Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wczoraj wybuchłam

Polecane posty

Gość gość

proszę o opinię bo jestem osobą dość poddatna na cudze argumenty. otóż... 2 lata temu wprowadzilismy sie do spoldzielczego mieszkania które wymagalo sporego remontu. wiadomo nie ma kasy na wszystko ale z racji ze bardziej nasze zaczęlismy tez kupować meble itd... wcześniej wynajmowalismy. maz jest budowlancem. potrafi cuda robic a przez dwa lata pomalowal jeden pokoj i położyl panele w przedpokoju. teraz na swieta mamy miec gosci a nie dość ze mieszkamy jak w melinie to jeszcze skladzik budowlany mamy w salonie - faeby reszta paneli... mąż powiedzial ze sie czepiam ze go atakuje a w ogóle to on uwaza ze jest ok i wcale zadnych remontów robic nie chce i ja sobie tylko wymyślam. tak mnie szlag trafil ze kazalam mu zabierac manatki i wynosić sie. nie wyniosl sie ale sie do mnie od rana nje odzywa ostentacyjnie. co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
malo tego cokolwiek bym w tym domu nie chciała zrobic czy to polke powiesic czy zaslony nowe kupic to tylko slysze krytyke i - co ty znowu wymyslasz? a kiedy pytam go np o kolor scian to wywraca oczami ze znowu zaczynam .. ni i wczoraj juz nie wytrzymalam. pomijam juz kwestie remontu bo tez mozemy kogos wynajac i zaplacic nie musi on robic ale przeciez mieszkamy razem. mialo to byc nasze gniazdko a jego nic nie obchodzi. i wszystko mam sobie wybierac i robic sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×