Wasze opinie nt. zapłodnienia IN VITRO

Witam, zakładam wątek, ponieważ jest mi to potrzebne na studia. Jestem studentką uniwersytetu medycznego, na którym akurat omawiamy powyższe kwestie dotyczące zapłodnienia pozaustrojowego in vitro. Chciałabym znać Państwa za, przeciw, dlaczego za refundacją, dlaczego przeciw itd. Proszę jedynie o szczerość oraz o nie robienie sobie przysłowiowych jaj. Dzięki za każdy komentarz :)

jestem przeciwna - jeżeli ktoś chce, to na własny koszt - zmiana warunków adopcji, tak aby łatwiej było adoptować dziecko i żeby nie było sytuacji że jest pełna rodzina, a nie może adoptować bo coś - in vitro jest drogie i nie skuteczne w 100% - to nie jest metoda leczenia niepłodności - jeżeli ktoś CHCE ciążę, to dlaczego nie są refundowane inne zabiegi/operacje dla CHCĄCYCH, np. powiększenie ust, piersi itd?

jestem za refundacją ponieważ POLSKA WYMIERA!!!!!!

nie, ponieważ kiedy płacę składki na nfz, to z bólem czegokolwiek nie mogę się dostać do lekarza i prędzej umrę w kolejce niż zostanę obsłużona. sama muszę iść i płacić pieniądze prywatnie aby się dostać, bo boli, a nie że chcę.

"Do tej pory do programu in-vitro zapisało się 20.000 par, ale realne dane dotyczące tego ile dzieci narodziło się ta metodą są bardzo dalekie od założeń. W ramach programu powstało prawie 52.000 ludzkich zarodków rozpoczęto zaledwie 8.500 ciąż, a urodziło się dotychczas nieco ponad 3.000 dzieci, zarazem miało miejsce ponad 1.300 poronień. Koszt przeprowadzenia procedury in-vitro, w wyniku której narodzi się dziecko, to ponad 80.000 zł!!!!!! Całkowity dotychczasowy koszt programu wyniósł ponad 250.000.000 zł." x trzeba mieć chory łeb, żeby być za finansowaniem tego złodziejskiego systemu, na którym pasą się prywatne firmy!! poza tym dochodzą względy etyczne: co z zamrożonymi zarodkami?? jest ich ponad 43.000! nie ma nad tym żadnej kontroli, można np. sprzedać za granicę albo zniszczyć...? po/je/ba/ne

można np. sprzedać za granicę albo zniszczyć.. człowieku jak nie wiesz nic o in vitro to sie nie wypowiadaj. bo zarodki nie możesz sprzedać ani zabić!!! możesz oddać innej parze ale urodzone dziecko ma prawo wiedzieć kto jest biologicznymi rodzicami!! czyli Ci którzy zarodek oddali. Jestem za, ponieważ każdy ma prawo do szczęścia .. tao jak byście powiedzieli , nie nie można tego dziecka operować bo przecież to nie leczenie tylko wymiana serduszka... a niech sobie zaadoptują. Bzdura... leczenie polega na wyeliminowaniu czegoś co jest popsute.. jeśli nie można zapłodnić normalnie to naprawia się pozaustrojowo. tak samo jest z przeszczepami!!! Czy ktoś za to płaci? nie!!! refundowane in vitro? zabieg jest tylko refundowany , badania, leki itp na koszt własny !! co za ciemniaki tu siedzą a sie wypowiadają

a jaką masz nad tym kontrolę, ty tępa dzido?? NIE MA ŻADNEJ KONTROLI i żadnych konsekwencji!!!! w praktyce jest wolna amerykanka

gość dziś <> chyba za bardzo wierzysz mediom, że się ktoś dowie o tym kim są jego rodzice biologiczni. wyłącz tvn i pogadamy :)