, donosisz i bez problemu urodzisz. Obawiam się, osobo z 22:47, że źle mnie zrozumiałaś lub próbujesz forsować jakieś swoje tezy doszukując się ukrytego sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzucam i rzucam te perły
"po co wy sie chwalicie tak wczesnie?! kretynki jakies...to tak jakby sie chwalic ze sie studia na piątkę obroniło mimo że jeszcze obrona ne miala miejsca" Porównanie z d**y, jak i rozumowanie w tych wywodach. Nie mówi się tutaj o zapowiadaniu ciąży gdy dopiero za jakiś czas można robić test - w takim przypadku byłoby uprawnione porównywać do oczekiwania na obronę pracy magisterskiej ale o stwierdzaniu faktu ciąży. Skoro jest ciąża, to jest ciąża. A że można poronić, że dziecko może się urodzić martwe, czy cokolwiek, to chyba oczywiste i ryzyko zawsze będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem. dla mnie takie trąbienie o ciąży jak jeszcze ginekolog nawet jej nie widzi na usg bo jest zbyt młoda, to zwykłe wariactwo i objaw zaburzen jakichś. Po pierwsze, ginekolog najpierw powinien cie zbadac trąbo, żeby stwierdzić, czy tam jest puste jajo płodowe (doucz sie) czy rzeczwiscie zarodek. no i czy sie nie zagniezdzil czasem poza macicą bo wtedy to juz nie masz sie na pewno czym chwalic. a dla mnie to kretynizm pochwalic sie ciążą a za tydzien sie dowiedziec ze nic z tego. nie mozecie poczekac kilka tygodni???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekanie jest infantylne i głupie, najleoiej od razu jak się okresu nie ma to lecieć bez testu i rozpowiadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź już spać bo tematu nie rozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w 15 tc i nikt nie wie procz meza. W pierwszej ciazy tez nie mowilam wczesniej. Nie chcialo mi sie sluchac gadania ani zlotych rad. Do 3-ciego msca radze siedziec cicho, nie daj boze poronisz i wszyscy beda sie doszukiwac rzeczy, ktora zrobilas zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla niektórych sama ciąża jest radością... Dla mnie potwierdzona ciąża jest faktem, mam pod sercem nasze dziecko i nie mam powodu ukrywać tego przed rodzicami. Dziecko można stracić i w 5-10-20 i nawet 42 tc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×