Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wrócilibyście do eks w takiej sytuacji??

Polecane posty

Gość gość

Pytanie do kobiet i facetów :) Powiedzmy, że kilka lat temu wasz/a ukochana/y eks będąc z wami w związku, zakochuje się w innym/ej. Nowy związek z tym nowym zaczyna, jeszcze będąc z wami, krótko mówiąc gra na dwa fronty, zwodzi was, oszukuje, a wy od zupełnie kogoś innego dowiadujecie się, że prowadza się już z tym innym. Dopiero przyparta/y do muru przyznaje, że ma kogoś nowego, a z wami koniec. Bardzo przezywacie rozstanie, nie możecie się pogodzic, bo kochaliście eks. Teraz, po kilku latach rozstaje się z tym kimś. Przypomina sobie o was, odzywa się i chce odnowić znajomość. I tutaj pytanie do was: odnowilibyście znajomośc z taką/im eks? Chcielibyście wejść drugi raz do tej samej rzeki z osobą, która kilka lat temu zostawiła was dla innego/ej? Co byście zrobili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko debil zgodziłby się na powrót! Moje ex też tego próbowała, ale ją wyśmiałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olalabym go beszczelnie !! By wpadł w dołek psychiczny, powiedz ze nie fajnego ma kuutasa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po kilku latach to tylko idiota pamiętałaby jeszcze eks partnerkę, zwłaszcza taką co przyprawiła mu rogi. Jak ktoś zdradził raz to zdradzi ponownie i nawet nie ma się co łudzić, że będzie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie o mnie chodzi, tylko bliską mi osobę.. Nic nie mogę na to poradzić, jeśli zechce wrócić do eks, ale chciałam znać opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehehe skad ja to znam, moja przyszła do mnie z płaczem po tym jak rzucił ją frajer do którego odeszła, pomimo że nadal ją kochałem a byliśmy razem 3 lata, to powiedziałem jej że używanej po kimś to ja nie chcę i dała mi spokój :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ueeee nieeee, no gdzies jakas granica musi byc...Ktos klamal i mnie w ciula robil, czyli mnie nie szanowal i za nic mnie mial, a potem mu sie love-story nie udalo i teraz mu sie zachcialo z powrotem, nie "kupuje" tego. To oznaczaloby: "Tak, tak, wtedy bylam glupia i naiwna, ale teraz jestem jeszcze glupsza!" Uczucie uczuciem, ale myslec trzeba trzezwo i jakis honor i dume w sobie miec, inaczej jestesmy niczym i za nic nas beda miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko za mało danych by ocenić czy doradzić . dodam tylko ze znam taka parę która wróciła do siebie po 8latach po zdradzie i rozwodzie ale mieli dzieci i małe wnuki ich na powrót połaczyły ,to dziwna i jak z filmu historia wielkiej miłości faceta nie bedę pisał jak i dlaczego bo to książkę trzeba by pisać. Dodam że są juz razem 3l i są szczęśliwi (wcześniej nawet ich dzieci były przeciwne bo nie wierzyły że się uda ). życie nie jest białe i czarne ma też inne barwy sam mu odradzałem ale teraz widząc ich jak żyją ile radości im sprawia opieka nad wnukami ze zrobił dobrze ale to wyjatkowy przypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie nasze sprawy,nikomu nie wolno doradzać jeśli chodzi o jego życie,takie decyzje muszą podejmować zainteresowani,to ich sprawa,i ich życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochalem ja i kocham nadal, powiedzialem jednak "nie", cos mi mowilo wybacz, moze moglbym wybaczyc ta zdrade, sam bylem zdziwiony, ze mnie na to "nie" bylo stac, tak bardzo chcialem ja w tym momencie przytulic, strasznie plakala. Teraz cierpie ja i ona chyba tez, wiem, ze nie ma nikogo, chociaz minely juz 3 lata. Jednak zdrady nie da sie wybaczyc, niech tu mowia co chca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko da sie wybaczyc, szczegolnie gdy mina negatywne emocje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie, gdy ktos raz zdradzi zrobi to i drugi raz,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś nie wierzę,że chodzi o bliską osoba tylko o Ciebie.Poza tym w życiu bym nie wróciła do ex.Zwłaszcza po czymś takim.Trzeba się szanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:02 Zapewniam Cie, ze twierdzenie jak ktos zdradzil raz zrobi to ponownie, nie ma sensu. Nie nalezy uogolniac, ludzie sa rozni, sytuacje tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zgodziłabym się na Twoim miejscu,ponieważ jeżeli raz odszedł do innej to może za jakiś czas znów to zrobić. Nie daj się ranić i wykorzystywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że nie, dlatego że mam godność, a osoba która była ze mną z braku laku jej nie ma co widać po tych kilku latach. Dałabym sobie spokój, już bardziej nie mogłabym się upokorzyc wracając do ex który w duchu by się śmiał z mej naiwności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" kochalem i kocham nadal, teraz cierpie ja i ona" Nie komplikuj sobie zycia;-) , kochacie sie i to jest najpiekniejsze Moze drugiej takiej milosci nie spotkasz i do konca zycia bedzie w Twoim sercu, glowie. Moze bedziesz zawsze zalowal, ze jej wtedy nie przytuliles Prawdopodobnie bedziesz ja nadal kochal beda juz w zwiazku z inna kobieta, a w ktoryms momencie, po wielu latach gdy miedzy wami zaczna sie schody, znow bedziesz wspominal byla i szukal kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panuje powszechna opinia ze to nie seks jest najwazniejszy w zwiazku, ze istnieja inne warrosci scalajace zwiazek, np wiez psychiczna..no wlasnie, wiec jak to sie ma do zdrady..sami widzicie..seks to nie wszystko , w przypadku zdrady moze byc czyms bez znaczenia, jasne ze boli, ale gdy mina zle emocje i czlowiek uswiadomi sobie ze w imie tzw honoru nie daje sobie samemu szansy na cos co jest dla niego naprawde wazne i czuje ze dla drugiej osoby tez, to ja nie rozumiem jak mozna z tego rezygnowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo sie stracilo zaufanie. Dla mnie byla wszystkim, nic innego sie nie liczylo, dzielilem sie z nia wszystkim, kazda mysla, uczuciem, lza, usmiechem. Nawet gdybym ja przyjal z powrotem, nie byloby juz tak jak kiedys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wrocilabym bo bym sie zwyczajnie brzydzila takiego faceta. Zostawil mnie, sypial z inną, po latach chce wrocic... nie ma mowy, to obrzydliwe :O zreszta od razu widac, ze taki facet nie kochal skoro mnie zostawil i zdradzal wiec jaki sens wracac? ludzie sie nie zmieniają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dociekajcie, czy chodzi o mnie czy nie, bo to bez sensu i nie chodzi o to, chodzi tylko o to, co WY byście zrobili w takiej sytuacji, chcę znać wasze opinie. Dodam jeszcze - wyobraźcie sobie, że jesteście z kimś nowym, dobrym i kochającym. Odstawilibyście tę nową osobę w imię takiej "big love" sprzed lat, która sama zostawiła was dla innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewniam Cie, ze twierdzenie jak ktos zdradzil raz zrobi to ponownie, nie ma sensu x Otóż takie myślenie ma sens, prawdopodobieństwo że osoba która zdradziła zdradzi ponownie jest prawie 4x wyższe niż w przypadku osób które nie zdradzają. Skoro ktoś zdradził to chyba jasne że niespecjalnie był szczęśliwy w związku, a skoro nie był, to po cholerę do tego wracać. Poza tym zdrady wybaczyć się nie da, o tym pamiętać się będzie do końca życia i prędzej czy później dojdzie do spięć z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Poza tym zdrady wybaczyć się nie da, o tym pamiętać się będzie do końca życia i prędzej czy później dojdzie do spięć z tego powodu. " x Zgadzam się, można sobie wmawiać, ze się wybacza, ale w sercu zadra zostaje. I potem przy byle sprzeczce zaraz wszystko się przypomina. Już zawsze ma się żal do zdradzającego, wiem po sobie, u mnie facet fizycznie nie zdradził, ale przyłapywałam go na szukaniu sobie innych kobiet w internecie.. "Wybaczyłam", ale zadra i niepewność zostały do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, bo zasluguje na kogos kto mnie szanuje. I nie o seks tu chodzi, romansowania "bez komsumpcji" tez bym nie zniosla. Ale ogolnie licze ze to mnie nigdy nie spotka, a nawet jesli to bede potrafila byc twarda i z jakiegos strachu przed samotnoscis nie zrobie glupoty wracając Bo niestety teoria teoria, a zycie pokazuje ze ludzie jednak godza sie na zdrady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy sobie wyobrazic, ze jakis k***s penetrowal jej najintymniejsze miejsca. Nie dotknal bym takiej kobiety juz nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet gdyby sie to wydarzylo podczas obopolnej zgidy w chwilowej przerwie w zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prymitywne myślenie. Do lowelasów się nie wraca. Oni zawsze będą mieli parcie na zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wróciłam, sytuacja analogiczna, bardzo go kochałam, ale "coś"w środku było bardzo zraniona, nie do naprawienia.Przebolałam swoje, w d***e miałam gadania o miłości, srości, jak się kocha to się nei zdradza.Teraz mam super meza, dzieci, fajną rodzinę, a ten mó ex buja się dalje sam i skacze z kwiatka na chwiatek.Gdybym wróciła, zmarnowałbym sobie życie, a mój maż to jest gosć, ex nie dorstał mu nawet do pięt.Czasem widzę go jak gdzieś jesteśmy z rodziną, 10 klas nizej od nas, gapi się, łysu zęby suszy, a niech spada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosc 12:06 no pewnie ze nie, spotykalam sie sama z takim facetem jakis czas, wszystko mial podstawione pod nos i milosc i czulosc a i tak mnie w ciula zrobil, bo to taka natura po prostu u niektorych. Potem wielce "skruszony" beczal i chcial z powrotem, wysluchalam tego bulgotu do konca i mimo, ze w sercu byla namiastka zalu, to pomyslalam sobie tez (pomijajac kwestie zaufania, wybaczenia z mojej strony) o innych sprawach praktycznych, ja mam takiego czlowieka posadzic przy stole z moimi rodzicami? ma z nami spedzac swieta i inne okazje? moj Ojciec ma go po ramieniu poklepywac a moja Matka go traktowac jak syna? nooo nieeee, smiech na sali hahaha. Lovelasom won.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×