Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moj chlopak i jego okropna była

Polecane posty

Gość gość

Chłopak opowiedział mi o swoim ostatnim związku i poprostu nie wiedziałam jak zareagować, co powiedziec. Mówił że chciała aby tylko wyjechał za granice i wysylal dla niej kasę, bo (jak ona uwazala) za mało zarabia, obrażała go nawet jeśli chodziło o wygląd zewnętrzny. Nie raz wyrzucala go z domu bo czymś ją tam wkurzył. Powiedzial mi ze tak na niego "jechala" ze czasami musial isc do kumpla i sie poprostu wyryczeć (mowil o tym ze łzami w oczach wiec jaka okropna ona musiała byc?). No i jeszcze jedna sprawa... Chyba mają razem dziecko czego on nie jest pewny. Po porodzie zakazala mu kontaktów, powiedziała ze nie da mu jego nazwiska i kazala wysyłać pieniadze. Jednak kontakt pomiędzy nimi sie skończył calkowicie. On nie chce jej znać. Ale tak do sedna sprawy. Przez to bardzo ciężko jest okazać mu uczucia, bardzo rzadko mowi ze mnie Kocha, nie potrafi mi do końca zaufac (ja tak czuje). Co zrobić żeby wyleczyć jego psychikę żeby się do mnie zbliżył i otworzyl ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzy prowokacje w jednej - brawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakim sensie prowokacje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten facet jest przegrany a jak się okaże że to jego dziecko to już w ogóle....Dobrze ci radzę: nie pchaj się w taki związek chyba, że szukasz kłopotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi Ci o obowiązek jaki bedzie miał gdy sie okaże że to jego ? On twierdzi że ona nie interesuje sie juz jego życiem. A z resztą co mam mu powiedziec ? Ze nie chce z nim byc bo ma dziecko. Czy to jest powód żeby go zostawic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×