Wziął numer i nie zadzwonił to takie typowe

Dużo słyszałam o facetach którzy biora numer,a potem nigdy nie dzwonią. Teraz spotkało to mnie. Byłam w klubie ze znajomymi,poznałam chłopaka 2 lata starszego odemnie, on jest na 3 roku studiów a ja na 1. Tańczyliśmy może jakieś 30 minut,próbowaliśmy rozmawiac chociaż w klubie nie bardzo się da. Potem ja musiałam wyjść bo koleżanka zle się poczuła. Poprosił o numer,zapisałam mu i się pożegnałam. Minęły już 3 dni,więc nie sądze żeby jeszcze zadzwonił albo napisał

Na trzeźwo go nie pociągasz.

Był trzezwy :) No a przynajmniej nie bardzo pijany :D I widzieliśmy sie tylko raz

Może to zabrzmi banalnie miej wyjepane a będzie ci dane. U mnie działa ;)

Jesteś szmata najgorszego sortu że się szwędasz po spelunach jakiś.

Teraz jest równouprawnienie, które dla Ciebie wywalczyła lewica i feminazistki. Ciesz się!

A ja akurat nie popieram w niczym lewicy :) I większość rzeczy które robią feministki mnie nie cieszy tylko smuci albo wkurza. No tak właśnie robie,że mam wy.... i moze dlatego kogos poznalam kto wzial numer, nie spinam sie i sobie mysle zadzwoni to zadzwoni nie to nie trudno :D