Nie potrafie juz zyc z mezem

Wszystko zaczelo sie po narodzinach synka. A wiec moj maz pracuje za granica od paru lat. Jestesmy po slubie 2lata i mamy 2 letniego synka, od kad przyjezdzamy z synkiem do meza na kilka miesiecy (tzn co 3miesiace na 3miesiace)to zycie z moim mezem to jest dla mnie tragedia, codziennie klotnie nie ma dnia bez awantury np bo nie zapytam jak tam w pracy (dodam ze maz pracuje a ja siedze calymi dniami w domu z dzieckiem), bo on twierdzi ze jest najwazniejszy w tym domu bo on pracuje, bo jest nie posprzatane, bo w tygodniu jest schabowy a nie zupa mam juz go dosyc i ciaglego krytykowania po tych sytuacjach nawet nie mam ochoty na sex z nim i o to tez jest awantura bo jak to on twierdzi ma swoje potrzeby a moje to juz sa nie istotne w ogole to co ja chce i mam do powiedzenia nie jest nigdy brane pod uwage. Meczy mnie to juz wszystko najlepiej jest gdy jestem sama w pl z synkiem wtedy nikt mi nie mowi co mam robic i nie wykancza mnie psychicznie, bo on tak robi. Chciala bym sie z nim rozstac ale jak o tym dluzej mysle to szkoda mi synka i mam nadzieje ze jeszcze bedzie ok. Co wy byscie zrobili na moim miejscu? Pozdrawiam

jeżeli ty się źle czujesz w takiej rodzinie myślisz że synowi będzie lepiej nie można tak żyć dziecko to tylko wymówka bo się tak naprawdę boisz powinnaś się rozwieść dla siebie i dla syna

tutaj masz podobny temat http://utn.pl/yaTtc pozdrawiam, Aga

Najlepsze z tego wszystkiego jest to ze mi szkoda meza bo on juz ma taka sytuacje, Ma z innego zwiazku corke 10letnia i tez nie ma z nia zbytnio kontaktu. Majaca taka sytuacje to bym sie na jego miejscu bardziej starala ze by zmowu tak nie bylo, a on co zero czego kolwiel

potajemnie sypiam z jego szefem Pakistańczykiem to jakoś dzięki temu to wszystko wytrzymuje dla synka

Z tego co tu wynika to zaniedbujesz dom gotujesz nie to co trzeba nie zaspokajasz potrzeb meza i nadodatek go zdradzasz zeby poczuc sie lepij marnujesz temu czlowiekowi zycie ktory ciezko pracuje na ciebie i dziecko i co Ci poradze rozwiedz sie z nim bo i tak na niego nie zaslugujesz pozdrawiam Magda