Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marta 87

Wytłumaczcie mi zachowanie tego mężczyzny

Polecane posty

Gość Marta 87

Było to tak. Zaproponował mi randkę kolega z pracy, starszy o 4 lata. Uroda w miarę, poza tym bardzo miły, koleżeński i bardzo kulturalny. Z drugiej strony wydawał się trochę nieśmiałym, zamkniętym w sobie pracusiem, chociaż na imprezach firmowych pokazywał, że potrafi się bawić. Poszliśmy więc razem na kolację do restauracji. Okazał się być jeszcze bardziej interesującym facetem niż w pracy. Bałam się, że on naprawdę jest takim skoncentrowanym na pracy mułem, a okazało się, że ma bardzo bogate życie poza zawodowe. Poza tym był bardzo kulturalny. Na przywitanie wręczył mi bukiet kwiatów, umiał się elegancko zachować w restauracji. W stosunku do facetów z którymi wcześniej chodziłam, to niebo a ziemia. Randka była naprawdę super, oczarował mnie tak, że jak wyszliśmy z restauracji, zaprosiłam go do swojego domu "na kawę". I wtedy się stało coś dziwnego. Najpierw jakby posmutniał, zaczął się wykręcać. Ja myślałam że to taka gra, ale przekonałam go, żeby przyszedł do mnie. W domu zapytałam go, czego się napije, on dość oschle powiedział "Zapraszałaś mnie na kawę, to daj kawę". Zrobiłam mu tą kawę, on wypił, pożegnał się i poszedł do swojego domu! Jak wychodził, to jeszcze miałam nadzieję że to taka gra, ale on po prostu sobie poszedł. Wysłałam mu zaraz takiego pojednawczego smsa, mówiąc jaki to był wspaniały wieczór, to mi odesłał 10 sekund później: TA, JASNE. W poniedziałek idąc do pracy myślałam, że sobie wszystko wytłumaczymy, ale on od tego czasu mnie traktuje jak koleżankę z pracy. Owszem, jak zwykle jest miły i koleżeński, ale to tak jakbyśmy nigdy nie byli razem na randce. Wszystko się zepsuło w momencie jak zaprosiłam go do siebie. To ja coś zrobiłam źle, czy on jest jakiś dziwny? Dla facetów z którymi chodziłam wcześniej seks to była zawsze nagroda. Właściwie to oni na mnie zawsze inicjowali zbliżenie. A tutaj tak: facet zaprasza mnie na randkę znaczy coś do mnie czuje, na randce okazuje się być fajniejszym mężczyzną niż wszyscy moi poprzedni, a kiedy ja mu niejako wysyłam sygnał "Jesteś super, dostaniesz za to nagrodę", on nagle totalnie zmienia front i gardzi mną. To o co chodzi? Dziewczyny z pracy mi mówią, że powinnam z nim porozmawiać. A ja się nie mogę zebrać na odwagę bo on mnie peszy swoją pokerową twarzą i udawaniem, że nic nie było. Dlatego pytam Was, czy Wy rozumiecie, o co mu mogło chodzić. Jak go zrozumiem, to może łatwiej mi pójdzie z nim porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem jak kwiat
olej go,jest p******y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproszenie do twojego domu odebrał jako propozycję na seks. Uznał cie za obiekt łatwy, dziewczyna łatwa jest nic nie warta. Ja osobiscie jako facet tez takimi pomiatam... Oczywiscie nie mówie ze jestes taka, ale tak on to odebrał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze on nie lubi puszczalskich? To sie naprawde czasem zdarza u facetow. Zwłaszcza, gdy traktował Cie poważnie. Był grzeczny, miły, przyniósł kwiatki, restauracja itd, a Ty mu nagle nogi rozkładasz. Dramat... Na marginesie, trochę zgłodnialem. Moze skończymy cos zjeść? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam problemy z potencją
Cześć! Miłośnicy cnotek-niewydymek Ci powiedzą że jesteś puszczalska, bo zaproponowałaś seks na pierwszej randce. Oni są głupi, nie słuchaj ich. W dzieciństwie nie mogli się doprosić u swojej mamusi, żeby im kupiła cukierka, to na całe życie im zostało przekonanie, że relacje damsko-męskie polegają na tym, żeby mężczyzna poniżał się w niezaspokojonych błaganiach, bo inaczej to nie jest warte. To są niedorozwinięte dzieciaki, a nie faceci, nie słuchaj ich. Co do Twojego problemu, myślę że zachowałaś się bardzo prawidłowo. Jeśli widzisz, że facet jest tego warty, możesz proponować seks od razu - przecież prędzej czy później i tak wylądujecie w łóżku. Jeśli chodzi o zachowanie tego faceta, to mi wygląda jakby on miał problemy z potencją, bo piszesz, że posmutniał, kiedy usłyszał, że chcesz seks od razu. Pewnie już raz się na tym sparzył, że nie stanął mu na rozkaz i teraz ma na tym punkcie poważne obawy, czuje się niepewnie. Jeśli chcesz z nim kontynuować, musisz z nim porozmawiać. Przypadkiem nie wywołuj tematu impotencji, bo tylko go bardziej zakompleksisz. Wręcz przeciwnie, raczej staraj się podnosić go na duchu komplementami na temat tego, jak dobrze on wygląda w Twoich oczach. Nawet jeśli on będzie się nerwowo odszczekiwał "TA JASNE" na początku (myśląc, że masz wobec niego wyrzut za ten brak seksu), wytrzymaj to i cały czas mu mów, że jest wszystko dobrze. Być może te problemy z potencją wynikają z tremy, jaką często mają ludzie na 1-2 randce. Jeśli poznacie się lepiej i on przestanie być zestresowany w Twojej obecności, to może ten problem minie. Myśl pozytywnie i dużo się uśmiechaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×