Egzamin praktyczny jakieś rady?

Cześć, macie jakieś rady dla zdającego egzamin praktyczny na prawko, coś aby pozbyć się stresu? Zdaje pierwszy raz praktykę, teorię zdałam śpiewająco, i wcale się nie stresowalam. A teraz żołądek mam w gardle,cała się aż trzese:-( Chciała bym zdać za pierwszym podejściem, ale wszyscy mi mówią ze nie zdam:-( Boję się tych śmieszkow że nie zdałam.... Dzięki z góry za KAŻDA radę :-*

Machaj rękoma przed kierownica, oraz weź stoperan

z tym stoperanem nie głupi pomysł, jeszcze tam na miejscu jak by mnie biegunka dopadła :-(

Jeszcze jak nerwy szarpia to melisy się napić, tylko nie za dużo bo będzie podejrzane ze za spokojna :-P

Staraj sie nie stresować, ja zdałam 1,5 miesiąca temu za 4 razem, dopiero jak podeszłam na luzie do tego egzaminu. :) O której masz egzamin ?

Święta to okres w którym trudno nie dać się zwariować. Najgorsze te prezenty, przecież dla dzieci musi być dużo paczuszek. Zobaczcie to http://mumandthecity.pl/jak-przygotowac-sie-do-swiat-i-nie-zwariowac/ Bardzo lubię ten blog, zawsze znajdę coś ciekawego i w dodatku przy niektórych artykułach nieźle uśmieję.

http://swiat-slow.pl

o 9 ale jutro, ale już się stresuje że mam za 24god. aż boję się co będzie jutro, boję się bo to okres przedświąteczny duŻo pieszych i samochodów a pogoda zapowiada się ładna, przyznam ze liczyłam na śnieg :-) no i łuku się boję:-( Zapomniałam ile kierownicą mam skręcić przy drugim słupku, ale jeszcze mam godzinie jazd przed egzaminem na szczęście.

Ja miałam egzamin o 21 i było super. Bardzo mały ruch, światło odbijało sie od znaków przez co były bardziej widoczne. A co do łuku to byłam uczona kręcić pół przy drugim i drugie pół przy trzecim. Zawsze wychodziło :)

no to fajna godzinę miałaś. mój word słynie ze owalają nawet za delikatne najechanie na linie podczas skrętu w lewo, dlatego liczyłam na śnieg aby te linię trochę przykryło, znajoma nie zdała bo delikatnie tulnym kołem najechała na linię:-/

No wszędzie się za to oblewa, ale u nas jest druga próba podczas najechania na linie, a jak się dotknie słupek to wtedy od razu koniec egzaminu. Ja właśnie pierwszy egzamin oblałam na rękawie, bo stuknęłam w słupek jak jechałam już tyłem. A śnieg chyba linii nie przykryje, bo łuki są pod zadaszeniem, przynajmniej u nas w Gdańsku tak jest :)

na łuku to wiem, ze oblewają. ale ona na mieście najechała na linię podwójną ciągłą podczas skrętu w lewo, a najechała trochę tylnym kołem.

Aaa.. To u nas też tak jest . Trzeba uważać, bo czepiają się dosłownie wszystkiego. Mnie egzaminator czepiał się, że używam kierunkowskazów podczas omijania unieruchomionych pojazdów zaparkowanych na jezdni, a instruktor uczył mnie żeby właśnie używać kierunków. Daj znać jak poszło. Powodzenia :)