Gość aspołeczna232 Napisano Grudzień 9, 2015 Witam :) , otóż z moim problemem borykam się od małego - nie potrafię rozmawiać z ludźmi smutas.gif . Gdy byłam mała tłumaczyłam sobie - nieśmiałość, przedzie. Teraz mam już 19 lat i nadal nie potrafię prowadzić dialogu . Jako mała dziewczynka zawsze wchodząc do pokoju słyszałam " wyjdz, idz do dzieciaków sie pobaw, rozmawiaja dorośli". "dzieciaki" były młodsze o 5 lat więc nawet nie miałam z nimi tematów ... Ojciec zostawił mnie gdy miałam 2 lata, znienawidziłam facetów, bałam się z nimi rozmawiać,wstydziłam się. Jeśli chodzi o klasyczną niesmiałość ju ż przeszła. Nie mam problemu żeby zgłosic się na lekcji, żeby śpiewać wśród jakiś ludzi, występować...to minęło. Wiem że to umiem, potrafię. Problem pojawia się gdy mam od siebie coś powiedzieć - wstydzę się rozmawiać. Mam wspaniałego faceta z którym jestem od 2 lat , jak wiadomo poznałam i jego rodzinę. Na pytanie co u mnie odpowiadam zwykłym "ok" i schylam głowę ku ziemii. NIE POTRAFIĘ I BOJE SIE ROZMAWIAĆ. Wiem, że zachowuje się jak dzikus - unikam spotkań ze znajomymi faceta, z jego rodziną... wczoraj brat chłopaka miał urodziny - w przeciwieństwie do jego poprzednich dziewczyn nie zostałam zaproszona w grono rodziny( rodziców, ciotek itd). Mimo że mnie lubią i nic do mnie nie mają to jednak widzą,że nie potrafie wydusić od siebie ani słowa i kazdego unikam smutas.gif Z jego znajomymi jest to samo.... Ze swoimi jestem bardzo blisko, z moja rodzina również, jednak mam dystans do np. wujków żeby rozmawiać,bo to facet... Pomóżcie co mogę z tym zrobić bo sobie nie radze juz :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach