Mówię do męża...

Ze dostałam zaproszenie na kawę od pana z ogrodniczego a On na to " w czym mogę ogrzać sobie bigos" po prostu żal.

:D

normalka, mój kiedys pytal czemu tak pozno przyszłam z pracy a ja na to ze bylam z kolegą z firmy na kawie i spacerze i wracalismy pieszo i tak mi zeszlo...a on na to ''a byłaś w lidlu?'' (mialam iść po pracy) :O :D w ogole sie nie zainteresowal co to za kolega, po co z nim bylam na kawie, o czym rozmawialismy, tylko żarcie najwazniejsze :D

Dramat z takimi chłopami, Tylko jeść i spac..

Człowiek się stara a taki tylko miechy patrzy, co się dzieje z Wami chłopy...?

Wtf? Co wy macie za facetow?? Moj by znalazl tego "pana" i go poskladal

Hehe mój też kiedyś taki był a teraz szkoda gadać.

To nic wspólnego z zaufaniem nie ma, niestety.

Nie kochają was, pewnie od dawna posuwają inne

niestety mają swoje kochanki i zona niech robi co chce aby żarcie było na stole

Nie kochają, może i tak. Posuwają inne wątpi jak to tyłka z przed telewizora nie ruszy.

Ja się nie ludze niech sobie ma nawet 5 to i tak już od dawna nie ma sensu, już niciedzy nami nie ma.