Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość oburzony24

Robactwo w jedzeniu! Pietno GMO?

Polecane posty

Gość oburzony24

Czesc, chciałem tu poruszyć kwestie robactwa w produktach spożywczych. Od pewnego czasu zrobilo sie o tym dosc glosne - patrz mole w jedzeniu - ale chyba nie aż tak głośno by sanepid czy jakas inna inspekcja faktycznie z tym cos zrobila. Rok temu zacząłem miec problem z molami w domu. Zadomowily sie w szafce z jedzeniem (ryze, makarony, kasze). Wtedy tez uswiadomilem sobie, ze robię blad zostawiając otwarte paczki dlugo w szafce. Żywność zacząłem segregować, zużywać szybko, badz szczelnie zamykać. Dalem do szafki suszonej lawendy bo przeczytałem, ze to odstrasza mole. Efekt? Po paru miesiącach ilość moli drastycznie zmalala. Byly jakies marginalne, jednostkowe. Krew mnie zalala gdy dosłownie pare dni temu otworzyłem kupione w sklepie kartony z kasza... Co ujrzałem? Dojrzale, latające mole w środku, W SRODKU, hermetycznie zamkniętej torebki! Wyglądało to jak możecie sobie wyobrazić obleśnie i niesmacznie. Ów kasza kupiona juz byla dosc dawno, termin ważności jeszcze dlugo, ale paragonu ani pamięci gdzie to kupowalem brak. Wiec jak reklamować? No i co, no i to, ze wraz z potencjalnie zdatnym jedzeniem do kosza wyrzucilem dobre pare groszy. Mówi sie tyle o marnowaniu żywności wiec wyrzucanie jedzenia boli, ale co zrobic? Do kogo miec pretensje? Kupujesz w sklepie i mole wnosisz z zewnątrz. Od tej pory jak kupuje kasze, make lub ryz zabieram paragon i sprawdzam zaraz po wyjściu ze sklepu albo juz w domu. Druga sprawa... Bardzo lubię herbatę. O sprawie moli w herbatach tez bylo glosno i tez sam znajdywalem. Głównie w tych przeznaczonych do hipermarketów, często z dodatkami typu kwiaty itp. mole to lubią szczególnie bo to pewna forma cukru. Wiec uważajcie. Przerzucilem się wiec na herbaty reklamowane jako EKOLOGICZNE, sypane na wagę. Mam taki zaprzyjaźniony sklep gdzie od dawna kupuje. Nigdy żadnych problemów. Az do teraz... Kupiłem standardowo swoja ulubiona herbatę(czarna, bez dodatków), pani zapakowala do przezroczystej folijki, skrecila i podpisala. Wychodze ze sklepu, przyglądam sie pięknym pączkom herbaty, az...dostrzeglem cos blyszczacego i odstajacego od reszty...martwy żuczek badz inny robak o blyszczacym pancerzyku. Herbata ekologiczna co? Nie bede pisal co to za firma, bo nie chce robic ANTYREKLAMY, ale maja kilka sklepów w Polsce. Znana herbaciarnia. Wróciłem zaraz do sprzedawczyni pokazac. Zrobiłem to tez dyskretnie, bez klientów z sympatii do młodej, uczącej sie ekspedientki. Mógłbym tez wejść do sklepu, stanąć z tylu kolejki i glosno powiedziec, żeby wszyscy usłyszeli "ROBAK W HERBACIE". Chyba wiadomo jaki byłby efekt. Teraz zamówiłem jedzenie z bar****ińskiego, kurczak z warzywami, znalazłem w talerzu larwe... Jestem przekonany. Wiem, ze istnieje cienka granica miedzy oburzeniem, histeria i paranoja. Ale to jest naprawde cos dziwnego i wymaga nacisku na SANEPID. Czy macie podobne doświadczenia? Jak radzicie sobie z takim robactwem szczególnie w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×